FIP

Kocie pogawędki

Moderator: Estraven

Post » Nie mar 26, 2006 13:08 Re: fip

covu pisze:
moś pisze:
Lena pisze:
www.ko-ty.blog.onet.pl pisze:a co to jest dokładnie fip?Bo widzialam kiedyś kota co miał błyn w brzuchu i był strasznie chudy ale przez ten płyn wylądał jak kotka w ciąży.Musieli go uśpić...


Zakaźne zapalenie otrzewnej - choroba ktora niekastrowany kot moze sie zarazic wychodzac
wiecej mozesz poczytac w Kocim ABC ktore juz Ci ktos polecal w Twoim watku.

Frymus to ten co ksiazke napisal o chorobach zakaznych? Mam ją.
Dlaczego akurat niekastrowany.?


to przklad zwiazany z innymi postami autorki pytania...

a niewykastrowany - bo takie czesciej kopuluja... kastrowanym oczywiscie tez sie zdarza... ale jesli kot nie przywlokl tego od matki to wychodzacy niekastrowany zwierzak (plci obojetnej) ma niemale szanse zeby sie zarazic... a napewno wieksze niz otrzymany w domu kot, ktory nie styka sie z innymi...


tak jest, watek stosowny jest tu:
http://www.forum.miau.pl/viewtopic.php?t=41549

dlatego napisalam ze wychodzacy niekastrowany. I juz "świętej pamięci" co nie nauczyło niczego autorki bloga o kotach (mam nadzieje ze nie stanie się on opiniotwórczy bo byłaby to tragedia)

Lena

 
Posty: 5089
Od: Śro wrz 29, 2004 13:00
Lokalizacja: Wrocław

Post » Nie mar 26, 2006 13:11

co do rady zeby nie uspypiac to nie wiem wiem jednak ze w psim losie zrobia wszytsko za co mozna zaplacic i to slono;/
maja swoja taktyke a co do bezdomnych zwierzat to wlaciciel wobec udowodnionych bledow jedyne c o umie robic to grozic innym ze jest prawnikiem i kogo to on nie zna...a karaetka miala byc biznesem tylko nie wyszla i sluzy tylko bezdomnym.
z tego co wiem co lepsi lekarze z sumieniem stamtad poodchodzili alebo wlasnie odchdza-zreszta zapytaj na dogomani..

moze warto kota prowadzic u kogos odpowiedzialnego z wetow polecanych?
ja bym uspila zwierze dopiero kiedy bedzie sie bardzo meczyc..

gagucia

Avatar użytkownika
 
Posty: 3633
Od: Śro lip 20, 2005 2:54
Lokalizacja: Krasnygród

Post » Nie mar 26, 2006 14:04

Właśnie koleżanka dzwoniła... odszedł jej kociak, ta choroba zabiła go w ciągu tygodnia :(
:cry:
<img src="http://upload.miau.pl/1/57493.jpg">

hypsis

 
Posty: 63
Od: Śro lis 23, 2005 22:14
Lokalizacja: Warszawa - Tarchomin

Post » Nie mar 26, 2006 14:22

mój kocurek też nie przeżył... :cry:
miał 10 lat... niewydolność nerek i inne problemy (moja 'inteligentna' siostra doprowadziła go do takiego stanu - nie chodziła do weta, karmiła whiskasem itp. /już gdzieś o tym pisałam/...)
wpadła na pomysł że chce zrobić remont pokoju (jego ulubionego pomieszczenia)...
a wiadomo, to dla kota wielki stres...
no i się zaczeło...
po badaniach okazało się, że oprócz niewydolności nerek, miał też marskość wątroby i inne narządy rozwalone...

uśpiliśmy go po pięciu dniach codziennego chodzenia do weterynarza... :cry: :cry: :cry:
♪♫♬ ♪

*anika*

 
Posty: 13244
Od: Pon mar 28, 2005 20:15
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie mar 26, 2006 14:44

:(
aktualny wątek viewtopic.php?f=46&t=221075
Urodziłam się zmęczona i żyję, żeby odpocząć.

zuza

Avatar użytkownika
 
Posty: 88527
Od: Sob lut 02, 2002 22:11
Lokalizacja: Warszawa Nowodwory

Post » Nie mar 26, 2006 14:46

Anika, mam powazne watpliwosci czy Twoj kot mial FIP-a :roll:
Ale to troche OT.

