Amica, nikt nie pisze że się nie zdarzają...
Tylko że - nigdy też nie można mieć gwarancji, że kotka przeżyje poród, że kocięta urodzą się żywe i przeżyją.
O tym też trzeba mówić.
Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
Maryla pisze:oczywiście rozumiem że szacunek dla poczętego życia oznacza dla niektórych konieczność rodzenia martwych kociąt, poronień i oglądania śmierci kocich noworodków a niekiedy i kotki
szkoda że brakuje tego szacunku dla każdego już urodzonego życia
Beliowen, czy to co napisałaś znaczy, że lepiej unicestwić życie przed narodzeniem, żeby uniknąć ewentualnej śmierci po? Ciąża i poród, mimo, że ryzykowne, są jednak stanem naturalnym. Sterylizacja aborcyjna jest ludzką ingerencją w ten stan. Rozumiem racje zwolenników sterylizacji aborcyjnych - należy zmniejszać populacje kotów, bo tylko w ten sposób można poprawić ich los - nie jestem jednak w stanie zrozumieć niektorych zawiłych wywodówBeliowen pisze:Amica, nikt nie pisze że się nie zdarzają...
Tylko że - nigdy też nie można mieć gwarancji, że kotka przeżyje poród, że kocięta urodzą się żywe i przeżyją.
Maryla pisze:Amica, tu nie miejsce na takie rozważania, to wiesz
ani ja ani prawdopodobnie Ty nie zmienimy zdania
(...)
kwestionując moja wypowiedź możesz zasugerować komuś że lepiej żeby kotka urodziła
bo Ty znasz przypadki że umarła
a ja nie znam, serio
Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue i 72 gości