poniewaz Boni odstawil sobie suche a i mokre jadl niechetnie. oraz nie pozwalal dotykac paszczy - odwiedzilismy dzis weta
fakt, ze wyniki sa pesymistyczne nie znaczy, ze musi nas bolec paszcza, prawda ?
no i mamy sliczny stan zapalny szczegolnie przy siekaczach- nie da sie ukryc, ze wysoki mocznik tez nam nie sluzy
wrocilismy z antybiotykiem Betamox w zastrzykach
doktor podal tez cos przeciwzapalnego- ale ostroznie bo to nerkom nie sluzy
mamy tez 2 zele stomatologiczne - z antybiotykiem i drugi z szalwia - niewchlaniajace sie z ukladu pokarmowego
zmieniamy tez troszke sposob podawania plynow podskornie - zamiast jednej duzej kropowki bedzie tez poranna 20 ml plynu wieloelektrolitowego, potem 20 glukozy, 60 soli i jeszcze 40 soli poznym wieczorem
spacerki sie nam bardzo podobaja - u weta tez bylismy w szelkach i pognalismy ze mna na smyczy galopujaca za pewnym bialoczarnym kawalerem, ktory wychynal z krzakow
kawaler stawil czola syczac i puszac sie - Boni obwachiwal go zaciekawiony - potem wrocilismy na laweczke a Boni czujnie obserwowal okolice