U mlodego kociaka wodobrzusze jest zwykle w pierwszej kolejnosci kojarzone z FIP-em, nie bez powodu, niestety :(
Tu mamy charakterystyczny wyglad plynu, oczywiscie, warto zbadac.
Pelne badania krwi tez warto miec, jesli chce sie podejmowac jakas probe leczenia czy ulzenia kotu- aby wiedziec na czym sie stoi.

Test na FIP to akurat najmniej wiarygodny z tego wszstkiego jest, choc nie jest tez prawda ze "wiekszosc kotow, 80% ma test pozytywny". Te testy wykrywaja tylko pewna ilosc przeciwcial, powyzej pewnego miana.
Tyle ze wciaz nie wiadomo, czy to "te' koronawirusy.

Sytuacja jest bardzo ciezka i strasznie wspolczuje :cry:
To, co mozna zrobic w tej sytuacji- sprobowac sie upewnic co do diagnozy, upewnic sie, ze ufasz lekarzowi, ktory sie kotkiem zajmuje, ze ow lekarz wie co robic i jakie sa priorytety.

Nawadniac, karmic, podawac sterydy byc moze, byc moze interferon...I byc, jak najwiecej, jak najblizej. Choc to bardzo bardzo bardzo boli :(
ObrazekObrazekObrazekObrazek
Sa dwie Mamy i jedno Slonce/chociaz kazda inaczej kocha/Marta ma podrapane od "zabawy" rece, Ania- mruczacego na kolanach kota.

nan

 
Posty: 3267
Od: Śro lis 12, 2003 19:54
Lokalizacja: Warszawa-Mokotow

Post » Nie mar 26, 2006 18:29

Ramzes nie jest jeszcze kastrowany i nie wychodzi. Z tego, co się w ciągu ostatnich dni dowiedziałam, to faktycznie wirus FIPa jest obecny u wielu kotów, ale tylko u niektórych mutuje i atakuje.
Niestety mój kotek wygląda dokładnie tak, jak ktoś napisał "jak chuda kotka w ciąży".

Muszę zaznaczyć, że Psi Los odradza mi eutanazję. Spędzili ze mną sporo czasu, dzwonię do nich dość często i zawsze starają się udzielić mi wyjaśnień. Dzwoniła do nich także moja mama, która ma 4 koty i jak się dowiedziała o chorobie Ramzesa (bywałam u niej z Ramzesem) wpadła w histerię. Myślę, że pójdę jeszcze do innej kliniki, ponieważ inaczej będę żałowała, ale naprawdę miałam wrażenie, że Ramzes miał/ma u nich dobrą opiekę.

To prof. Frymus (ten od książek) poradził mi eutanazję. W dodatku w dość brutalny sposób. Dodając, że pewnie tego nie zrobię, bo będę miała nadzieję na błąd w diagnozie, ale wtedy kot będzie cierpiał...
Armelle

Armelle

 
Posty: 17
Od: Sob mar 25, 2006 21:22
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw mar 30, 2006 13:11

Pozdrawiam, nie poddawajcie się - my z Tygryskiem walczymy, bardzo walczymy.
Nie jest to FIP, ale białaczka, niemniej wszyscy na początku też radzili - :evil: .
A jest coraz lepiej.
Trzymamy mocno kciuki.
Jeśli będziesz potrzebowała - prześlę Ci na PW to, co mam o interferonie.

Jak kociaczek - minęło już parę dni - mam nadzieję, że jest OK i nic złego się nie stało.
Jestem dla ciebie tylko lisem, podobnym do stu tysięcy innych lisów. Lecz jeśli mnie oswoisz, będziemy się nawzajem potrzebować. Będziesz dla mnie jedyny na świecie. I ja będę dla Ciebie jedyny na świecie(...) Mały Książe

http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=111621

mamucik

 
Posty: 2942
Od: Wto kwi 20, 2004 12:27
Lokalizacja: Wrocław

Post » Czw mar 30, 2006 15:49

kiedy czytam takie posty tak boje sie o moja kotke ona pare miesiecy była bezdomna, prosze napiszcie po jakim czasie choroby typu białaczka, FIP , moga sie ujawnić od momentu zarażenia :?:

Monika L

 
Posty: 5444
Od: Śro wrz 21, 2005 14:53
Lokalizacja: Lublin

Post » Pt mar 31, 2006 6:41

Beata pisze:Covu, FIPa laczy sie od kilku lat raczej z genetyka niz z zarazeniem sie od innych kotow
poza tym - z koronawirusami, tak jak wspomniala Beliowen, kontakt mialo jakies 80 % calej populacji kociej
jesli FIPa kot nie dostal od matki (zwykle postac wysiekowa wtedy w mlodym wieku wystepuje) to zwykle jest to kwestia zmutowania koronawirusa w danym kocie - mutacje najczesciej podobno wystepuja pod wplywem stresu


otoz FIPem moga sie koty zarazic rowniez od siebie... nie wynika to tylko ze stanu zdrowia matki...

wiem bo moja wetka miala przypadek kiedy Pani przyniosla do domu ze smietnika chorego kociaka... kociak zmarl - okazalo sie ze mial FIP (sekcja) potem zaczely chorowac jej domowe koty. bylo ich kolo 8. teraz 3 dorosle nie zyja a kolejne 2 borykaja sie z problemami zdrowotnymi.
Zmarle mialy FIPa. u pozostalych chorujacych jest podejrzenie FIP.

wiec zakazenie od matki nie jest jedynym sposobem zarazenia FIPem. rownie dobrze FIP moze wystapic po kontakcie z chorym kotem.
byc moze czestrze jest to pierwsze ale nie jest ot jedyna forma zarazenia ta choroba...

raczej watpie zeby powyzszy przypadek byl wynikiem stresu... bo nie wyobrazam sobie zeby nagle wszystkie koty zestresowaly sie przybyciem nowego... ta pani dosc czesto zbierala biedy z ulicy...
wiec moze odosobnione przypadki ale wystepuje zarazenie od innych kotow i nie nalezy tego bagatelizowac...
Nie robię już drapaków.
Sprzedaję chusty do noszenia dzieci

covu

 
Posty: 18247
Od: Nie sty 09, 2005 9:56
Lokalizacja: Józefosław (gdzieś między Warszawą a Piasecznem)

Post » Pt mar 31, 2006 6:43

Monika L pisze:kiedy czytam takie posty tak boje sie o moja kotke ona pare miesiecy była bezdomna, prosze napiszcie po jakim czasie choroby typu białaczka, FIP , moga sie ujawnić od momentu zarażenia :?:


Kropka miala objawy jak miala kolo 4-4,5 miesiecy.
dostalam ja jak miala kolo 3,5-4 miesiecy...
w wieku ok 5 miesiecy zmarla...

wyleganie choroby to bodaj kolo 2-3 miesiecy ale nie dam sobe za to glowy uciac...
Nie robię już drapaków.
Sprzedaję chusty do noszenia dzieci

covu

 
Posty: 18247
Od: Nie sty 09, 2005 9:56
Lokalizacja: Józefosław (gdzieś między Warszawą a Piasecznem)

Post » Pt mar 31, 2006 8:02

Monika L pisze:kiedy czytam takie posty tak boje sie o moja kotke ona pare miesiecy była bezdomna, prosze napiszcie po jakim czasie choroby typu białaczka, FIP , moga sie ujawnić od momentu zarażenia :?:


Jeśli sie denerwujesz, zrób po prostu testy. Ale nie denerwuj się za bardzo - ja mam w domu 5 moich kotów, wszystkie były bezdomne - są to teraz piękne, silne koty. Przez mój domek przwaliła się też spora banda kociąt na tymczasem ( domek tymczasowy ) - myślę, że ok 40-50 gości. Tylko raz się dowiedziałam, że kociaczek zmarł, ponoć był to rak, nie chciałam dopytywać, bo czułam, że woda mi się zbiera w oczach.
Oczywiście wiem, że choroba może zaatakować po latach nosicielstwa, ale spokojnie :D
Jestem dla ciebie tylko lisem, podobnym do stu tysięcy innych lisów. Lecz jeśli mnie oswoisz, będziemy się nawzajem potrzebować. Będziesz dla mnie jedyny na świecie. I ja będę dla Ciebie jedyny na świecie(...) Mały Książe

http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=111621

mamucik

 
Posty: 2942
Od: Wto kwi 20, 2004 12:27
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pt mar 31, 2006 8:36

covu pisze:
Beata pisze:Covu, FIPa laczy sie od kilku lat raczej z genetyka niz z zarazeniem sie od innych kotow
poza tym - z koronawirusami, tak jak wspomniala Beliowen, kontakt mialo jakies 80 % calej populacji kociej
jesli FIPa kot nie dostal od matki (zwykle postac wysiekowa wtedy w mlodym wieku wystepuje) to zwykle jest to kwestia zmutowania koronawirusa w danym kocie - mutacje najczesciej podobno wystepuja pod wplywem stresu


otoz FIPem moga sie koty zarazic rowniez od siebie... nie wynika to tylko ze stanu zdrowia matki...

