Riddick i reszta.

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto mar 28, 2006 22:51

Agn pisze:
dzioby125 pisze:Flor nic nie zwala tylko układa po swojemu, może on taki koci Monk :wink:


Wodę na podłodze tez układa? 8O :lol: :lol:

No :wink: równomiernie 8)
moja trójka ObrazekObrazekObrazek

Punto [*] 03.08.2013.

dzioby125

 
Posty: 4028
Od: Pt paź 21, 2005 20:03
Lokalizacja: Dąbrówka/koło Poznania

Post » Śro mar 29, 2006 9:25

Rano zamknęłam Flora w kontenerku i nakarmiłam pozostałe koty. Niezwyczajne karmienia `na raz, raz`, więc trochę to trwało.
Flor był grzeczny i czekał spokojnie sądząc pewnie, że musi czekać na swoją kolej. Bardzo był zdziwiony, gdy wlazł na stół a tam pusto. 8O
W ramach protestu połozył się w miejscu po miskach i rozpoczął nawoływania.
Bez efektu....
Byle do 13. Wtedy wychodzimy.
Kocie Hospicjum -1% - KRS 0000408882

'Pijcie swe niezaznane szczęście
chcąc nie być tym, kim jesteście'

Agn

Avatar użytkownika
 
Posty: 22355
Od: Pt paź 21, 2005 14:01
Lokalizacja: Toruń

Post » Śro mar 29, 2006 9:29

Agn pisze:Byle do 13. Wtedy wychodzimy.

i byle do wieczora, bo wtedy odetchniemy
:ok: :ok: :ok: mocno zaciśnięte :!:
moja trójka ObrazekObrazekObrazek

Punto [*] 03.08.2013.

dzioby125

 
Posty: 4028
Od: Pt paź 21, 2005 20:03
Lokalizacja: Dąbrówka/koło Poznania

Post » Śro mar 29, 2006 13:41

Trzymamy wszystkie łapki, rączki mocno zaciśniete :ok: :ok: :ok:

Fredziolina

Avatar użytkownika
 
Posty: 11995
Od: Śro kwi 13, 2005 19:24

Post » Śro mar 29, 2006 16:00

Wróciliśmy jakis czas temu, ale Flor natychmiast zaczął się wybudzać i musiałam go niańczyć. Jeszcze żaden kot nie wybudzał mi się w tak expresowym tempie. Zaczął już na stole u Doc, musiał dostać dodatkową dawkę.
Z innych atrakcji - jedno z naczyń podwiązywanych przy kastracji ma zawiązane TRZY razy.

Doc stwierdził też, że ta przepuklina była raczej wrodzona, ale zaszył ją i powinno być wszystko dobrze. Za tydzień zdjęcie szwów, a przez tydzień antybiotyk.
I zakaz brykania. Żeby się nie rozeszło.

Bardzo dziękujemy za kciuki.
Kocie Hospicjum -1% - KRS 0000408882

'Pijcie swe niezaznane szczęście
chcąc nie być tym, kim jesteście'

Agn

Avatar użytkownika
 
Posty: 22355
Od: Pt paź 21, 2005 14:01
Lokalizacja: Toruń

Post » Śro mar 29, 2006 17:51

No to kciuków cała moc :ok: :ok: :ok: :ok:
Słodki jest ten chłopak :1luvu:
moja trójka ObrazekObrazekObrazek

Punto [*] 03.08.2013.

dzioby125

 
Posty: 4028
Od: Pt paź 21, 2005 20:03
Lokalizacja: Dąbrówka/koło Poznania

Post » Śro mar 29, 2006 18:20

Dzielny chłopak :love:

Zyczymy zdróweczka i braku pomysłow na podskoki :wink:

Fredziolina

Avatar użytkownika
 
Posty: 11995
Od: Śro kwi 13, 2005 19:24

Post » Śro mar 29, 2006 19:22

to teraz za szczęsliwe zarośnięcie :ok: :ok: :ok:
Obrazek

Amidalka

 
Posty: 4512
Od: Czw cze 10, 2004 14:46
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro mar 29, 2006 22:30

