Miałam przed chwila telefon od pani, która zaopiekowała sie persem po zmarłej osobie. Dotarła do mnie przez długa listę znajomych.
Kot oczywiście bez papierów.
Ona nie chce go zatrzymać ale jedynie znaleźć mu dom. prosiła mnie o umieszczenie ogloszenia.
kocurek ma 2-3 lata, nie ma ksiazeczki zdrowia, sierść beżowa.
Jest skołtuniony i nieco zaniedbany, więc pewnie miejscami trzeba by go było wygolić. Ale na pewno przy odrobinie troski znów bedzie wygladał jak cudo.
Kuwetkowy i w pełni domowy, ale obecnie nie w nastroju- jest w nowym miejscu, stracił swojego opiekuna i ta sierść mu pewnie przeszkadza.
Pani, która go przjęła na domek tymczasowy uratowała go od uspienia przez spadkobierców.
Jednak nie bardzo się zna na kotach i nie wie jak prawidłowo sie nim zaokpiekować. Kot od piątku wieczór nic nie zjadł i raczej nic nie pił.
Poradziłam że trzeba by tu weterynarza, ale nie wiem czy ta pani się zastosuje.
Proszę, jesli ktos chciałby mu dać szansę, zadzwońcie:
xxx-xx-xx
Ona ma kocurka u siebie i udzieli wszelkich informacji, ja wiem tylko tyle co napisałam.
edit:
(wykasowałam dane adresowe, bo kot już w nowym domu)