Jestem mały, chyba się zgubiłem, nie ma moich dużych
Znalazłem taki domek, na jednym ogrodzie
Pachniał kotami, to w nim zamieszkałem
Rano strasznie płakałem
I przyszła taka duża
Zawołała mnie to przybiegłem i płakałem
Dała mi jeść
Mówi, że wyglądam zdrowo i, że jestem ładniutki
No, ale co się dziwić
Mam śliczne bure futerko, biały żabocik, białe rękawiczki i buciki
Ta duża od jedzenia mówi, że jak przyjedzie "córka"
to wykombinuje co ze mną dalej
Czy ktoś wie, co to jest ta "córka" i co ona małym kotkom robi?
Troszkę się boję
Zmęczyłem się tym płakaniem idę spać