

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
MartaK pisze:Alez ja oczywiscie wiem, ze chodzilo Ci o bialaczke. Ale pomyslalam sobie, ze historia Tygrynia juz dawno przestala byc opowiescia przede wszystkim o chorobie - i stala sie, tak jak napisalam, wlasnie historia o przywiazaniu i wlace o zycie o ktore wielu ludziom nie chcialoby sie wlaczyc. I teraz wlasnie to jest w tej historii tak ujmujące. Jeśli ktos bedzie szukal opowiesci o madrej milosci, trafi na Wasz watek predezej czy pozniej. To wiecej niz pewne...
Mysle o Was cieplo i przesylam troche wiosennego slonka znad szwedzkiego fjordu - trzymajcie sie cieplo i zdrowo!
zielonooka pisze:do Wroclawia wybieram sie na bank - nie wiem czy pod k. kwietnia czy w maju ale na pewno znajde czas zeby Tygrysia odwiedzic i zajrzec mu w te szmaragdowe oczka![]()
zycze duzo zdrowia!
crisis pisze:Tygrynku najdrozszy zeby juz zawsze tylko sloneczko ci swiecilo, a wszystkie chmury niech uciekaja
mamucik pisze:...słyszałam, jak moje szczęście na niego burczy...
Szymkowa pisze:mamucik pisze:...słyszałam, jak moje szczęście na niego burczy...
Bo Tygryń to jest Twoje szczęście, mamuciku.
Codziennie czytam wątek i żaden forumowy kot tak mnie nie interesuje jak Tygryń. Niestety mieszkam daleko i nawet go nie mogę odwiedzić.
Użytkownicy przeglądający ten dział: Kankan i 43 gości