Chester moj slodko gorzki kot.:-)

Kocie pogawędki

Moderator: Estraven

Post » Pt mar 24, 2006 19:54

Znalazlam w sieci ulotke Peritolu.
Oczywiscie napisana dla ludzi. Zacytuje fragment:

"....Powiedz lekarzowi jeżeli: jestes w ciąży, karmisz piersią, występowały u ciebie objawy nadwrażliwości na lek, stwierdzono owrzodzenie żołądka, nadczynność tarczycy, nadciśnienie tętnicze, jaskrę, przerost gruczołu krokowego lub utrudnienie w oddawaniu moczu. Są to przeciwwskazania do stosowania leku..."

"...Mozliwe działania uboczne: zmęczenie, utrudnienie koncentracji, zaburzenia widzenia, koordynacji ruchowej, bólów głowy, spowolnienia procesów psychicznych, senności a nawet głębokiego snu, wysychania błony śluzowej jamy ustnej, gardła i nosa, zaburzeń ze strony układu pokarmowego, niekiedy - skórnych odczynów alergicznych. Długotrwałe leczenie może uszkodzić układ krwiotwórczy.."

Jestem teraz glupsza niz bylam(((
Ten Duphalyte chyba nie dziala, z Peritolem nie wiem czy probowac.
Zostanie nam chyba to nieszczesne relanium, ale tu wet tez nie byl zbyt chetny((
Jak tak dalej pojdzie to Chester nie wykonczy sie na serce tylko z glodu(

Anna_33

 
Posty: 4120
Od: Nie mar 05, 2006 23:39
Lokalizacja: Warszawa Ursynow

Post » Pt mar 24, 2006 19:57

Duphalyte to odżywka tylko, nie lek na pobudzenie apetytu :wink:

Na Sówkę pieknie zadziałał relanimal (relanium), ale dopiero przy trzeciej próbie. No i ważne, żeby kot dostał jeść najpóźniej pół godziny po podaniu relanimalu, inaczej nie ma sensu.

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

Post » Pt mar 24, 2006 20:21

Odzywka mowisz. 4 proby zalozenia wenflonu, krwiak na jednej lapce, pokluta druga, po to zeby podac odzywke...Nie wiem, dwoch weterynarzy wymyslilo, ze to czesto pomaga na poprawe apetytu.
Chyba zaczynam sie powaznie irytowac.Ja mu nie pozwole dalej chudnac, nawet gdybym miala mu jedzenie miksowac i wlewac strzykawka!
Nie robie tego jeszcze tak drastycznie, bo strasznie mu serducho wtedy bije i widac ze to go meczy..Ale jak wet nie bedzie umial pomoc, to zastosuje takie "chlopskie" metody.najwyzej mnie znienawidzi(

Anna_33

 
Posty: 4120
Od: Nie mar 05, 2006 23:39
Lokalizacja: Warszawa Ursynow

Post » Pt mar 24, 2006 20:34

Ja to zawsze podawalam z plynami, pod skore. Martwica...troche to naciagane :roll:
ObrazekObrazekObrazekObrazek
Sa dwie Mamy i jedno Slonce/chociaz kazda inaczej kocha/Marta ma podrapane od "zabawy" rece, Ania- mruczacego na kolanach kota.

nan

 
Posty: 3267
Od: Śro lis 12, 2003 19:54
Lokalizacja: Warszawa-Mokotow

Post » Pt mar 24, 2006 20:37

Duphalyte podskórnie - często dostawały moje i nie moje koty. Nigdy nie było problemów, tylko jeden - to szczypie, więc najpierw podaje się płyn, a dopiero potem w "garba" duphalyte, w miarę szybko bo kot może się szarpać.

Anno, proponuję konsultację na Białobrzeskiej :wink:

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

Post » Pt mar 24, 2006 20:40

Z ulotki peritolu:
Ze względu na działanie cholinolityczne należy zachować ostrożność u chorych z dychawicą oskrzelową, podwyższonym ciśnieniem śródgałkowym, nadczynnością tarczycy, nadciśnieniem tętniczym i innymi chorobami układu krążenia.



Aha - na Białobrzeskiej dr Marta Jagielska jest kardiologiem.

