Ziutuś już u Mosii :) A u nas pustka :(

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt mar 24, 2006 17:25 Ziutuś już u Mosii :) A u nas pustka :(

Nie mam przestojów w pielegnacji kotków :wink:

Franio pojechał do nowego domku, a ja wzięłam od dziewczynek z podwórka osiedlową biedę, srebrnego tygryska, kocurka :wink: bo do chłopaków to ja mam szczęscie :wink:
Dziewczynki płakały,ze uratowały kotka od skatowania 8O przez kolegów, ich mamy nie zgodzą sie na niego i nie wiedziały co znim zrobic.
Wiec, bez chwili namysłu wziełam wygłodzone, sfilcowane futerko na działke.
Kicius zjadł troszke serka wiejskiego, zaległ córce na rece i pieknie traktorzył :D
Kotek ma na oko 3 m-ce.
Uszka czyste.
Chyba zdrowy, tylko bardzo chudzieńki :(
Natychmiast spryskałam go frontlinem, zeby pozbyć sie ewentualnych lokatorów.
Tabletke na robaczki tez podałam, bo brzusio jest nadęty.
To bardzo miły kociak, lgnie do człowieka, taki słodziutki.
Zastanawiam sie jak przezył zimne noce :?:
Nie wiedziałam jak to powiedzieć mojemu słodziutkiemu Jureczkowiu, ze w altanie znowu mamy kolejnego lokatora, tym razem malutkiego.
Moja córcia to zrobiłą za mnie i jest oki.

Poza tym wreszcie po prawie 4 tygodniach nieobecności powrócił z walk plemiennych Kłapouchy ze spuchnięta przednią łapą, z ropniem, bo przecież to waleczny kot!!!! :evil: jak chory to wali do mnie jak w dym! :evil:

O nim również powiedziałyśmy, wiec ucieszył sie ze wogóle kocur żyje i wrócił. Oczywiście kazał mi zakupic antybiotyk i podać Kłapouchemu.

Ziutek bedzie do adopcji, jak tylko go podremontuje :wink: :D

A jest przeuroczy, zobaczycie sami, jak go wykompie to fotnę.
Ostatnio edytowano Nie lip 09, 2006 9:27 przez Fredziolina, łącznie edytowano 46 razy

Fredziolina

Avatar użytkownika
 
Posty: 11995
Od: Śro kwi 13, 2005 19:24

Post » Pt mar 24, 2006 20:01

Masz farta, jak to się mówi!
Nie tylko z tego co wiem wyjechał Franiu, ale i Maniuś trafia w kolejne cudowne ręce, dołączając do Burania! :dance2: No nie, cuda się zdarzają jednak!
Fotnij natychmiast to maleństwo, umieram z ciekawości!
A, pozdrów Jureczka od nas, on złoty chłopak. Pewnie marzył w końcu o swojej prywatnej wolnej łazience wreszcie, a tu :surprise: !
Oj, Kłapouchy biedny, pojadł i poszedł znowu na baby.....
Córcia też Twoja wspaniała, jak Wy wszyscy. Buziaki!
Dawaj, dawaj tego maleńtasa, zaraz mu tu domek znajdziemy!
Obrazek

czitka

Avatar użytkownika
 
Posty: 19189
Od: Sob lut 12, 2005 10:03
Lokalizacja: wrocław

Post » Pt mar 24, 2006 20:25

Ano mam :wink: :wink:

Marzył mi sie whiskasik :wink: i jest w mojej łazience :wink:
Ten co prawda do remontu i adopcji ,ale tymczasowo miło sie nim opiekować :D
Zmierzyłam temp. ma 38,8, czyli prawie w normie.
Chyba zdrowy, co?
Jutro podjade z nim do lekarza na osłuchanie, bo takie zimne noce były, a ta bida na dworze mieszkała...brrrrr :cry:

Nalezało by go wykąpać, ale czy szampon dla psa sie nadaje,co?

To piekny, chudziutki kocurek, zaraz mu imie nadamy :wink:

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Czyż on nie piekny????
Ostatnio edytowano Sob mar 25, 2006 22:36 przez Fredziolina, łącznie edytowano 1 raz

Fredziolina

Avatar użytkownika
 
Posty: 11995
Od: Śro kwi 13, 2005 19:24

Post » Pt mar 24, 2006 20:27 Re: Srebrny tygrysek juz bezpieczny,w naszej domowej łazienc

Fredziolina pisze:Nie mam przestojów w pielegnacji kotków :wink:

Poza tym wreszcie po prawie 4 tygodniach nieobecności powrócił z walk plemiennych Kłapouchy ze spuchnięta przednią łapą, z ropniem, bo przecież to waleczny kot!!!! :evil: jak chory to wali do mnie jak w dym! :evil:

O nim również powiedziałyśmy, wiec ucieszył sie ze wogóle kocur żyje i wrócił. Oczywiście kazał mi zakupic antybiotyk i podać Kłapouchemu.

No i kocurek bedzie do adopcji, jak tylko go podremontuje :wink: :D

A jest przeuroczy, zobaczycie sami, jak go wykompie to fotnę.

Myśle,ze wieczorkiem przytacham go do łazienki, bo dzisiaj wyjeżdza Franiu, własnie czekam na jego nowych opiekunów.


One czorty tak maja. U mnie tez, jak chore to znaja droge. Tylko dzis Mis mi zrobil kawal i poszedl na wycieczke zamiast na zabieg.

A Tzty tez tylko czasem tak groznie mowia:)) A potem jakos dziwnie serce im mieknie i juz nie pamietaja jak niedawno byli grozni:))

Czekam na fotki. Sliczne sa te puchatki swiezo przerobione na elegantow.

Lidka

 
Posty: 16220
Od: Wto lut 03, 2004 8:57
Lokalizacja: Katowice

Post » Pt mar 24, 2006 22:27

Ale piękny. :) Niesamowite ma oczy. Cudo :)
Nataniel lat 12:)

Alina1971

 
Posty: 12757
Od: Sob maja 21, 2005 17:33
Lokalizacja: Jastrzębie Zdrój/Śląsk

Post » Pt mar 24, 2006 23:38

Alina1971 pisze:Ale piękny. :) Niesamowite ma oczy. Cudo :)


On dopiero po remoncie piekny bedzie :wink:

Ziutek wie do czego słuzy kuweta, wiec pomaszerował i siooo tam zostawił.

Wskoczył do domku i tak sobie zasnął

Obrazek

Uroczy Ziutek!

Fredziolina

Avatar użytkownika
 
Posty: 11995
Od: Śro kwi 13, 2005 19:24

Post » Pt mar 24, 2006 23:41

To się nazywa otwarty dom :wink:
Jesteście wspaniali, a Twój Tż to marzenie 8)
Ziutek jest prześliczny, ale biedniutko wygląda :(
kolejne kocię, któremu ofiarowaliście życie
Martwią mnie te powieki, on ma tak je na stałe, czy znikają gdy otwiera na dobre oczka?
moja trójka ObrazekObrazekObrazek

Punto [*] 03.08.2013.

dzioby125

 
Posty: 4028
Od: Pt paź 21, 2005 20:03
Lokalizacja: Dąbrówka/koło Poznania

Post » Pt mar 24, 2006 23:44

Fredziolina pisze:Wskoczył do domku i tak sobie zasnął

Obrazek

Wyluzowany, bo czuje ciepło od Was
moja trójka ObrazekObrazekObrazek

Punto [*] 03.08.2013.

dzioby125

 
Posty: 4028
Od: Pt paź 21, 2005 20:03
Lokalizacja: Dąbrówka/koło Poznania

Post » Pt mar 24, 2006 23:47

Mnie tez one martwią.
Jutro jade znim na przeglad do lekarza.
Myśle, ze to wina zarobaczenia, bo brzuszek ma taki jak beczółka.
Tabletke na wybicie robali juz połknął, dałam mu troszke parafiny.
Jutro kupolek powinien byc.
On jest bardzo zabiedzony, kosteczki pokryte futrem :(
Jak trzeba bedzie to dostanie jakiegos dopalacza na wmocnienie systmu immunologicznego.
Ale temp. ciała ma w normie. To jest pocieszające :wink:
Apetyt równiez ma :wink: wiec idzie ku lepszemu :wink:

Fredziolina

Avatar użytkownika
 
Posty: 11995
Od: Śro kwi 13, 2005 19:24

Post » Sob mar 25, 2006 0:03

Dzięki Twojej opiece i trosce musi być dobrze, więc niech Ziutek nawet nie kombinuje :wink:
moja trójka ObrazekObrazekObrazek

Punto [*] 03.08.2013.

dzioby125

 
Posty: 4028
Od: Pt paź 21, 2005 20:03
Lokalizacja: Dąbrówka/koło Poznania

Post » Sob mar 25, 2006 7:36

Ziutek jest bardzo cichutki, spokojny, zachowuje sie tak, jakby wogóle kota w łazience nie było.
W nocy był qupol do kuwetki, oczywiście :wink: prawidłowej konsystencji :wink:
W nocy do miseczek nawet nie zajrzał :(
Rano dostał kurczaczka z ryzem i marchwką, z apetytem jadł.

Obrazek Obrazek

a potem przemył łapki, zrobił baranka i zaległ na kocyku

Obrazek

Martwia mnie 3 powieki.

Wczoraj gdy go odbierałam od dziewczynek wogóle nie były widoczne, dopiero pózniej wyszły....
No nic, lekarz go zbada i mam nadzieje,ze zdiagnozuje.
Ziutek grzecznie śpi wtulony w kocyk.

Fredziolina

Avatar użytkownika
 
Posty: 11995
Od: Śro kwi 13, 2005 19:24

Post » Sob mar 25, 2006 22:35

Ziutek po przegladzie.
Na oko ma ok. 3 m-ce.
Waży 1 kg.
Brzuszek wskazuje na zarobaczenie.
Kupki robi czyste, a brzuszek po jedzeniu twardy i duzy. Martwie sie.
Lekarz polecił zakrapiac oczka, bo twierdzi ze widoczna 3 powieka wynika ze stanu zapalnego oczu.
Tak wiec oczka zakrapiam.
Ziutkowi dopisuje apetyt.
Urobek zostawia w kuwecie.
Juz jes wykąpany. Był strasznie brudny.
teraz jest czysty i puchaty, a w uszkach ma długie pedzelki :love:
Spokojny i cichutki koteczek.
Własnie zjadł kolacje i słodko zasnął.
Ostatnio edytowano Nie mar 26, 2006 22:02 przez Fredziolina, łącznie edytowano 1 raz

Fredziolina

Avatar użytkownika
 
Posty: 11995
Od: Śro kwi 13, 2005 19:24

Post » Sob mar 25, 2006 22:42

Piękny kocurek :1luvu: Kciuki za powrót do zdrowia i super domek :ok: :ok: :ok:
Obrazek

mary2004

 
Posty: 2814
Od: Śro wrz 15, 2004 20:41
Lokalizacja: Opole

Post » Sob mar 25, 2006 22:46

Jak już zaczniesz odrobaczać to ostrożnie, lepiej parę mniejszych dawek niż jedna duża - i pod nadzorem tudzież z parafiną pod ręką ;)
Nie warto tego za bardzo odkładać, bo pasożyty jeśli są bardzo obciażają organizm i osłabiają odporność...
abluo ergo sum

Beliowen

Avatar użytkownika
 
Posty: 55549
Od: Czw lis 25, 2004 11:33
Lokalizacja: 52°04′N 21°01′E

Post » Sob mar 25, 2006 23:05

Beliowen , kocurek wczoraj dostał 1/4 cestal cat i troszke parafiny.
Juz zrobił 3 kupki, bez robali.
Ale w brzuszku mu bulgocze, puszca śmierdzace bąki.
Dzisiaj nie było mojego weta, a ten który osłuchł Ziutka to wile nie chciał ze mną rozmawiac. Na moja wyraźną prośbe zbadał temp. - była w normie.
W poniedziaek bedzie moja wetka, to porozmaiwam czy możma mu podac baypanum.

Fredziolina

Avatar użytkownika
 
Posty: 11995
Od: Śro kwi 13, 2005 19:24

[następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], label3, MruczkiRządzą i 65 gości