Moje koteczki - mam złodziejkę w domu;;))

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon kwi 03, 2006 18:11

Ojej :(
Trzymam kciuki za wyniki, i żeby to nie było nic poważnego.... :ok: :ok:
Obrazek

kordonia

 
Posty: 8759
Od: Czw sty 30, 2003 13:59
Lokalizacja: Elbląg

Post » Pon kwi 03, 2006 18:14

Moja biedna ruda dooopcia w szafie siedzi i widzę, że się źle czuje :(
Zaraz ją skuszę rybką, może się uda.
Moja pierwsza kocia miłość
za TM
Obrazek Obrazek
Nie tworzysz świata, jest on zastany. Można tylko ruszyć tyłek i coś zmieniać. (Anda)

kota7

Avatar użytkownika
 
Posty: 12351
Od: Czw sty 27, 2005 20:19

Post » Pon kwi 03, 2006 18:15

Mocno trzymam za rudą!

Olinka

 
Posty: 11075
Od: Pt wrz 24, 2004 16:21
Lokalizacja: Poznań

Post » Pon kwi 03, 2006 18:41

Biedna Ruda :(
za dużo na jedna kocia główkę
człowiek ledwo to wytrzymuje

trzymaj się kotuniu , wracaj do zdrowia :ok:

w zaufaniu powiem że Jakubkowi chyba kończy się katar bo tak coś lżej oddycha
Obrazek

Ania Z

 
Posty: 2370
Od: Śro lip 07, 2004 10:34
Lokalizacja: Lwia Ziemia ;) w Poznianiu

Post » Pon kwi 03, 2006 18:45

Ucałowania dla Jakubka w sam czubek zasmarkanego troszkę nochalka. :)

A Ruda skubnęła rybkę, ale widzę, że coś ją gniecie. Spróbuję ją potem wywabić na mizianki, chyba tego jej też brakuje, ale ona sie mnie ostatnio po prostu boi, ciągle wyprawy do weta, ktople do oczu i inne swiństwa.
Moja pierwsza kocia miłość
za TM
Obrazek Obrazek
Nie tworzysz świata, jest on zastany. Można tylko ruszyć tyłek i coś zmieniać. (Anda)

kota7

Avatar użytkownika
 
Posty: 12351
Od: Czw sty 27, 2005 20:19

Post » Pon kwi 03, 2006 18:53

Zdrowiej Ruda koteczko, już dość nieszczęść... Kasiu, trzymaj się i miziaj Rudkę :ok:

Aniu, gratuluję Jakubka i też mu życzę zdrówka :D
Spróbuj trochę z siebie dać tym, co mają gorszy świat...
Obrazek ->tu nasz wątek-> a tu album :)

Fraszka

 
Posty: 5746
Od: Wto lip 27, 2004 9:04
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Pon kwi 03, 2006 23:39

Dorwałam małą w łazience, wymiziałam porządnie, wyryczałam jej się w futro, ona sobie na mojej ręce pospała. Potem ją zostawiłam, wyspała się, a teraz na odgłos otwieranej lodówki przyleciała z wrzaskiem, że ona chce jeść. No to dałam jej rybę, wchłonęła 3/4 fileta 8O
No i co ja mam myśleć? Raz mam kota, który ledwo żyje, za chwilkę jest OK.
Jak tak będę wpadać w dołki, potem na górki i znów w dołki, to naprawdę zwariuję.

Ruda, wstrętny potworku, zdrowa masz być, tak??? :twisted:
Moja pierwsza kocia miłość
za TM
Obrazek Obrazek
Nie tworzysz świata, jest on zastany. Można tylko ruszyć tyłek i coś zmieniać. (Anda)

kota7

Avatar użytkownika
 
Posty: 12351
Od: Czw sty 27, 2005 20:19

Post » Pon kwi 03, 2006 23:44

Przetrzep no futrzany tylek malego symulanta :twisted:

melmire

 
Posty: 1080
Od: Nie mar 27, 2005 18:10

Post » Pon kwi 03, 2006 23:48

melmire pisze:Przetrzep no futrzany tylek malego symulanta :twisted:


Jak już wyzdrowieje, ma to, jak w banku :twisted:

Na razie mam prikaz weta: rozpuszczać i rozpieszczać :roll:
Moja pierwsza kocia miłość
za TM
Obrazek Obrazek
Nie tworzysz świata, jest on zastany. Można tylko ruszyć tyłek i coś zmieniać. (Anda)

kota7

Avatar użytkownika
 
Posty: 12351
Od: Czw sty 27, 2005 20:19

Post » Pon kwi 03, 2006 23:52

kota7 pisze:
melmire pisze:Przetrzep no futrzany tylek malego symulanta :twisted:


Jak już wyzdrowieje, ma to, jak w banku :twisted:

Na razie mam prikaz weta: rozpuszczać i rozpieszczać :roll:

:lol: fajny prikaz...

zosia&ziemowit

 
Posty: 10553
Od: Wto maja 04, 2004 18:30
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon kwi 03, 2006 23:55

zosia&ziemowit pisze:
kota7 pisze:
melmire pisze:Przetrzep no futrzany tylek malego symulanta :twisted:


Jak już wyzdrowieje, ma to, jak w banku :twisted:

Na razie mam prikaz weta: rozpuszczać i rozpieszczać :roll:

:lol: fajny prikaz...


