Bo tak sobie myślę: teraz bezwzględnie Onet musi siedzieć w kaftaniku póki mu się ten kark po raz trzeci nie zagoi. Powiedzmy, że odczekam wtedy jeszcze trochę zanim kaftanik zdejmę (wetka sugerowała mi nawet poczekanie aż zacznie sierść odrastać).
Jaką mam gwarancję, że on wtedy nie zacznie tego drapać od nowa? Wczoraj też wydawało się, że wszystko jest ślicznie zagojone, nie było ranek, skóra lekko różowa, ale nie podrażniona. A wystarczył tylko moment, żeby znowu się w tym miejscu zrobiła krwawa jatka

Czyli jakoś go to miejsce swędzi, drażni, irytuje. Nawet mimo zaleczenia rany. To jak mam w przyszłości zapobiegać rozdrapaniu tego na nowo?
Dlatego pytam o jakieś środki farmaceutyczne - tylko najchętniej coś w maści/płynie, bo podawanie zastrzyków lub tabletek raczej nie przejdzie
