Lekarz weterynarii odpowiada...

Kocie pogawędki

Moderator: Estraven

Post » Sob mar 25, 2006 14:36 wstretne pasozyty;[

Wpadłam na to forum szukając informacji o tasiemcach poniewaz w odbycie kotka znalazlam to swinstwo....:[ I mam kilka pytan czy te preparaty Drantal lub Pratel dostane w sklepie zoologicznym lub aptece? Czy niezbedna bedzie wizyta u weterynarza?? No i który z tych dwoch produktow jest lepszy?? No i jeszcze jedno takie pytanie bo wole nie miec watpliwosci...czy mozliwe ze kot w jakis sposob zarazi ludzi?? A i jeszcze apropo odrobaczania co polecacie? Przez te wstretne pasozyty kotek zrobil sie taki chudy....i siersc ma taka nastroszona az mi smutno:(

agulak

 
Posty: 1
Od: Sob mar 25, 2006 14:26

Post » Sob mar 25, 2006 15:43

Drontal i Pratel dostosuwuje sie do wagi kota i nabywa w gabinecie wet. Z tego co wiem, drontal jest lepszy. Zarazenie tasiemcem od kota jest... bardzo malo prawdopodobne ;)

Myszka.xww

 
Posty: 28434
Od: Sob lip 20, 2002 18:09
Lokalizacja: Krakoff

Post » Sob mar 25, 2006 20:04

Witam! Jestem nowa na forum...i od razu mam pytanie do weta. Otóż mój kot miał kiedyś grzybicę skóry, niby została wyleczona (posmarowałam go kilka razy specjalnym roztworem, który dostałam od lekarza) i brzydkie strupy oraz linienie na ogonku zniknęły. Niepokoją mnie natomiast dziwne narośle na tylnych łapkach, które znajdują się w lini prostej jakby od pięty w górę do samego prawie odbytu kota... czy to nadal grzybica? Nie zauwazyłam, żeby kot sie tam drapał specjalnie, albo to wylizywał... to porostu jest. To tez nie odpada razem z sierscią - wyglada trochę jak ludzka kurzajka, ale nie jest chropowate, tyko miekkie, obrosnięte futerkiem... okropność... boję się, ze kociuś jest na coś chory...:(

anetaa83

 
Posty: 2
Od: Sob mar 25, 2006 19:56

Post » Nie mar 26, 2006 1:14

Jose Arcadio Buendia pisze:Jesteś bardzo dzielny enduro. :roll:

tiaa. baardzo odpowiedni wątek na tego typu teksty :? tez jesteś bardzo dzielny :roll:
Przepraszam za OT
Obrazek

Asia_K

 
Posty: 1374
Od: Pt paź 03, 2003 0:16
Lokalizacja: Stegny Południowe

Post » Nie mar 26, 2006 11:26

Witam!mam problem.Zacznę od początku-znalazłam kotkę ok.roczną ponieważ była brudna,więc ją wykąpałam -kotka dostała biegunki.Po podaniu euterofnt biegunka ustąpiła.Minęło kilka tygodni-wczoraj po powrocie do domu zauważyłam ,że kotka znów ma rozwolnienie, jest miłkliwa i łzawią jej oczy.proszę o rade czy moge podać ten sam lek.Gdzie jest przyczyna?dostaje do jedzenia kitikata i puszki gourmet
dela

dela

 
Posty: 29
Od: Wto mar 21, 2006 14:54
Lokalizacja: tomaszów mazowiecki

Post » Nie mar 26, 2006 14:50

cześć Macku, ja też bardzo się cieszę, że jesteś tu na forum :)

podobnie jak większość piszących tu osób mam pytania..

Mam 5-miesięczną kotkę, która dostała pierwszej rujki bardzo wczesnie, w wieku 4 miesięcy. Kotke oczywiście chcę sterylizować, jak tylko skończyła się pierwsza rujka udaliśmy się do weterynarza, żeby umówić termin zabiegu etc. No i tu niespodzianka, wet odmówił sterylizacji kotki w tak młodym wieku, stwierdził także że jest za mała i delikatna. Kotka ważyła wtedy 1,6 kg, teraz waży 2,2 kg. Wet kazał czekać. Po dwóch tygodniach kotka ponownie dostała rujki, bardzo ostrej, wet zalecił więc wyciszenie hormonalne, dopóki kotka nie będzie odpowiednio duża do sterylizacji, poza tym mam w domu trakże dorastającego kocura, który czeka na kastrację, nie chcielismy też, żeby kotka zaszła w ciąże. Kotka dostała więc proverę i faktycznie rujka zanikła i narazie nie powtórzyła sie, kotka dostaje teraz jedną tabletkę provery na tydzień.
Co do sterylizacji kotki, nasz wet twierdzi, że nalezy czekać z nią, aż kotka będzie miała mniej więcej rok. Mnnie szczerze mówiąc trochę przeraża myśł, że jeszcze ponad pól roku mam ją szpikowac hormonami. Stąd moje pytania:

Czy faktycznie musze czekać ze sterylizacją kotki dopóki kot nie osiągnie 12 miesięcy? Wet dał takie zalecenie ze względu na prawidłowy rozwój kotki i na fakt, że jest bardzo malutka i może ciężko przeżyć zabieg. Jesli tak, to czy podawanie jej provery przez okolo 7 miesięcyh nie bedzie dla niej szkodliwe?
Może jednak należy ją sterylizować trochę wcześniej?

Będę ci bardzo wdzięczna za opinię, bo sama nie wiem co mam mysleć o tej sterylizacji. Ponadto jeśli jest potrzeba, z chęcia osobiście przyjadę z kotką do Twojego gabinetu na konsultację na żywo, i tak chciałabym skonsultować sytuacje mojej kotki z jeszcze jednym wetem oprócz naszego, gdyż mam wiele wątpliwości, a dla kotki chcę jak najlepiej.

pozdrawiam
Obrazek Obrazek Obrazek

anie

 
Posty: 1541
Od: Czw sty 19, 2006 19:30
Lokalizacja: z usa

Post » Nie mar 26, 2006 17:54

Ja mam takie może mało "weterynaryjne" pytanie, ale mam nadzieję, że otrzymam odpowiedź :oops: .
Jakie następstwa moze mieć zbyt wczesne odłączenie kociąt od matki, tzn. jesli oddamy je do nowych domów w wieku (na przykład) miesiąca? :roll:
Obrazek

Amy

 
Posty: 2865
Od: Pt lip 22, 2005 19:45
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie mar 26, 2006 17:58

Chciałabym uzupełnić.... do przeklejonego przez annskr mojego wątku morfologia ma pewne odchylenia jednak:
WBC 14,6 , RBC 6,75 , HGB 15,8 - no troche duzo...hmm.. , HCT 52,6 % , PLT 774 , MCV 40 , MCH 12 pg , MCHC 30 g/dl
Rozmaz: segmenty 43, eozynowfile 4, limfocyty 52, monocyty 1. Badanie przed podaniem antybiotyku.
c.d.
nooo.. wyniki krwi sprawdzone dziś przez innego veta..podobno wskazują na alergie..bo małe koty mają inne normy i Eo powinno być maxymalnie 2 a są 4. Ale dlaczego nie miała Eo w wymazie z nosa i łazach? Jutro pobiorę do badania raz jeszcze.
Dzisiaj przy ostatnim zębie od strony policzka znaleziono kieszonkę dodatkową, w którą wchodzi górny ząb przy gryzieniu, Kieszonka nie wygląda zbyt dobrze..rozpaprana..
Kicia dostała... encorton 2,5mg/dzień i metronidazol w żelu. Hmmm.. Dlatego że alergia i to może być początek eozynofilowego zapalenia dziąseł...
Maćku!!! Czy taka kieszonka się zagoi? Czy tak na stałe sterydy? No bo na alergie to można chyba coś słabszego??? Kot ma 6 mcy... Nie wiem już co z ta kieszonką..spora jest...
Ostatnio edytowano Pon mar 27, 2006 16:54 przez koalka, łącznie edytowano 1 raz

koalka

 
Posty: 29
Od: Pon gru 12, 2005 22:15
Lokalizacja: Lodz

Post » Nie mar 26, 2006 18:54

Amy pisze:Ja mam takie może mało "weterynaryjne" pytanie, ale mam nadzieję, że otrzymam odpowiedź :oops: .
Jakie następstwa moze mieć zbyt wczesne odłączenie kociąt od matki, tzn. jesli oddamy je do nowych domów w wieku (na przykład) miesiąca? :roll:

