Sylwuś postanowił mnie chyba przeszkolić z kocich chorób i ich pielęgnacji
Tym razem wizyta u weta zakończyła się odkryciem grzybka tuż przy uszku
Sylwek dostał szczepionkę na grzybka, maść do smarowania i... leczymy.
Mi już ręce opadły wczoraj, ten diabełek mi to chyba specjalnie robi
Nowy domek ma jednak dużo serca dla Sylwusia, dzielnie znosi informacje o chorobach Sylwusia i ciągle przesuwane terminy wyjazdu do nowego domku. I czeka na niego, tęskni bardzo. I wspomaga nas finansowo w leczeniu.
Sylwuś, Ty się nie wygłupiaj, ja już o grzybku wiem wszystko, nie musiałeś mnie szkolić
