KOCI DRAMAT :(

[aga-lodge]

tydzien go nie widziałam i przez tydzień tak sie zmienił

[kitten]

A czy potrzebne sa jakies pieniazki na jego dalsze leczenie? Boze, przeciez to straszne,jak w tydzien czasu mozna tak Kotka wykonczyc? Nie moge go wziac, ale moge przekazac pieniadze na ewentualne dalsze leczenie. Szukam Kotka,ale malego, od 4 tygodni i nic, ale to inny temat, prosze napisz jak moge pomoc, chociaz w taki sposob, musialaby zajac sie nim osoba,ktora ma duzo czasu,trzeba przywrocic mu wiare w dobrych ludzi, a byl ktos z nim u weterynarza? moze do jakiejs lecznicy... sama nie wiem,ale serce sie kraja...

[aamms]

tydzien go nie widziałam i przez tydzień tak sie zmienił

Chcesz powiedzieć, że to w domku tymczasowym został doprowadzony do takiego stanu?
Mam nadzieję, że wet go oglądał..

[aga-lodge]

tydzien go nie widziałam i przez tydzień tak sie zmienił

Chcesz powiedzieć, że to w domku tymczasowym został doprowadzony do takiego stanu?
Mam nadzieję, że wet go oglądał..

nie nie nie nieprecyzyjnie się wyraziłam
jak byłam w zeszłym tygodniu w środę to kota zabrali do oddzielnego pomieszczenia, bo miał być w piątek kastrowany, i od tamtej środy go nie widziałam az do tej - 5.04.2006r, kiedy został ze schronu zabrany do domku tymczasowego, zaraz po wizycie w schronie zabrany zostal do weta, gdzie został wykąpany, dostał antybiotyki i kroplowkę, jest pod kontrola weta, zaufanego weta,
jest leczonym zresztą inaczej wogole sobie tego nie wyobrażam,
jest dobra wiadomośc załatwił się dziś do kuwety na razie siku, ale i kupa niedługo się w kuwecie pojawi

[aga-lodge]

szukamy domu, bo w domku tymczasowym jest przepełnienie, i dobrze by było gdyby poszedł tam, gdzie można by było mu poświęcić całego siebie

[aga-lodge]

kasa na pewno się przyda,
ale ja musze uzgodnić z Mariszą (u niej jest BAZYl) czy moge podać namiary na nią, ale najważniejszy jest domek dla NIEGO!!

[aamms]

A co mu jest?

Już doczytałam..
Skąd mu się wzięły odleżyny?

[aga-lodge]

lezał na płytkach we własnych odchodach, nie zauważyłam tam żadnego suchego posłania, sikał pod siebei i nie mył sie ( tak myśle, jak bylao naprawde nie wiem ), miał tylko papier na ktory nby sikał, ale jest to małe prawdopodobne bo jak był zabierany byl cały mokry i stad te miejsca gdzie wogole nie ma sierści, być moze to grzybica, ale nasz wet na to nie stawia,
ma koci katar, strasznie smarczy, dostaje antybiotyk,leczony ma świerzb,

[aamms]

lezał na płytkach we własnych odchodach, nie zauważyłam tam żadnego suchego posłania, sikał pod siebei i nie mył sie ( tak myśle, jak bylao naprawde nie wiem ), miał tylko papier na ktory nby sikał, ale jest to małe prawdopodobne bo jak był zabierany byl cały mokry i stad te miejsca gdzie wogole nie ma sierści, być moze to grzybica, ale nasz wet na to nie stawia,
ma koci katar, strasznie smarczy, dostaje antybiotyk,leczony ma świerzb,

To jak duże było to pomieszczenie, w którym leżał?? Czy on w ogóle chodzi?

[aga-lodge]

chodzi chodzi wskakuje na kolana Maiszy nawet
pomieszczenie miało moze metr na metr

[kotika]

To wprost niewyobrażalne,że kot może być doprowadzony do
TAKIEGO STANU.
Chyba mało jeszcze wiem o życiu.
Mam nadzieję,że znajdzie sie ktoś,kto pozwoli mu zapomnieć o koszmarze.

[aga-lodge]

z bardzo wielu powodow kot nie powinien zostać w Płocku, szukamy mu domku, gdzie ktos zakocha się w nim bez pamięci,
zmiana jest niewyobrażalna 80, w schronie prawie nie wychodził z budki, w domu u Mariszy jest kontaktowy i towarzyski
DOMKU CZEKAMY !!!!

[Iburg]

To ja potrzymam kciuki za zdrowie i za domek dla koteczka

[Iburg]

Nadal trzymam kciuki. Nie ma nikogo kto zechciałby go zabrac.

[aga-lodge]

oj coś bieda nasza nie ma szczęscia , ale nie ma sie co poddawać, może domek się znajdzie niedługo!!!!