Biznes i Serwis. Kochany Tuptus juz za TM :( cudu nie bylo:(

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt mar 31, 2006 14:32

te myszki to też to do siebie mają, że lubią znikać kiedy są najbardziej potrzebne... :twisted:
goska_bs pisze:ale i tak sie klocimy czyja jest czyja bo zawsze ta brata fajniejsza

ojjjj, strach pomyśleć co by było gdyby Brojarzy rozdzielić...! :strach: płacz i płacz i jeszcze raz płacz oraz zgrzytanie kiełków z rozpaczy
Obrazek

Fri

 
Posty: 6301
Od: Śro sty 25, 2006 17:02
Lokalizacja: wpół do Wisły ;) wpół do Brdy ;P

Post » Pt mar 31, 2006 16:43

Brojarzy Duza powiedziala ze nie da rodzielic!!! :)
A Duza jakas smutna jest :( Duza u ktorej bylismy przed zamieszkaniem w biurze (dostała alergie dlatego musielismy sie przeprowadzic) nakrzyczla na nasz nowa Duza ze o nas zle dba :conf: (wogole to jest chyba o nas zazdrosna i nowej duzej troche dokucza) Powiedziala tez ze nie wolno dawac kotkom surowego przemrozonego miesa 8O i ze tak jej powiedzial wet u ktorego sie szczepilismy. Nowa duza zadzwonila do tego weta i on faktycznie powiedzial ze surowe mieso ZAKAZANE (ze trzeba je conajmniej 10 minut gotowac) Nowa Duza juz calkiem zglupiala jak nas zywic :?:
Obrazek

goska_bs

 
Posty: 5304
Od: Czw mar 23, 2006 18:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt mar 31, 2006 16:53

A czy wet zeznal dlaczego tak zakazuje?
ja rozumiem, ze koty od zawsze jadaly pieczyste i rosol z kurczaka a nie surowizne. Jesli tak to zgoda na zakazy.
JA ci powiem, ze w tych sprawach najlepszy jest zdrowy rozsadek.
Wsrod ludzkich lekarzy tez sa szkoly. jedni mowia jesc tluste, inni tylko korzonki i jarzynki, 0 tlustego, jeszcze inni mowia, to z tym dobre ale tamto z tym niedobre, raz pomidor jest be, raz maslo. Nie daj sie zwariowac:))
I pomyslnosci w wiciu gniazdka z uwzglednieniem ogoniastych:))

Lidka

 
Posty: 16220
Od: Wto lut 03, 2004 8:57
Lokalizacja: Katowice

Post » Pt mar 31, 2006 17:12

Lidka pisze:A czy wet zeznal dlaczego tak zakazuje?
ja rozumiem, ze koty od zawsze jadaly pieczyste i rosol z kurczaka a nie surowizne. Jesli tak to zgoda na zakazy.

Wet a nawet dwoch powiedzialo ze nie bo:
1) surowe mieso moze byc zakazone
2) nie wiadomo jak dlugo lezalo w ubojni, hurtowni, sklepie i czym bylo nafaszerowane
3) jak powiedzialam ze mieso przemrozone kilka dni to uslyszalam ze jak sie rozmrazalo stalo sie siedliskiem bakterii
4) surowe mieso to generalnie nie jest karma dla kota 8O :?:
5) ze jak beda jadly surowe to moga byc problemy w przypadku przejscia na okreslona karme kiedy zachoruja
6) moga dostac po surowiznie - biegunki, roszstroju jelit, uczulen ????
7) dla kota najlepsze sa puszki :?: :?: 8O

Albo ja jestem glupia .. albo juz nic nie rozumiem

Moje wczoraj dostaly po raz pierwszy surowa przemrozona wolowine i nic sie nie stalo oczywiscie dojadaja sobie suchym
Obrazek

goska_bs

 
Posty: 5304
Od: Czw mar 23, 2006 18:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt mar 31, 2006 18:41

Pewnie niedlugo sie dowiesz co inni mysla o tych wetach:))
A puszki jakie?

