
Moj Maz wyjechał po 3 starego czasu

ja zostałąm w dopmu z córką i czekamy...
Oczywiscie z mojej strony o spaniu p-rawie nie było mowy... nie dałąm rady zasnąć

Majka też była jakaś nispokojna no i zwierzołki też jakoś takie pobudzone - chyba czują co sie święci
Oczywiscie nie zakłądam, że bedzie łątwo.... mamy już za sobą kilka doświadczeń tego typu.... Magda na początku bedzie miała swoj pokój - kiedy już go zaakceptuje - pozna cale mieszkanie a potem kolejno swego psa i kota
