Safiori tej maleńkiej to raczej trudno zrobić zdjęcie z zamkniętym pysiem
to jest straszna gaduła
wczoraj byliśmy u weta, kicia na dziś jest zdrowa, ale jeszcze nie wiadoma co tam mogła załapać na tym dworze
jedyne co jej dokucza to brzuszek, ma bardzo rozdęty, nawet mieliśmy takie podejrzenie, że może przez ten brzusio ktoś się milutki pozbył
USG brzusia zrobione, na szczęście nic tam nie ma
czyli zmiana karmy
mała jest nadal bardzo zestresowana
bezpiecznie czuje się tylko z mam
chodzi za nią, ciągle jej gada, a jak tylko straci ją z oczu strasznie płacze
chce siedzieć tylko na kolankach lub chociaż dotykać mam
musiała się maleńka strasznie wystraszyć tej wolności