Najstarszy nasz kot jest z 97 roku, je surowizne, albo sparzone mieso czy rybe. Niestety je tez puszki ale to bardziej rytual otwierania zmusza mnie do puszek. Bez tego dzien nie wazny. (niestety whiskas, ale mysle, ze jedna puszka na 4 domow i dziesiatke piwnicznych to tak jakby mialy po gryzie pizzy czy innego mc donaldowego jedzenia)
Jeden z moich kotow nie splamil sie jeszcze ani puszkowym ani chrupkami, taka jego uroda, wszystko zakopuje, lubi piers sparzona z platkami ryzowymi albo rybe, albo skrzydeko gotowane.
Jedza to co im smakuje.
Zreszta sama tez tak robie

Lidka

 
Posty: 16220
Od: Wto lut 03, 2004 8:57
Lokalizacja: Katowice

Post » Pt mar 31, 2006 18:55

Lidka pisze:Pewnie niedlugo sie dowiesz co inni mysla o tych wetach:))
A puszki jakie?

Jeden z tych wetow byl w watku polecanych (Lancet z Lodzi)
saszetki Puriny (animondy nie moge znalezc) ale szukam
Nie daje tez zadnych zapychaczy typu kasza, ryz i makaraon (a moze powinnam???) lubia gotowane warzywa (marchew, pietruszka, seler) z reszta "poeksperymentujemy" jak kociaki beda w domu.
Prze te 3 tygodnie kiedy to ja je zywie przybraly nawadze (wygladaly na chudziniki kiedy przyszly), maja piekna blyszczaca siersc i sa wesole i zywe (czasami az za;) )
Kiedy dalam im gotowanego kurczaka z porem (zapomnialam ze por to tez cebulowate) to jadly niechetnie (bardzo malo) wiec chyba wiedza co dla nich dobre
Obrazek

goska_bs

 
Posty: 5304
Od: Czw mar 23, 2006 18:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt mar 31, 2006 19:00

goska_bs pisze:
Lidka pisze:A czy wet zeznal dlaczego tak zakazuje?
ja rozumiem, ze koty od zawsze jadaly pieczyste i rosol z kurczaka a nie surowizne. Jesli tak to zgoda na zakazy.

Wet a nawet dwoch powiedzialo ze nie bo:
1) surowe mieso moze byc zakazone
2) nie wiadomo jak dlugo lezalo w ubojni, hurtowni, sklepie i czym bylo nafaszerowane
3) jak powiedzialam ze mieso przemrozone kilka dni to uslyszalam ze jak sie rozmrazalo stalo sie siedliskiem bakterii
4) surowe mieso to generalnie nie jest karma dla kota 8O :?:
5) ze jak beda jadly surowe to moga byc problemy w przypadku przejscia na okreslona karme kiedy zachoruja
6) moga dostac po surowiznie - biegunki, roszstroju jelit, uczulen ????
7) dla kota najlepsze sa puszki :?: :?: 8O

Albo ja jestem glupia .. albo juz nic nie rozumiem

Moje wczoraj dostaly po raz pierwszy surowa przemrozona wolowine i nic sie nie stalo oczywiscie dojadaja sobie suchym


Ażeście mnie podpuściły...zadzwoniłam do weta i spytałam u źródła :twisted: owszem może być szkodliwe jeśli:
1. mięcho jest z niepewniego źródła i nie wiemy jak długo leżakowało i gdzie
2. przy ciągłym podawaniu surowizny istnieje prawdopodobieństwo, że kot może odmówić współpracy przy jedzeniu innych posiłków i nie chcieć nic innego
3. ryzyko zakażenia i roznoszenia chorób typu toxoplazmoza itp istnieje i może być choć wcale nie musi być nim spowodowane

