Moody, w nowym domku!! :)

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Sob kwi 08, 2006 10:18 Moody, w nowym domku!! :)

Wczoraj pezyjechał do nas mlody Pan Kot, który szybko zagnieździł się w naszej łazience... wątek o nim zaczyna się tu (o dwóch zamurowywanych żywcem kociakach)
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=41987&start=0

Kociak strasznie przestraszony, boi się wszystkiego i wszystkich. Nie prycha, nie syczy, ale nie daje do siebie podjeść
Chwilowo odizolowany, znalazł schronienie w zaciszu naszej łazienki
Mieszka dosłownie pod kibelkiem :roll: i nie chce wyjść
Ja nie chcę go niepotrzebnie stresować...
Kiedy i jak zacząć "oddziczanie"? Co i jak robić?

Moody, bo tak go nazwaliśmy, pięknie zjadł wczoraj surowe mięsko, trafił w nocy do kuwetki i strzelił 3 porcje siuśków (czekamy na kupala...)

Jest śliczny, rozkoszny i całkowicie dziki :roll:
co robić??
Ostatnio edytowano Nie kwi 23, 2006 7:04 przez tajdzi, łącznie edytowano 4 razy
--------
Obrazek
Obrazek

tajdzi

Avatar użytkownika
 
Posty: 16813
Od: Śro lut 16, 2005 10:47
Lokalizacja: Mafia Tarchomińska :)

Post » Sob kwi 08, 2006 10:33

Czekać i dać spokój.. Gadać do niego cicho i spokojnie..
Miałam taką sytuację z moją Pyśką, ale u niej po jakimś czasie zaczęła się rujka i to przełamało pierwsze lody.. dopiero wtedy dała się delikatnie pogłaskać.. Przedtem syczała, prychała i uciekała na mój widok..

Nie wiem co Ci jeszcze poradzić bo przecież w tym przypadku rujka nie wchodzi w grę.. :twisted:
Opowieści o moich kociastych..
viewtopic.php?p=3620054#3620054

aamms

Avatar użytkownika
 
Posty: 28912
Od: Czw lut 17, 2005 15:56
Lokalizacja: Warszawa-Ochota

Post » Sob kwi 08, 2006 11:06

nie wiem ile czasu mu dać
poza tym on dziś musi dostać zastrzyk
ja nie zrobię
muszę do weta zawieść
wiec pewnie zepsuję to co jest do tej pory
(wlaśnie zjadł mi prawie z ręki jedzonko ;))
--------
Obrazek
Obrazek

tajdzi

Avatar użytkownika
 
Posty: 16813
Od: Śro lut 16, 2005 10:47
Lokalizacja: Mafia Tarchomińska :)

Post » Sob kwi 08, 2006 12:48

to jeszcze maluch
ja bym zlapala zawijajac kocykiem
na kolanka, przytulamy, glaszczemy, mowimy
im czesciej tym lepiej

Gen

 
Posty: 4211
Od: Czw paź 21, 2004 11:59
Lokalizacja: Warszawa Marymont

Post » Sob kwi 08, 2006 12:56

Gen pisze:to jeszcze maluch
ja bym zlapala zawijajac kocykiem
na kolanka, przytulamy, glaszczemy, mowimy
im czesciej tym lepiej


dokładnie tak
tak oswajałyśmy całkowite dzikusy - maskoteczki z bazarku
teraz to domowe koty

może ktoś by mógł podjechać i zrobić ten zastrzyk? może bumbecki da radę?
ja umiem
ObrazekObrazekObrazek

Maryla

 
Posty: 24802
Od: Pt sie 22, 2003 9:21
Lokalizacja: Świder

Post » Sob kwi 08, 2006 13:21

oczywiscie, ze zaproponowalam robienie zastrzykow, ale Tajdzi chce podjechac do swojego lekarza, aby malucha jeszcze raz obejrzal.
Jestesmy w kontakcie.
Najwazniejsze, ze kotek po przenosinach nie stracil apetytu.

bumbecki

 
Posty: 277
Od: Śro lis 02, 2005 21:17
Lokalizacja: teraz Łódź

Post » Sob kwi 08, 2006 14:18

Tajdzi - wez bajke do poczytania, i mu poczytaj :twisted: Na glos. Usiadz blisko, zeby Cie widzial, pod reka miej smakolyki i oprocz glaskania na sile, czytaj i podtykaj z reki smakolyki. Zlap z nim najpierw kontakt, potem juz pojdzie ;)

Myszka.xww

 
Posty: 28434
Od: Sob lip 20, 2002 18:09
Lokalizacja: Krakoff

Post » Sob kwi 08, 2006 21:00

Już po wizycie u Pani wet.
Moody chyba polubił swoje miejsce koło kibelka, ale na naszą prośbę, żeby w końcu wpakował się do kontenerka - zrobił to :)

