Słuchajcie, nie wiem co robić. Pani która chce wziąć Bolero pisze do mnie i czeka na konkretną odpowiedź a Frida się nie odzywa. Co mam robić? Kot może stracić szansę na dobry dom. Pomóżcie jakoś! Nie mogę odwlekać w nieskończoność. Tak nie można.
Dziewczyny, znam Fridę i wiem, że gdyby wszystko było u niej ok, odezwałaby się na pewno i pomogła w tej sprawie. Nie ma jej na forum, pisała o poważnych problemach ze zdrowiem swoich i tymczasowych kotów, więc chyba można się domyślić, że nie wszystko jest dobrze i że ratuje teraz właśnie je...
I na pewno jak tylko będzie mogła się odezwie.
Mokkuniu, ja pisałam do niej na e-mail, na pw, wysłałam SMSa i dzwoniłam na komórkę. Wyczerpałam wszystkie możliwości. Z pw i e-maila wie o tym, że jest dom dla Bolero i ma telefon do tej Pani. Nie zadzwoniła tam, wiem bo ta Pani jest ze mną w kontakcie. Nie odzywa się ani do mnie ani tam. Telefonu jak pisałam nie odbiera. Kto może tu pomóc?