1. Miesięczne kociaki sa jeszcze wysadzane przez matkę. Wchodzą do kuwety, ale nie zawsze wiedzą do czego ona ma służyć. Siu pojawia sie pierwsze, ale na kupke w kuwecie trzeba poczekac jeszcze z tydzień. Więc - wysadzanie maluchów.
2. Kociaki jeszcze są wyłacznie na mleku matki. Nie umieją jeść same. Trzebaby karmić je z butelki substytutem kociego mleka co ok. 3 godziny w dzien i w nocy. Jednak nie wszystkie kociaki dobrze go tolerują, moga byc problemy z jelitami: biegunki, gazy, lub odwrotnie zatwardzenia. Trzeba uczyć jedzenia z miseczki, wprowadzając nowy pokarm bardzo ostrożnie.
Mleko matki jest niezastąpione niczym. Nawet jeżeli matka tego mleka ma niewiele i trzeba dokarmiać, ta niewielka ilość daje maluchom bardzo dużo.
3. Cierpi psychika kota, nie zna on "kociego kodeksu zachowań": co oznaczają jakie zachowania dorosłego kota, jakie odgłosy sa wyrazem jakich stanów psychicznych, jak sie bawić. U takich kociąt bardzo często wystepuje syndrom sierocy (namiętne ssanie odzieży, skóry człowieka, własnego ciała). Tu sporo może pomóc obecność jakiegokolwiek dorosłego kota w otoczeniu maluchów, będzie służył za wzór i nauczyciela. I musi to być kot przyjazny maluchom, "niańczący" je jak matka (bez oczywiście karmienia).

Jeżeli nie ma absolutnej koniecznosci (ratowanie życia, zdrowia kociaków, życia matki, kociaki znalezione bez matki) - kocięta muszą być z matką co najmniej 10 tygodni. Optymalnie 12.
Obrazek

MariaD

Avatar użytkownika
 
Posty: 39429
Od: Pt mar 19, 2004 18:31
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów

Post » Pon mar 27, 2006 19:07

witam! mam 13-letniego kastrowanego kocura,w połowie lutego pojawił sie krwiomocz - podejrzewano SUK, zaaplikowano zastrzyki, wszystko powróciło do normy (normalnie siusia), niestety w początkowym stadium choroby nie pobrano mu krwi, dopiero po ustapieniu objawów (po 11 dniach), wyniki były nastepujące:
ASAT: 99 U/L
ALAT: 336 U/L
ALKP: 112 U/L
MOCZN: 33 mg/dl
CREA: 1,4 mg/dl
BIL.T: 1,13 mg/dl
SÓD: 157 mEg/L
POTAS: 5,22 mEg/L

glukoza: 89

ponieważ z nerkami wyszło ok (badamy tez regularnie mocz) - lekarz profilaktycznie zalecił podawanie pasty UROI-PET. Wyszła za to niestety chora wątroba, lekarz zalecił tabletki ZENTONIL 100.
Po 3 tygodniach brania tabletek wyniki krwi wyszły nastepująco:

ASPAT: 97 U/L
ALAT: 470 U/L
ALKP: 91 U/L
MOCZNIK: 40 mg/dl
CREA: 1,2 mg/dl
SÓD: 154 mmol/l
POTAS: 4,08 mmol/l

dodam, że kot miewa sie coraz lepiej, bawi się, przybiera na wadze (przez SUK podupadł nam na zdowiu i schudł) lekarz w tej chwili nie zalecił nic, wybrac do końca tabletki, poczekać 2 tygonie i ponownie zrobic badania krwi. Co o tym sądzisz? Może jakies inne leki na podreperowanie wątroby? A może to trzustak jest chora?
Obrazek

ania.b

 
Posty: 127
Od: Pt sty 13, 2006 8:53
Lokalizacja: Świdnica

Post » Pon mar 27, 2006 20:39

Witaj,
potrzebuje pomocy dla mojej koteczki. Wiek prawie 2 lata, rasa Cornish Rex. Ma kłopoty z futerkiem. Najpierw wytwrała sobie na grzbiecie łyse miejsce, teraz robi się łyse za uszami a i ogonek też nie ten sam. Pasożytów nie ma. Blokowana jest hormonalnie przed rujkami. Ale kłpoty były zanim zaczęlam ją blokowąć.
Od czego zacząć żeby sprawdzić co jej jest.

Ania
Cornish Rex - Emilka
Obrazek Obrazek

Andzia_Cornish

 
Posty: 32
Od: Czw maja 05, 2005 9:53
Lokalizacja: Żoliborz

Post » Pon mar 27, 2006 22:52

DZiekuje za odpowiedz
Obrazek

Irbiska

 
Posty: 146
Od: Pon gru 19, 2005 21:35

Post » Wto mar 28, 2006 8:04

Witam.
Moje pytanie dotyczy raczej przeszlosci mojej kotki.Jak ja adoptowalam ze schroniska po obu stronach tylnych lap oraz u nasady ogona miala lyse placki.Wet u ktorego z nia wtedy bylam uznal ze wazniejsze jest leczenie uszu a tym zajmiemy sie pozniej.Ale tak sie zlozylo ze sie nie zajelismy,siersc po dosc dlugim czasie odrosla.Ostatnio gdzies wyczytalam ze takie rownolegle wylysienia maja podloze hormonalne i moje pytanie jest takie-czy to ze siersc odrosla oznacza ze te problemy hormonalne sie skonczyly czy tez lepiej wykonac jakies badania i czy w kazdym przypadku takie wylysienia to kwestia hormonow czy tez raczej warunkow bytowych.Dodam ze kotke wzielam ze schroniska juz wykastrowana,od zabiegu uplynely co najmniej dwa lata.
:>
ObrazekObrazekObrazekObrazek

Ank_a

 
Posty: 323
Od: Czw lut 10, 2005 15:16
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto mar 28, 2006 10:04

Witam

Dla Gagatka:

Należy wykluczyć zewnątrzwydzielniczą niewydolność trzustki, konieczne jest zbadanie aktywności trypsyny w świeżym kale.
Co do badań krwi to morfologia rozmaz, enzymy wątrobowe, mocznik, kreatynina, białko ogólne i amylaza.
Może warto także wykonać posiew z tego kału na obecność beztlenowców lub zastosować antybiotyk doustnie, który nie wchłania się z przewodu pokarmowego, dodatkowo bakterie kwasu mlekowego i może warto też dołączyć leki zmniejszające perystaltykę przewodu pokarmowego.
Lecz zbadanie funkcji trzustki postawiłbym na pierwszym miejscu.

Dla Shany:

Jeśli nie ma innych możliwość lepiej wyczyścić ropień tylko raz i podać antybiotyk o przedłużonym działaniu niż nic nie robić. Oczyszczenie jamy ropnia jest tu podstawowym działaniem, już same antybiotyki nie są już takie ważne.
Czasem bywa, że na kończynach dochodzi do powikłań, jeśli dojdzie do zainfekowania pochewek mięśniowych może dojść do znacznego pogorszenia sytuacji. Wtedy niezbędne będzie przetrzymanie kotka kilka dni w klatce i podawanie silnych antybiotyków. Objawia się to opuchlizną całej łapki i silną bolesnością.

Dla Drevni.kocur:

Niestety nie wiem jak w takiej sytuacji zachowa się leśniczy, prawdopodobnie jednak zwierzak może zostać odstrzelony jak nagłośnisz tę sprawę w leśnictwie.

Dla Lemurka:

Na obecną chwilę nie potrafię Ci pomóc, badanie krwi jest tu rzeczą niezbędną, myślę że może to pozwolić właściwie zdiagnozować tę chorobę.
Wcześniejsze wylewy są bardzo dziwne, czy wtedy nikt nie proponował badań krwi i fachowej oceny co dzieje się z tymi oczami?

Dla Dynio:

Takie przewlekłe zapalenia i wypływy z worków spojówkowych to częsta sprawa u kotów z trudnym dzieciństwem.
Często wynikają one ze zmian pozapalnych w kanalikach nosowo - łzowych, podstawową sprawą jest sprawdzenie drożności tych kanałów, robi się to przez podanie odpowiedniego barwnika do worka spojówkowego, barwnik powinien spłynąć do noska, jeśli drożności brak należy podjąć próbę ich udrożnienia, często niestety nieskuteczną, lub stosować leczenie zachowawcze mając jednak świadomość, że przy niedrożnym odpływie takie problemy są nie do wyleczenia.

Dla Koalki:

Koty perskie z uwagi na skrócenie kości nosowych mają pofałdowane małżowiny nosowe co może predysponować je do uporczywych infekcji, także z tego powodu kanaliki nosowo - łzowe są zagięte i to także predysponuje do przewlekłych zapaleń worka spojówkowego.
W tym przypadku stosowanie samej amoksycyliny to może być mało, lepiej zastosować cefalosporyny(ceporex) lub choćby amoksycylinę z kwasem klawulanowym(synulox) lub wzmocnił bym tę kurację antybiotykami aminoglikozydowymi(jednak po dłuższym stosowaniu są one oto i nefrotoksyczne)
Kuracja antybiotykowa nie może być krótka, antybiotyki penetrują słabo tam gdzie wydzielina zalega dłuższy czas, a tak się zapewne dzieje w pokręconych kanałach małżowin nosowych.

Norma eozynofili u kota to 12, prawdopodobnie zaszła pomyłka bo monocyty to właśnie 4. Alergii nie mozna rozpoznać tylko i wyłącznie po zwiększonej liczbie eozynofili, pamiętaj, że alergia to proces miejscowy i tam dochodzić może do rozplemu odpowiedniej puli komórek nie koniecznie eozynofilnych. Na to raczej wskazywałby poziom przeciwciał, głównie z grupy IgE, niestety nie robiłem jeszcze takich badań.
To co mogę powiedzieć o tych badaniach to to, że wszystko jest w normie.
Lekko przekroczone płytki, ale na razie to jest bez znaczenia.
Co do istniejącej kieszonki to niestety nie rokuje dobrze, prawdopodobnie będzie to przyczynkiem do usunięcia zębów znajdujących się w jej bezpośrednim sąsiedztwie.