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

Post » Pt mar 24, 2006 21:22

Zwezenie aorty, a co za tym idzie powolny ( mam nadzieje) przerost miesnia sercowego, to chyba sa problemy z krazeniem. Wiec ten Peritol chyba tylko ostatecznie....

Zapisze sobie nazwisko dr Jagielskiej z Bialobrzeskiej.
Bylam u dr Garncarz, to podobno jeden z lepszych kardiologow, ale ona idzie na polroczny urlop. Kazala kontrole za pol roku. Ja to skroce do maks 3 miesiecy, na poczatku maja zrobie powtorne echo.
Ale jeszcze przed tym drugim echem wybieram sie do dr Niziolka, tez podobno doskonaly kardiolog. Przyjmuje w kilku klinikach, nie wiem, moze na Bialobrzeskiej tez:-) Wiec nie wiem czy pchac sie na Bialobrzeska, czy poki co skorzystac nie niego.Wiem, ze na Ursynowie tez ma dyzury.

Poczytalam wlasnie o Duphylate, faktycznie odzywka, ale z tego co napisano "stawia na nogi i w zwiaku z tym rowniez poprawia laknienie".
Moze to ze dzis nie podzialalo, to tylko dlatego ze to pierwszy raz? Mysle, ze sprobuje jeszcze, ale juz metoda podana przez Jane.

Martwica mnie wet wystraszyla, bo sama kiedys mialam komplikacje pooperacyjne, w tym rozlegla martwice wiec wiem jakie to wredne((

Pewnie za bardzo marudze w tym watku, za co bardzo wszystkich przepraszam.
Ale wyszlam z zalozenia, ze im wiecej sie dowiemy o roznych chorobskach tym latwiej bedzie z nimi walczyc.
Podajecie tu duzo konkretnych informacji i moze dla kogos kiedys to tez sieprzyda.
W kazdym badz razie macie moja ogromna wdziecznosc.I Chestera, chociaz on jest mniej zachwycony :wink:
I tak bede tu ciagle wchodzic i dreczyc wszystkich pytaniami...
Najbardziej irytujaca rzecza w zyciu jest poczucie bezsilnosci...
Dziekuje

Anna_33

 
Posty: 4120
Od: Nie mar 05, 2006 23:39
Lokalizacja: Warszawa Ursynow

Post » Pt mar 24, 2006 21:27

Jagielską na Białobrzeskiej polecam ogólnie, może wymyśli coś na brak apetytu - a poza tym jest kardiologiem, więc to dodatkowy plus.

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

Post » Pt mar 24, 2006 21:48

Anno, spokojnie i po kolei.
Jaskra to nie jest nadciśnienie krwi tylko podwyższone ciśnienie śródgałkowe, a dokładniej choroba której takie podwyższone ciśnienie śródgałkowe jest przyczyną.
Nadciśnienie tętnicze to zupełnie inna jednostka chorobowa.

Peritol jest lekiem głównie przeciwhistaminowym, stosowanym głównie w leczeniu alergii, jednak stosuje się go rónież w leczeniu bólów głowy pochodzenia naczyniowego - właśnie dlatego, że działa uspokajająco i jednak hipotensyjnie.
W pobudzeniu łaknienia stosuje się go głównie u dzieci, w dawkach minimalnych skutecznych.
Dodatkowo, jeśli zastosowanie leku w ciągu 7-10 dni nie przynosi oczekiwanych skutków mimo zastosowania maksymalnej dopuszczalnej dawki, lek się po prostu odstawia i kombinuje dalej ;)
Owszem, należy zachować ostrożność, ale ostrożność zachowuje się wprowadzając dowolny lek w chorobach układowych.

Oczywiście leki kotom ordynują weterynarze, ja mogę najwyżej posłużyć za słownik pojęć medycznych w tym wypadku - i powyższe dane należy traktować czysto informacyjnie ;)
Ostatnio edytowano Pon mar 27, 2006 12:56 przez Beliowen, łącznie edytowano 1 raz
abluo ergo sum

