
A co u nas?
Nocunia po szczepionce już wydobrzała. <b>Bardzo</b> wydobrzała.
Tym razem wydobrzenie nie objawiło się Nocką w postaci pompona na bucie, moim lotem koszącym po podcięciu ani nawet urwanymi troczkami u spodni.
Tym razem, moi mili, wydobrzenie Nocuni objawiło się jej nisko ugiętymi nóżkami, ogonem odchylonym na bok, wypiętym zadkiem i podczołgiwaniem się.
Znacie te objawy?

Tak, tak, panienka z koteczki została kocicą.
Kuszącą i skośnooką.
Klemens na jej fanaberie zareagował zdziwieniem (jak zwykle).
W Antosiu natomiast krew zawrzała, wstąpił w niego demon seksu i wziął się do roboty.
Tylko trochę praktyki chłopak nie ma, więc jej raczej grzbiet atakuje i co chwila z niej spada, dzięki czemu ćwiczą pozycję na boczku.
Jest rozkosznie, doprawdy

Do Antka nie trafia tłumaczenie, że mała jest niepełnoletnia i prokurator za takie czyny grozi. Patrzy na mnie półprzytomnymi oczkami, pyta "a co mi zrobisz?", po czym dopada Nockę pod stołem i tam sobie leżą. I kwiczą.
A Klemens zdegustowany siedzi na stole i na nich patrzy.
Gdy z chwilowego braku Antka (posilał się biedaczek) Nocka przyatakowała Klemensa, ten po prostu zaczął od niej uciekać.
Co mu tam siksa będzie tyłkiem po oczach jeździć...
Wczoraj na dzień Nockę zamknęłam w sypialni. Bałam się, że ją te miłosne igraszki zmęczą zbytnio i przeforsują, a wczoraj jeszcze kulała po szczepieniu.
Na noc zamknęłam ją z nami w sypialni, bo chciałam spać. Klemens też chciał. Powiedzmy, że pojękiwanio-pomiaukiwania kotki w rui i napalonego kastrata średnio sprzyjają dobremu snu, więc izolacja małej była słuszną decyzją - Nocka chwilę pomolestowała torbę i kuwetę, ale że te nie wykazały zainteresowania jej stanem - po prostu poszła spać.
Oczywiście uwaliła mi się na nogach, więc rano byłam ciut zdrętwiała (a chciałam mieć komfortowy sen - Nocka pokazała mi, że takiej opcji nie ma

Rano panna (czy jeszcze?

Gdy wychodziłam zmęczeni OMC kochankowie zalegli na podłodze.
Po moim wyjściu chata została wolna.
I tak się zastanawiam - może on ją w końcu bzyknie, to będzie spokój?
Ewentualnie tak ją wymęczy, że będą spali i też będzie spokój.
Ewentualnie Klemens znajdzie siekierę i im łby w końcu poucina. I też będzie spokój...