wiem bo moja wetka miala przypadek kiedy Pani przyniosla do domu ze smietnika chorego kociaka... kociak zmarl - okazalo sie ze mial FIP (sekcja) potem zaczely chorowac jej domowe koty. bylo ich kolo 8. teraz 3 dorosle nie zyja a kolejne 2 borykaja sie z problemami zdrowotnymi.
Zmarle mialy FIPa. u pozostalych chorujacych jest podejrzenie FIP.

wiec zakazenie od matki nie jest jedynym sposobem zarazenia FIPem. rownie dobrze FIP moze wystapic po kontakcie z chorym kotem.
byc moze czestrze jest to pierwsze ale nie jest ot jedyna forma zarazenia ta choroba...

raczej watpie zeby powyzszy przypadek byl wynikiem stresu... bo nie wyobrazam sobie zeby nagle wszystkie koty zestresowaly sie przybyciem nowego... ta pani dosc czesto zbierala biedy z ulicy...
wiec moze odosobnione przypadki ale wystepuje zarazenie od innych kotow i nie nalezy tego bagatelizowac...

Covu, FIP jest jednak trudno zdiagnozować - a wielu wetów diagnozuje go "na wyrost", wtedy kiedy nie wiedzą co się dzieje...
Zwłaszcza postać niewysiękowa nastręcza wielu trudności diagnostycznych, trzeba różnicować FIP z wieloma chorobami - czego większości wetów się robić po prostu nie chce.

A zapalenie otrzewnej, tak w ogóle, nie musi mieć etiologii wirusowej - jest co najmniej kilka bakterii, które wręcz specjalizują się w powodowaniu ciężkich ostrych stanów zapalnych jelit, co grozi perforacją i właśnie zapaleniem otrzewnej - a niestety w stadzie baterie takie przenoszą się dość łatwo: bo przecież większość lub nawet całe stado korzysta ze wspólnej kuwety.

Nie każdej cholerze na imię FIP.
abluo ergo sum

Beliowen

Avatar użytkownika
 
Posty: 55549
Od: Czw lis 25, 2004 11:33
Lokalizacja: 52°04′N 21°01′E

Post » Pt mar 31, 2006 8:53

mamucik pisze:
Monika L pisze:kiedy czytam takie posty tak boje sie o moja kotke ona pare miesiecy była bezdomna, prosze napiszcie po jakim czasie choroby typu białaczka, FIP , moga sie ujawnić od momentu zarażenia :?:


Jeśli sie denerwujesz, zrób po prostu testy. Ale nie denerwuj się za bardzo - ja mam w domu 5 moich kotów, wszystkie były bezdomne - są to teraz piękne, silne koty. Przez mój domek przwaliła się też spora banda kociąt na tymczasem ( domek tymczasowy ) - myślę, że ok 40-50 gości. Tylko raz się dowiedziałam, że kociaczek zmarł, ponoć był to rak, nie chciałam dopytywać, bo czułam, że woda mi się zbiera w oczach.
Oczywiście wiem, że choroba może zaatakować po latach nosicielstwa, ale spokojnie :D



dzieki dziewczyny pocieszyłyście mnie,moja kotka też mimo kilkumiesiecznej tułaczki jest piekna .ma śliczne futro i wygląda na zdrową

Monika L

 
Posty: 5444
Od: Śro wrz 21, 2005 14:53
Lokalizacja: Lublin

Post » Pt mar 31, 2006 16:09

Belio ale chyba sekcja mozna to ztriwedzic dosc jednoznacznie...
czy to FIP czy NIEFIP...
Nie robię już drapaków.
Sprzedaję chusty do noszenia dzieci

covu

 
Posty: 18247
Od: Nie sty 09, 2005 9:56
Lokalizacja: Józefosław (gdzieś między Warszawą a Piasecznem)

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, Martini1989, puszatek i 305 gości