4.przyzwyczajanie kota do jednego typu jedzenia prędzej doprowadzi do biegunek i rozstrojów żołądka niż cokolwiek innego.
Czyli drodzy Państwo po prostu ROZSĄDEK
Obrazek

Czarna Agula

 
Posty: 93
Od: Wto lis 22, 2005 22:25
Lokalizacja: Warszawa-Ochota

Post » Pt mar 31, 2006 19:07

Czarna Agula pisze: Ażeście mnie podpuściły...zadzwoniłam do weta i spytałam u źródła :twisted: owszem może być szkodliwe jeśli:
1. mięcho jest z niepewniego źródła i nie wiemy jak długo leżakowało i gdzie
2. przy ciągłym podawaniu surowizny istnieje prawdopodobieństwo, że kot może odmówić współpracy przy jedzeniu innych posiłków i nie chcieć nic innego
3. ryzyko zakażenia i roznoszenia chorób typu toxoplazmoza itp istnieje i może być choć wcale nie musi być nim spowodowane

4.przyzwyczajanie kota do jednego typu jedzenia prędzej doprowadzi do biegunek i rozstrojów żołądka niż cokolwiek innego.
Czyli drodzy Państwo po prostu ROZSĄDEK

Miecho jest zawsze swieze z budek polecanych przez Pania Basie u ktorej sie stoluje od prawie roku (nigdy zadnych sensacji)
Jedza rozne - dzis np. ukradly (bo nawet nie wyzebraly ;) )bialy serek od kolezanki
Ale masz racje zdrowy rozsadek przede wszystkim :)
Ostatnio edytowano Pt mar 31, 2006 19:15 przez goska_bs, łącznie edytowano 1 raz
Obrazek

goska_bs

 
Posty: 5304
Od: Czw mar 23, 2006 18:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt mar 31, 2006 19:10

Bynajmniej, ja tego weta nie potepie. Moj tez zdecydownaie odradzil podawnie surowego miesa. Ze wzgledu na to, ze przemrozenie w -50 stopniach jego zdaniem, daje pozadanie fekty, a takiej temperatury my miesu w domowych zamrazarkach nie zapewnimy.

Jednak jestem pewna, ze dbasz bardzo o swoje koty 8) .
Obrazek

Pirackie czarne Trio: Brucek (2001-2015), Hrupka (2001-2016), Rysio (2002-2018)
Wiórka (2016-2018)
Neska (2018–2023)
Pirat-PirKa (2017-2025)

Anja

Avatar użytkownika
 
Posty: 25609
Od: Śro lis 06, 2002 9:01
Lokalizacja: Warszawa Dolny MoKOTów

Post » Pt mar 31, 2006 19:12

Anja pisze:Bynajmniej, ja tego weta nie potepie. Moj tez zdecydownaie odradzil podawnie surowego miesa. Ze wzgledu na to, ze przemrozenie w -50 stopniach jego zdaniem, daje pozadanie fekty, a takiej temperatury my miesu w domowych zamrazarkach nie zapewnimy.

Jednak jestem pewna, ze dbasz bardzo o swoje koty 8) .


No staram sie :oops: .. ale doswiadczenie u mnie niewielkie :oops: dlatego bardzo sobie cenie wszystkie rady :)
Obrazek

goska_bs

 
Posty: 5304
Od: Czw mar 23, 2006 18:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt mar 31, 2006 19:15

To ja jeszcze dopowiem.
Czasem kupowalam wolowine na oko bardzo ladna. Zadowolona kroilam z nadzieja jaka to ja frajde robie kociastym i co? I nic jedno wielkie zakopywanie. Wiec zawsze licze na te madrosc kocia. One poprostu wiedza co dobre albo co lubia.
Chocbym nie wim jakie wykwintne puszki kupila to Szeryf zakopie wszystko, A skrzydelka prosze uprzejmie. Choc tez nie wszystkie. Zwyczjnie ma lepszy wech. Tak, ze ja bym sie tak bardzo nieswiezosci nie bala. NAwet moje piwniczne koty potrafia czegos nie zjesc co mnie wydaje sie dobre.
To naprawde madre zwierzaki, czasem z glodu duzego zjedza swinstwo ale to juz calkiem inna historia

