
Kicia to osesek jeszcze, dziarsko zabierała się do ssania palców, ale kaszkę mannę na mleku ze spodeczka jadła też - aż się uszy trzęsły.
Bardzo miziasta, aż za bardzo

Kocisia ma mięciusieńką sierść, puszysty długi ogon. Jest trochę przykurzona i zmoczona spontaniczną kąpielą w zlewie, ale będzie pięęęęęęęękna.....
Kicia mieszka u mnie w łazience, fuczy na psa i na kota. Nie mogę jej zatrzymać. Cudo szuka kochającego domu.
PS. Nie mam doświadczenia z kociakami. Czym karmić???
A to kicia właśnie:


