Ale cudnie, tyle osób tu zajrzało, normalnie, oczom nie wierzę
Odpowiem jednym postem po kolei:
Gosiu: one wiedzą wszystko o forum, bo dzięki właśnie forum mają się tak świetnie - nie jedzą W i KK tylko Acankę, są wykastrowane a nie przyczyniają się do powiększania stadka kocich pseudorasowców (a były takie zamiary wobec Soni, żeby ją raz dopuścić i zostawić córeczkę

), są we dwoje i się przyjaźnią...no może tylko pozostała część rodziny nie jest zadowolona, że mama im komputer okupuj i się zapisywać muszą
Bengala: uśmiechnęłam się, bo swego czasu, kiedy Safiori przesyłała walentynkowe serduszka dla Otisa, to on akurat nalał mi na wykładzinę w sypialni, bo mu w niedzielę rano żwirek zaśmierdział i musieliśmy lecieć do marketu po świeży

Tego dnia gotowa byłam wysłać go do Safiori w kartonie bez dziurek, byle tylko stracić go z oczu...tak więc znając mnie i Otisa byłabym ostrożna w wypowiadaniu się na temat gorących uczuć do tego francuzika

Poza tym, rozmawiałyśmy o poszukiwaniu otisowego klona na drzewach w Starej Miłośnie i okazało się, że na forum pojawił się akurat dorosły klon do oddania

Faktem jest, że Safiori sobie zastrzegła, że jakby Otis miał stracić nasz dom - to ona po niego przyjeżdża

Czyli potwierdzam rezerwację, aczkolwiek, chyba prędzej znajdę jakiegoś klona na drzewie

Oczywiście jest mi ogromnie miło, że są fanki otisowego wdzięku i to w jego wątku.
Powiem Wam na uszko, że wśród naszych znajomych zdecydowanie większe zachwyty odbiera Sońka, tym bardziej jest mi miło
Witajcie
Bechet i Tika!!!! i zaglądajcie do nas czasem
Zunia zaraz zajrzę do twojego wątku

U nas Sonia pokazywała nam jak bardzo nas kocha, zrobiła się bardziej przytulasta i wdzięczna, na przykład jak zamykaliśmy się razem w sypialni wieczorami. Oczywiście zanim wpadła w depresję