Lidka

 
Posty: 16220
Od: Wto lut 03, 2004 8:57
Lokalizacja: Katowice

Post » Pt mar 31, 2006 20:01

goska_bs pisze:
Anja pisze:Bynajmniej, ja tego weta nie potepie. Moj tez zdecydownaie odradzil podawnie surowego miesa. Ze wzgledu na to, ze przemrozenie w -50 stopniach jego zdaniem, daje pozadanie fekty, a takiej temperatury my miesu w domowych zamrazarkach nie zapewnimy.

Jednak jestem pewna, ze dbasz bardzo o swoje koty 8) .


No staram sie :oops: .. ale doswiadczenie u mnie niewielkie :oops: dlatego bardzo sobie cenie wszystkie rady :)

Ty przepedz te kolezanke co na Ciebie krzyczy :) jakim cudem nie widzi jakie masz wielkie serce? 8O 8)

Kazdy z nas zdobywal doswiadczenia, a zaczynal gdzies kiedys od zera i ciagle sie czegos uczymy. A ile glow tyle opinii, sama to tu zobaczysz :wink:
Obrazek

Pirackie czarne Trio: Brucek (2001-2015), Hrupka (2001-2016), Rysio (2002-2018)
Wiórka (2016-2018)
Neska (2018–2023)
Pirat-PirKa (2017-2025)

Anja

Avatar użytkownika
 
Posty: 25609
Od: Śro lis 06, 2002 9:01
Lokalizacja: Warszawa Dolny MoKOTów

Post » Pt mar 31, 2006 20:11

Anja pisze:Ty przepedz te kolezanke co na Ciebie krzyczy :) jakim cudem nie widzi jakie masz wielkie serce? 8O 8)

Kazdy z nas zdobywal doswiadczenia, a zaczynal gdzies kiedys od zera i ciagle sie czegos uczymy. A ile glow tyle opinii, sama to tu zobaczysz :wink:


kolezanki nie przepdze bo to w sumie sa (a raczej byly) JEJ koty (kupila je w zoologu - za co mam ochote ja zakatrupic) ale ona i jej corka dostaly po niecalym miesiacu tak silnej alergii ze sie prawie dusily :( i dlatego sa teraz w biurze. Kolezanka i jej corka naprawde kochaja tych Lotrzykow .. zal bylo im sie z nimi rozstac ... a teraz jeszcze bardziej zal bo nie bedzie ich widywala na co dzien.. ja ja rozumiem
A ja naprawde chce dobrze dla tych Lotrzykow ;) i staram sie od ponad dwoch tygodni dowiedziec jak najwiecej o kotach (przeczytalam mase forumowych watkow i porad) i bede Was ciagle o cos pytac .. no i pisac o moich pupilach :)
Obrazek

goska_bs

 
Posty: 5304
Od: Czw mar 23, 2006 18:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt mar 31, 2006 22:58

goska_bs pisze: ja naprawde chce dobrze dla tych Lotrzykow ;)

To widać :D
Pytaj, czytaj, tu jest każda odpowiedź :D
moja trójka ObrazekObrazekObrazek

Punto [*] 03.08.2013.

dzioby125

 
Posty: 4028
Od: Pt paź 21, 2005 20:03
Lokalizacja: Dąbrówka/koło Poznania

Post » Pt mar 31, 2006 23:16

A tak dla równowagi dodam tekst, który kiedyś usłyszałam:
"Co pani! Mięso kotom gotuje?! To tak jakby pani siano koniom gotowała!"
Pozdrowionka

Nasturcja

 
Posty: 127
Od: Czw mar 09, 2006 8:13
Lokalizacja: Radom

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Kankan i 27 gości