
Porzucony w czerwonych szeleczkach, z przeogromnym smutkiem w zielonych oczach...
W miedzyczasie przeszedl u nas kastracje, szczepienia.
Kazdego dnia wita mnie z uniesionym ogonkiem do gory, nadstawia lepek do pieszczot, patrzy na mnie ufnie swoimi ogromnymi smutnymi oczami z pytaniem: czy znajdziesz mi dom?
Dzis przyjechalo do schroniska malzenstwo z synkiem. Chlopczyk ma 8 lat i niedowlad raczek i nozek. Szukali przyjaciela dla malego Danielka.
Wiedzialam, ze idealnym kotem bylby Felix.
Posadzilam go na kolanach chlopca a kot... niesamowite! wtulal sie w chlopczyka, mruczal i robil do niego baranki! Przez cala wizyte Danielka i rodzicow (okolo 20min) Felix siedzial na kolanach chlopca.
To byla milosc od pierwszego spojrzenia. Nie potrafie wam opisac slowami jak bylam wzruszona patrzac na nieporadne ruchy chlopca, ktory tulil do siebie ogromnego kocurka spragnionego milosci.
Felix czeka na Danielka w schronisku. Mysle, ze beda idealna para przyjaciol bo ta chlopieco-kocia milosc juz jest!
A oto Felix. Zdjecie zrobila Ciocia Ela, ktora wczoraj byla z prezentami dla ciapkowskich koteczkow. Dziekujemy!
