
W ogóle, to on chyba z nami zamieszka

Tak się własnie zastanawiamy... No bo kotki się docierają, a w
sumie Tuptek jest dość spokojny i jakbysmy mieli znowu przechodzic przez takie początki

Mam nadzieje, że nie miałabyś Keyko nic przeciwko gdybyśmy sie zdecydowali

