No i znowu pani Danusia Adamczyk zlitowała się nad kolejną biedą. To śliczny, młodziutki kocurek, najprawdopodobniej wyrzucony z domu, bo garnie się do ludzi. Pani Danusia dokramiała go już od paru miesięcy, ale ostatnio zaspawano okienka do piwnic i kocina została bez schronienia. A ponieważ jest bardzo łagodny - ciapowaty - jak mówi pani Danusia - strach, że stanie mu się krzywda, bo nie potrafi się obronić. Kocurek jest bardzo miły, straszny pieszczoch i do tego gadający. Jest w dobrej kondycji, wykastrowany, ma lekko przedłużony włos i śliczne pućki na policzkach. Jeśli ktoś chciałby tego słodziaka prośba o kontakt na priva to podam nr telefonu do pani Danusi. A oto czarnulek:
Ostatnio edytowano Czw lip 19, 2007 12:04 przez kociabanda, łącznie edytowano 8 razy
Byłam wczoraj u przystojniaka. To naprawdę niezwykłej urody kot. I do tego niezwykły ma charakter. Wyjątkowo łagodny, gadający słodziak. Tak bym chciała, żeby znalazł dobry domek. Ten kot może dać tyle radości swojemu człowiekowi. Jest czarniuteńki, sierść błyszcząca - śiiczny po prostu: