Riddick i reszta.

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw mar 30, 2006 20:04

Riddick wygląda jak kotek z porcelany.....
Może gdyby nie byłoby wetów to zwierzaczki by nie chorowały....

elawiska

 
Posty: 1584
Od: Czw gru 22, 2005 18:42
Lokalizacja: KRAKÓW

Post » Czw mar 30, 2006 21:37

elawiska pisze:Może gdyby nie byłoby wetów to zwierzaczki by nie chorowały....


A wiesz Elu, to nawet ciekawa teza. 8)

Florowi rozsądek się gdzieś zapodział. Może uleciał wraz z ostatnimi oparami znieczulenia. Zachowuje się tak, jakby nic mu wczoraj Doc nie zrobił. Ale i tak jak na swoje mozliwości jest dość grzeczny.
Przy podawaniu zastrzyku z antybiotykiem tak sie rwał, że wbiłam sobie igłę do kości w palcu.
Z rany nic się nie sączy, jest sucha, więc myslę, że jutro kot w ogóle zapomni, że coś go ściąga na boku i będę go musiała upalować.
Kocie Hospicjum -1% - KRS 0000408882

'Pijcie swe niezaznane szczęście
chcąc nie być tym, kim jesteście'

Agn

Avatar użytkownika
 
Posty: 22355
Od: Pt paź 21, 2005 14:01
Lokalizacja: Toruń

Post » Pt mar 31, 2006 8:15

Flor chyba stwierdził, że skoro go już naprawili to może wrócić do swoich normalnych zachowań. Znaczy sie biega jak nakręcony, wynajduje różne różności do `poukładania` jak to napisała Dzioby125.

Chyba nic go nie boli, więc ten zastrzyk przeciwbólowy, co nam jeszcze został zapodam sobie - palec mnie boli po tym wczorajszym ukłuciu.
Kocie Hospicjum -1% - KRS 0000408882

'Pijcie swe niezaznane szczęście
chcąc nie być tym, kim jesteście'

Agn

Avatar użytkownika
 
Posty: 22355
Od: Pt paź 21, 2005 14:01
Lokalizacja: Toruń

Post » Pt mar 31, 2006 8:31

Flor przypomina mi mojego Colcika, ale Colt to dużo mniejszy kaliber :lol:

Dobrze, że zapomniał już o operacji i wrócił do dawnej formy :arrow: dopiero byś się denerwowała gdyby leżal obolały. Tylko żeby nie przekombinował :roll:

aaałaał, musiało boleć, dmucham w paluszek :D
moja trójka ObrazekObrazekObrazek

Punto [*] 03.08.2013.

dzioby125

 
Posty: 4028
Od: Pt paź 21, 2005 20:03
Lokalizacja: Dąbrówka/koło Poznania

Post » Pt mar 31, 2006 8:46

Flor to prawdziy koci meżczyzna, co sie bedzie rozczulał :wink: jak tyle roboty ma w domu :wink: :D

Fredziolina

Avatar użytkownika
 
Posty: 11995
Od: Śro kwi 13, 2005 19:24

Post » Pt mar 31, 2006 15:00

Nie ma przebacz. :evil:
Zawinęłam boczek i wsadziłam do kontenerka, bo Flor właśnie odkrył, że mu jakieś nitki sterczą na tym łysym boczku. Lata w tym zawiniątku jak wsciekły, więc dostał ZOK, czyli karcer.
Kocie Hospicjum -1% - KRS 0000408882

'Pijcie swe niezaznane szczęście
chcąc nie być tym, kim jesteście'

Agn

Avatar użytkownika
 
Posty: 22355
Od: Pt paź 21, 2005 14:01
Lokalizacja: Toruń

Post » Pt mar 31, 2006 16:54

Moje gagatki WSZYSTKIE zawsze BARDZO szybko znajdują niteczki...
I nie świadczy to o mamuni dobrze ale każdy stforek coś sobie wyciągnął....
Gaspar o mało nie pszedł na drugą strone ....Prawie się wykrwawił

elawiska

 
Posty: 1584
Od: Czw gru 22, 2005 18:42
Lokalizacja: KRAKÓW

Post » Pt mar 31, 2006 17:01

Agn pisze:Nie ma przebacz. :evil:
Zawinęłam boczek i wsadziłam do kontenerka, bo Flor właśnie odkrył, że mu jakieś nitki sterczą na tym łysym boczku. Lata w tym zawiniątku jak wsciekły, więc dostał ZOK, czyli karcer.

Bardzo dobrze zrobiłaś, nie co ryzykować, a pewnie pomysł już miał jak je od nowa uwiązać :D
moja trójka ObrazekObrazekObrazek

Punto [*] 03.08.2013.

dzioby125

 
Posty: 4028
Od: Pt paź 21, 2005 20:03
Lokalizacja: Dąbrówka/koło Poznania

Post » Sob kwi 01, 2006 15:05

Riddick zapewne już zapomniał ze jest po przejściach..... a Franek ...... :placz:

elawiska

 
Posty: 1584
Od: Czw gru 22, 2005 18:42
Lokalizacja: KRAKÓW

Post » Sob kwi 01, 2006 23:46

Elu, pewnie dlatego nie pamieta, bo malutki był jak go `porwałam`. Ale niestety będzie mu przypomniane, przez jego `rodowód` wsiowo-syjamowy. Czeka go trochę przejść, ale to dopiero, gdy Flor się zagoi i Pitunia zostanie wysterylizowana.

A własnie - Flor sie goi. Musi byc karcerowany, bo bryka z Riddickiem i Lilkiem jakby nic się nie stało.
Kocie Hospicjum -1% - KRS 0000408882

'Pijcie swe niezaznane szczęście
chcąc nie być tym, kim jesteście'

Agn

Avatar użytkownika
 
Posty: 22355
Od: Pt paź 21, 2005 14:01
Lokalizacja: Toruń

Post » Nie kwi 02, 2006 0:23

Agn pisze:A własnie - Flor sie goi.

To pięknie :D :ok:

Agn pisze:Musi byc karcerowany, bo bryka z Riddickiem i Lilkiem jakby nic się nie stało.

a Tobie za naczelnika przyszło robić :lol:
Jak Flor zachowuje się w transporterku? Moje gdy są już powyłapywane i spakowane, a my się ubieramy to przez kratę w drzwiczkach chcą wychodzic :? dosłownie się przeduszają :(
moja trójka ObrazekObrazekObrazek

Punto [*] 03.08.2013.

dzioby125

 
Posty: 4028
Od: Pt paź 21, 2005 20:03
Lokalizacja: Dąbrówka/koło Poznania

Post » Nie kwi 02, 2006 22:20

Flor, jak pisałam już wczesniej ma `właściwy odruch kontenerkowy` czyli zasypia. Nabrał tego odruchu, bo jako kota z ADHD musimy go niekiedy dyscyplinowac zamykaniem na noc.

Wczoraj wieczorkiem napisałam posta w tym wątku i poszłam zaantybiotczyć Flora. Poprzedni zastrzyk poszedł dość sprawnie, więc i teraz na to liczyłam. I przeliczyłam się. :?
Fucker [to nazwa nadana środkowemu palcowi przez wspinaczy] ten sam, który juz sobie wczesniej pokłułam, mam przekłuty na wylot, na dodatek w pierwszej chwili myślałam, że to sobie wstrzeliłam ten antybiotyk, bo palec natychmiast mi spuchł do granic wytrzymałości skóry. Ale okazało się, że igła przebiła mi jakies naczynie krwionośne i mam straszliwego krwiaka. Czwarty palec ma walniety do kości. Popłakałam się.
Teraz już mogę wyprostować palec, ale zgiąć jeszcze nie.
To wszystko tłumaczy, dlaczego na Flora najczęściej woła się: "zabierzcie-ode-mnie-tego-potwora".
Kocie Hospicjum -1% - KRS 0000408882

'Pijcie swe niezaznane szczęście
chcąc nie być tym, kim jesteście'

Agn

Avatar użytkownika
 
Posty: 22355
Od: Pt paź 21, 2005 14:01
Lokalizacja: Toruń

Post » Sob kwi 08, 2006 13:07

Flor ma zdjete szwy. Goi się całkiem nieźle biorąc pod uwagę jak sie to paskudztwo zachowuje.
Niestety zapaprała się mu jedna `wydmuszka`, ta która krwawiła i trzeba było ją na trzy razy związywać. Dostał kolejny antybiotyk i zalecenie, by przemywać. Łatwo powiedzieć....
Kocie Hospicjum -1% - KRS 0000408882

'Pijcie swe niezaznane szczęście
chcąc nie być tym, kim jesteście'

Agn

Avatar użytkownika
 
Posty: 22355
Od: Pt paź 21, 2005 14:01
Lokalizacja: Toruń

Post » Sob kwi 08, 2006 18:09

Agn pisze:Flor ma zdjete szwy


Gratuluję :D

Agn pisze:Niestety zapaprała się mu jedna 'wydmuszka', ta która krwawiła i trzeba było ją na trzy razy związywać. Dostał kolejny antybiotyk i zalecenie, by przemywać. Łatwo powiedzieć....


Agn, czy Flor majstrował przy wydmuszce?

Pytam, bo chyba ciachne działkowego seniora-kocura Kłapouchego.
Narazie dopinam plany na ostatnie guziczki i powiem szczerze, boje sie o niego... czy nie pusci mu wiązanie,bo on długo nie da sie trzymać w zamknieciu.

Fredziolina

Avatar użytkownika
 
Posty: 11995
Od: Śro kwi 13, 2005 19:24

Post » Sob kwi 08, 2006 23:34

Agn pisze:Niestety zapaprała się mu jedna 'wydmuszka'.

U Małego było to samo. Dostaliśmy sól fizjologiczną do przemywania i taki płyn o bardzo ostrym, alkoholowym zapachu, antybiotyk i kołnierz. Z kołnierza od razu zrezygnowaliśmy, a ranę przemywalismy przez kilka dni, przerwaliśmy jednak, poniewaz tak go szczypało, że bez przerwy się lizał więc efekt był odwrotny. Po kilku dniach wszystko się ślicznie zagoiło.
moja trójka ObrazekObrazekObrazek

Punto [*] 03.08.2013.

dzioby125

 
Posty: 4028
Od: Pt paź 21, 2005 20:03
Lokalizacja: Dąbrówka/koło Poznania

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], kasiek1510 i 623 gości