U pani wet Moody grzecznie czekał na swoje badanie, ale jak stwierdził, że ma możliwość ucieczki - wykorzystał ją na zwiedzanie półki z karmą.
Szybko doszedł do siebie i pomogliśmy mu wrócić na stół
Moody jest bojaźliwy, ale absolutnie nie agresywny. Jak uznal, że nie uda sie uciec po raz drugi - nawet nie próbowal. Zastrzyki zniósł dzielnie, tak samo odrobaczenie.
Nie ma temperaturki, to znaczy jest podwyzszona - 38,6, ale przy takim stresie to normalne.
Dostał antybiotyk, lek przeciwzapalny i witaminki, jutro jeszcze kolejna porcja i jeżeli do jutra będzie ok- czyli jemy, siusiamy, kupkę robimy i nie wymiotujemy - dajemy mu już spokój.

Tak więc Moody wrócił na swoje ukochane podkibelkowe miejsce i przysypia... Dziś damy mu odpocząć, a od jutra będziemy do niego gadać, zabawiać i .... udomawiać :)

P.S. Dziś Moody oglądał się w lustrze i uroczo patrzył jak bawię się myszką... Nawet polazł sprawdzić, czy owa myszka to prawdziwa czy nie ;)
Będzie z niego fajny kot (tfu tfu) :)

Ciociu Bumbecki, jakbyś mogła jutro przyjechać pomóc z zastrzykami? Albo Ty ciociu Marylo? :oops: Już go nigdzie nie chcę ciągać


Płucka ok, osłuchowo ok, jelitka drożne, oczka ok, uszka czyste, tylko tą rankę na nosku obserwować...
--------
Obrazek
Obrazek

tajdzi

Avatar użytkownika
 
Posty: 16813
Od: Śro lut 16, 2005 10:47
Lokalizacja: Mafia Tarchomińska :)

Post » Sob kwi 08, 2006 22:52

nie ma sprawy :)
ObrazekObrazekObrazek

Maryla

 
Posty: 24802
Od: Pt sie 22, 2003 9:21
Lokalizacja: Świder

Post » Sob kwi 08, 2006 22:52

ja przyjade z mila checia

bumbecki

 
Posty: 277
Od: Śro lis 02, 2005 21:17
Lokalizacja: teraz Łódź

Post » Sob kwi 08, 2006 22:57

bumbecki pisze:ja przyjade z mila checia


ustępuję :)
ObrazekObrazekObrazek

Maryla

 
Posty: 24802
Od: Pt sie 22, 2003 9:21
Lokalizacja: Świder

Post » Nie kwi 09, 2006 21:02

Wiecie co ja teraz słyszę?
"szur szur szur" - tak szura wałek sizalowy z kuleczkami w środku
"pak paccc pak szur" - takie odgłosy wydaje szturchana myszka
"dzyń, dzyńńńńń" takie odglosy wydaje kuleczka z dzwoneczkiem w środku :)

A wszystko z łazienki Moodiego :)
Moody to fajny gość :)[/b]
--------
Obrazek
Obrazek

tajdzi

Avatar użytkownika
 
Posty: 16813
Od: Śro lut 16, 2005 10:47
Lokalizacja: Mafia Tarchomińska :)

Post » Nie kwi 09, 2006 21:10

a to Ci przygoda :)

zaszczyki były?
ObrazekObrazekObrazek

Maryla

 
Posty: 24802
Od: Pt sie 22, 2003 9:21
Lokalizacja: Świder

Post » Nie kwi 09, 2006 21:20

Maryla pisze:a to Ci przygoda :)

zaszczyki były?

Jasne :) przepraszam, że nie odpisałam na PW, jestem lekko zakręcona ;)
Zasrtrzyki były, w lekko dziwnej pozie - zakibelkowej
Ale Moody jest kot na schwał :) Nie da siebie z równowagi wyprowadzić byle zastrzykami :)
Właśnie wpędzlował miseczkę animondy dla dzieciaków i.... baraszkuje z myszką :1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu:
On jest niezwykle kumaty! Zabawę pokazałam mu dziś, patrzył, widziałam, że aż trzęsie się, żeby pobiec za myszką.... anie nie chciał
a jak wyszłam od niego to od razu rozlego się polowanie na myszki :)

Mam nadzieję, że za kilka dni będziemy się razem bawić :)
--------
Obrazek
Obrazek

tajdzi

Avatar użytkownika
 
Posty: 16813
Od: Śro lut 16, 2005 10:47
Lokalizacja: Mafia Tarchomińska :)

Post » Nie kwi 09, 2006 23:19

Tajdzi :king:

Moody to rzeczywiscie fajny chlopak, szybko sie przekona, ze czlowiek dobry jest 8)
szczegolnie taki czlowiek :wink: :D :D :D

Beata

 
Posty: 31551
Od: Nie lis 03, 2002 18:58

[następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 32 gości