On pewnie jej się chce podlizać, bo stale ją kłuje, termometr w doopkę wkłada, w paszczy grzebie, po brzuchu miętoli i w ogóle jakiś dziwny jest... :wink:
Moja pierwsza kocia miłość
za TM
Obrazek Obrazek
Nie tworzysz świata, jest on zastany. Można tylko ruszyć tyłek i coś zmieniać. (Anda)

kota7

Avatar użytkownika
 
Posty: 12351
Od: Czw sty 27, 2005 20:19

Post » Wto kwi 04, 2006 6:41

Dziś rano Rudzielec ożywiony ciut, ale nie podtykałam frykasów, bo badanie krwi. Za to sobie przypomniałam, że dziś egzamin szóstych klas i ja w komisji siedzę, więc nie wiem, jak to z tym badaniem będzie, czy się wyrobię... Może w lecznicy poczekają na mnie z wysyłaniem próbek do laboratorium. Jak nie, przesunę na jutro.

Od jutra zwonienie sobie zafundowałam, żeby z Rudzinką być. Powinni dawać jakąś opiekę na koty, nie? :roll:

Weterynarz podejrzewa możliwe kłopoty z nerkami albo wątrobą, ale mnie się ciągle wydaje, że ona cierpi na straszny dyskomfort z powodu złego samopoczucia i kataru, który ją w widoczny sposób męczy. Poprawa stanu noska jest, ale wolna.

Najważniejsze, że ustąpiły odruchy wymiotne (bo mi się dodatkowo zakłaczyła i musiałam bezo-pet podawać).

A Ślepcia z braku Precelka klei się do mnie, dużo się sama bawi i ogólnie jest rozkoszna. Jeszcze czasami szuka Precla, zrywa się, leci w jakieś miejsce i węszy, albo łazi wkoło i pomiaukuje.


Edit: literówka
Moja pierwsza kocia miłość
za TM
Obrazek Obrazek
Nie tworzysz świata, jest on zastany. Można tylko ruszyć tyłek i coś zmieniać. (Anda)

kota7

Avatar użytkownika
 
Posty: 12351
Od: Czw sty 27, 2005 20:19

Post » Wto kwi 04, 2006 10:13

kota7 pisze:Weterynarz podejrzewa możliwe kłopoty z nerkami albo wątrobą, ale mnie się ciągle wydaje, że ona cierpi na straszny dyskomfort z powodu złego samopoczucia i kataru, który ją w widoczny sposób męczy. Poprawa stanu noska jest, ale wolna.

Być może te skoki w samopoczyciu koteczki, to ataki bólu, po ich ustąpieniu czuje się lepiej... badanie krwi powinno to wyjaśnić.
Trzymam kciuki, zeby nie było to nic poważnego :ok:
Spróbuj trochę z siebie dać tym, co mają gorszy świat...
Obrazek ->tu nasz wątek-> a tu album :)

Fraszka

 
Posty: 5746
Od: Wto lip 27, 2004 9:04
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Wto kwi 04, 2006 11:07

W lecznicy maleńka dzielnie dała sobie utoczyć krwi i sioo, przy okazji zrobiła tak przeze mnie wyczekiwanego kupala.
Jesteśmy teraz w domu, a Rudzik zjadł rybę i kręci się po mieszkaniu. Ja tam nie wiem, ale na moje kryzys minął.

Aha, na miejscu cukier sprawdzili, 138 ma, więc jest OK.
Moja pierwsza kocia miłość
za TM
Obrazek Obrazek
Nie tworzysz świata, jest on zastany. Można tylko ruszyć tyłek i coś zmieniać. (Anda)

kota7

Avatar użytkownika
 
Posty: 12351
Od: Czw sty 27, 2005 20:19

Post » Wto kwi 04, 2006 11:09

to bardzo dobre wiadomości ,trzymamy kciuki nadal :ok: taraz bedzie dobrze :)

Monika L

 
Posty: 5444
Od: Śro wrz 21, 2005 14:53
Lokalizacja: Lublin

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: kasiek1510, Paula05, puszatek i 97 gości