Dziękujemy za kciuki, bardzo się jeszcze przydadzą, bo Flor jak tylko ruszył z miejsca natychmiast powędrował w kierunku stołu, na którym stoją miski kocie. Oczywiście próbował wskoczyć.
Dziś jeszcze jest otumaniony, ale już się boję, co bedzie jutro, jak wytrzeźwieje. Kontenerek to był jednak dobry zakup. Możliwe tez, że ruchliwość tego potwora mocno ograniczy... kubraczek.
Kocie Hospicjum -1% - KRS 0000408882

'Pijcie swe niezaznane szczęście
chcąc nie być tym, kim jesteście'

Agn

Avatar użytkownika
 
Posty: 22355
Od: Pt paź 21, 2005 14:01
Lokalizacja: Toruń

Post » Śro mar 29, 2006 23:23

Agn pisze: Kontenerek to był jednak dobry zakup.

Koty jeszcze nie uciekają na jego widok? Gdy nasz wyciągamy z pawlacza to kotów już nie ma.
:ok: :ok: :ok:
moja trójka ObrazekObrazekObrazek

Punto [*] 03.08.2013.

dzioby125

 
Posty: 4028
Od: Pt paź 21, 2005 20:03
Lokalizacja: Dąbrówka/koło Poznania

Post » Śro mar 29, 2006 23:45

Nasz kontenerek nie jest ukrywany, koty na codzień mieszkaja w nim i bardzo chętnie śpią. Może dlatego nie jest taki straszny. :wink:
Kocie Hospicjum -1% - KRS 0000408882

'Pijcie swe niezaznane szczęście
chcąc nie być tym, kim jesteście'

Agn

Avatar użytkownika
 
Posty: 22355
Od: Pt paź 21, 2005 14:01
Lokalizacja: Toruń

Post » Czw mar 30, 2006 0:22

Agn pisze:Nasz kontenerek nie jest ukrywany, koty na codzień mieszkaja w nim i bardzo chętnie śpią. Może dlatego nie jest taki straszny. :wink:

W naszej kawalerce nie ma na niego miejsca tak na zewnątrz, więc jego pojawienie oznacza dla kotów tylko jedno :arrow: wizytę u weta.
moja trójka ObrazekObrazekObrazek

Punto [*] 03.08.2013.

dzioby125

 
Posty: 4028
Od: Pt paź 21, 2005 20:03
Lokalizacja: Dąbrówka/koło Poznania

Post » Czw mar 30, 2006 11:32

Flor chodzi już `normalnie` po domu. Zjadł convalescens i napił sie wody. Odwiedził też kuwetkę. A teraz sam poszedł do kontenerka, więc go zmknęłam bo Riddick nie daje mu spokoju.

Jokos tak w domu się zrobiło spokojniej i ciszej, kiedy Flor jest uziemniony.
Tylko Riddick teraz taki niespokojny, bo jego najlepszy kumpel nie ma ochoty do zabawy i chowa się przed nim. Mały chodzi po mieszkaniu i nawołuje. To cud, że Flor taki rozsądny, ale pewnie go troszkę boli, mimo leków przeciwbólowych.
Kocie Hospicjum -1% - KRS 0000408882

'Pijcie swe niezaznane szczęście
chcąc nie być tym, kim jesteście'

Agn

Avatar użytkownika
 
Posty: 22355
Od: Pt paź 21, 2005 14:01
Lokalizacja: Toruń

Post » Czw mar 30, 2006 18:05

Agn pisze:To cud, że Flor taki rozsądny

Mądry chłopak :D
:ok: :ok: :ok: za gojenie bez problemów :ok:
moja trójka ObrazekObrazekObrazek

Punto [*] 03.08.2013.

dzioby125

 
Posty: 4028
Od: Pt paź 21, 2005 20:03
Lokalizacja: Dąbrówka/koło Poznania

Post » Czw mar 30, 2006 18:13

No, to teraz bedzie z góreczki!!!

Jak mu kontenerek nie starszny, to chłopak tam zbierze siły do zabawy z Ridickiem :wink:
Moje futra tez lubia konterek i na zmiane w nim koczują :wink:

Fredziolina

Avatar użytkownika
 
Posty: 11995
Od: Śro kwi 13, 2005 19:24

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Majestic-12 [Bot] i 632 gości