Dla Agulak:

Dawka prazikwantelu w drontalu, pratelu i paratexie jest taka sama, preparaty te różnią się dawkami leków nicieniobójczych, których drontal ma najwięcej. Leki te dostępne są tylko u lekarza weterynarii i prawdopodobnie też u niego dostaniesz informację jak te leki stosować.

Dla Anety83:

Te zmiany to prawdopodobnie ziarniniak eozynofilowy, musi to koniecznie zobaczyć lekarz i zastosować odpowiednie leczenie.

Dla Deli:

Nic o tym nie piszesz dlatego proponuję odrobaczenie, jeśli to nie pomoże to badanie kału na pasożyty i pierwotniaki, jeśli to nie przyniesie efektu niezbędne jest wykonanie badań diagnostycznych, do podstawowych należy badanie krwi.

Dla Anie:

U kotek nie zauważam negatywnego wpływu wczesnej kastracji, nie podzielam obecnie poglądu, że kot musi mieć skończony rok, choć takich poglądów nie uważam za błąd, lecz wszystko zależy od sytuacji.
Stosowanie provery przez kilka miesięcy prawdopodobnie nie wywoła w organizmie żadnych trwałych zmian, jedyne co może się zdarzyć to powiększenie macicy co na tym etapie nie jest groźne. Co do ewentualnych nowotworów sutka to nie potrafię powiedzieć czy kilka miesięcy stosowania provery ma tu znaczenie.
Myślę że zabieg nie musi być robiony dopiero za pół roku, mozna wykonać go wcześniej, waga ciała nie stanowi tu problemu anestetycznego, a szczupłe kotki dobrze się operuje w przeciwieństwie do tych znacznie otłuszczonych:)

Dla Amy:

Podstawowym warunkiem jest samodzielne jedzenie, wtedy wcześniejsze oddanie nie wiąże się z większym ryzykiem, pewne badania dowodzą, że wcześniejsze odsadzenie zmniejsza ryzyko wystąpienia FIP.
Myślę, że gdy kotki będą miały dobrą, fachową opiekę to nic specjalnie im nie grozi.


Dla Małej ze świdnicy:

Nie podałaś morfologi i rozmazu, bez tego trudno ocenić rozwijący się proces zapalny.
Ta biochemia wskazuje na uszkodzenie wątroby, przy zapaleniach trzustki zwykle występuje niewielka glikemia.
Może warto kota ustawić na odpowiednią dietę w takich przypadkach stosuję hepatic. Można też wspomagająco zastosować hepatil, hepa-mertz lub essentiale forte.

Dla Andzi:

W tym wypadku nie mogę nic więcej napisać jak o podstawowych badaniach skóry parazytologicznych i mykologicznych, wskazane byłoby zrobienie badań krwi.

Dla Anki:

Takie łysienie może mieć podłoże hormonalne, ale także może to być ziarniniak eozynofilowy. Choroba ta ma podłoże alergiczne, często do jej wystąpienia predysponuje zarobaczenie, dlatego zawsze przy leczeniu zmian eozynofilowych nalezy odrobaczać w pierwszej kolejności. jeśli to nie pomaga należy rozważyć rozpoczęcie leczenia antybiotykowo-sterydowego.
Zmiany o podobnym charakterze mogą powstawać w okolicy pyszczka.
Maciek

Cancerek

 
Posty: 62
Od: Pt gru 02, 2005 12:10
Lokalizacja: Warszawa-Ursynów/Bielany

Post » Wto mar 28, 2006 10:25

Witam, mam pytanie jak można na stałe pozbyć się świerzbowca. Mam persa 9-cio letniego, od czasu do czasu przebywa w towarzystwie innych kotów (tez domowych). Niestety od jakiego czasu walczę ze świerzbowcem u mojego kota i nie mogę się go pozbyć . Stosuje Dexoryl, przemywam uszy płynam do uszu dla kotów a to świństwo ciągle wraca. Przed wyjazdem zawsze stosuje ten płyn co się wciera w sierść na karku (nazwy nie pamiętam). Podrawiam

ewka_wroc30

 
Posty: 20
Od: Pon mar 27, 2006 12:29
Lokalizacja: Wrocław

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, puszatek i 188 gości