Beliowen

Avatar użytkownika
 
Posty: 55549
Od: Czw lis 25, 2004 11:33
Lokalizacja: 52°04′N 21°01′E

Post » Pt mar 24, 2006 22:51

Daj koci Boze zebym zawsze dostawala tak czyste i jasne informacje)).
Wlasnie zaraz bede "napychac " jedzeniem Chestera. Suchego nie je od kilku dni, a dzis odmowil wolowiny, kurczaka i puszek. Sam sobie naskrobal, bede wtlaczac.
:twisted:
Swoja droga to nie spowdziewalam sie, ze Chester ma taki bojowy charakter. Pokazal naszej znajdce gdzie jest jej miejsce i traktuje ja teraz jak powietrze. Ta psica chyba musiala mieszkac z kotem, absolutnie sie nie denerwuje na jego widok, splaszcza uszy po sobie i niesmialo merda ...Moze nie bedziemy szukac domu dla niej, czas pokaze.Trzy suki w domu, to moze nas przerosnac :-)

Obrazek

Obrazek

Anna_33

 
Posty: 4120
Od: Nie mar 05, 2006 23:39
Lokalizacja: Warszawa Ursynow

Post » Pt mar 24, 2006 22:56

Ania, spróbuj dać Chesterowi puszeczkę Schmusy. Mam niejadkę-Lolkę, ona prawie niczego nie chce jeść a to zajada aż jej się uszy trzęs, szczególnie przy tuńczyku.
Kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!
[...] jesteś tym, co jesz... kabanosem w majonezie"

ariel

 
Posty: 18779
Od: Wto mar 15, 2005 11:48
Lokalizacja: Warszawa Wola

Post » Sob mar 25, 2006 2:44

Nie wiem, czy Chester może to jeść, ale jeśli może, to spróbuj mu dać Convalescence mięsne. Nocka je to bardzo chętnie, nawet wtedy, gdy nic innego jej nie podchodzi (jest wręcz obrzydliwie wybredna czasami). A to jest bardzo kaloryczne i dobrze się wchłania - może by zechciał? Saszetka kosztuje około 3 zł - możesz kupić jedną i wypróbować - może mu posmakuje?
Obrazek

galla

 
Posty: 10369
Od: Wto wrz 20, 2005 13:39
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob mar 25, 2006 11:10

Anna, a ja bym zmieniła weta :oops: . Poważnie, mam wrażnie, że twoja wetka działa po omacku. Ale ja panikarz jestem :roll:.
Kłólewna Inka i Księciunio Salutek

Kid

 
Posty: 3131
Od: Sob lis 01, 2003 0:29
Lokalizacja: Warszawa-Tarchomin

Post » Sob mar 25, 2006 16:34

Nowy dzien, apetyt dalej cieniutki.Z porcji 120 gr mielonej wolowiny na tatara zjadl moze 1/4 optymistycznie liczac. Plus zlizana galaretka z jednej saszetki.Dostanie pozniej Convalescence rozpuszaczane i mleko z tauryna.
Gallo, nigdzie nie spotkalam tych miesnych. Jutro pojade po Ursynowie, moze gdzies kupie.
Ariel, Shmussy nie probowalam, kupie, sprobuje.
Juz 3 weterynarzy widzialo Chestera ( w tym kardiolog ) plus 2 konsultacje telefoniczne. Chyba pojade na ta Bialobrzeska w tygodniu.

Czy jest w sprzedazy cos podobnego do strzykawek, tylko z szersza dziurka? Moglabym miksowac mu jedzenie, np pasztety Hillsa, z lyzeczki sie nie da nakarmic. Zreszta jak widzi juz strzykawe to dziesieciu lap dostaje.

Anna_33

 
Posty: 4120
Od: Nie mar 05, 2006 23:39
Lokalizacja: Warszawa Ursynow

Post » Sob mar 25, 2006 23:25

Są takie wielkie strzykawy do dekoracji tortów kremem. Ale mielone mięcho trzeba by trochę rozrzedzić - może jakimś rosołkiem, czy coś takiego.
A w kwestii diety właściwie nie powinnam zabierać głosu, bo Borys jest najzdrowszym kotem świata. Jednak z powodu stresu związanego z przeprowadzką nic nie chciał jeść. Chwyciły dopiero surowe wątróbki drobiowe. Przez kilka dni jadł tylko to. Nic więcej. Nie wiem, czy próbowałaś je dawać, nie wiem też czy przy tej chorobie twój kot może jeść takie rzeczy, więc jeśli się wygłupiłam, to przepraszam.

Nasturcja

 
Posty: 127
Od: Czw mar 09, 2006 8:13
Lokalizacja: Radom

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 48 gości