(Ba)Bunia - wywiady, autografy itp - zapraszam :)))

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro mar 22, 2006 9:20

Jesteśmy po drugiej nocy :D .
W nocy zamknęłam kuchnię, bo jednak stosunki narazie układają się różnie. Babunia dużo zwiedzała. Niestety skacze dość mało zgrabnie widocznie, bo sporo rzeczy pozrzucała, takich, których moje nie zrzucają zasadniczo nigdy (no, chyba, że im już coś baaaardzo odbije), więc nawet parę razy wstawałam patrzeć, co się dzieje. Ale w końcu to babcia :) , więc ma prawo być mniej zwiewna.
Teraz znowu kuchnia otwarta. Babunia raczej nie wychodzi, chociaż wczoraj wieczorem zwiedziła mój pokój (sama przyszła). Moje na ugiętych jeszcze lekko podwoziach, ale mam nadzieję, że ułoży się dobrze.
Przed chwilą Babunia dała po pysku Bamboszowi :wink: (ostrzegawczo, nie pokaleczyła), bo za bardzo pchał się do niej z nosem. Bambosz, jak podejrzewam, kiedyś, w poprzednim życiu (tzn. jeszcze nie u mnie) dostał mocno od kota, bo o ile psów nie boi się wcale i im większego spotka, tym bardziej rwie się do walki, to wystarczy że jakikolwiek kot pogrozi mu łapą, to natychmiast wycofuje się na upatrzone z góry pozycje :wink: (trochę OT - ma nawet takiego kota - prześladowcę w sąsiedztwie. Wielki, wypasiony kocur, wypuszczany na dwór. Specjalnie pędzi do furtki jak widzi psa z wyraźnym zamiarem awantury. Bambosz już z daleka zerka, czy nie ma go na horyzoncie - swoją drogą dobrze, bo kot może bardzo pokaleczyć psa).

Anka

 
Posty: 17254
Od: Sob mar 08, 2003 21:23
Lokalizacja: Gdynia

Post » Śro mar 22, 2006 12:31

W końcu Babunia musi - z racji- wieku budzić respekt, a co się będzie z młodzieżą spoufalać :twisted:

Emilia1

 
Posty: 838
Od: Śro sie 31, 2005 8:17

Post » Śro mar 22, 2006 12:52

Emilia1 pisze:W końcu Babunia musi - z racji- wieku budzić respekt, a co się będzie z młodzieżą spoufalać :twisted:


oczywiscie ,a pozatym niech wiedzą że na czułości sobie trzeba zasłużyć :lol:

Monika L

 
Posty: 5444
Od: Śro wrz 21, 2005 14:53
Lokalizacja: Lublin

Post » Śro mar 22, 2006 23:22

Babunia siedzi głównie w kuchni. czasem na chwilę wychodzi na ugiętych łapkach, ale raczej w kuchni. Dziś doszło do starcia z Kajtusią :( . Bezkrwawego oczywiście, ale jednak zawsze :( . Kajtka jest niestety trochę szalona, i chociaż wie, że zaczepianie kotów jest baaardzo niemile widziane, to czasem nie może się powstrzymać. Rezydenci ją znają, czasem awanturka wybucha, kajtka pogoni, któryś jej pazurami pod nosem pomacha i znowu spokój. Od siedmiu lat. Ale dla Babuni to chyba bardzo stresujące. Martwię się trochę.
Chwilami nachodzą mnie takie myśli, że może ją skrzywdziłam, że może jej rudno przestawić się na obce miejsce, że powinien ją adoptować ktoś dla kogo byłaby jedynym zwierzątkiem. Ale potem pocieszam się, że zrobiłam najlepsze co mogłam, chętnych nie było, a Babunia tak jak i inne koty powoli się przyzwyczai. Tak myślę. Mam rację?

Z dobrych wieści - coraz więcej je (najlepiej gdy równolegle jest miziana :D ), robi też siooo i qpale :)

Anka

 
Posty: 17254
Od: Sob mar 08, 2003 21:23
Lokalizacja: Gdynia

Post » Czw mar 23, 2006 0:11

Aha, i jeszcze zapomniałam napisać, że Babunia coraz chętniej posiedzi sobie na rączkach :D . Bo na początku to odrobinę sztywniała.

Anka

 
Posty: 17254
Od: Sob mar 08, 2003 21:23
Lokalizacja: Gdynia

Post » Czw mar 23, 2006 0:26

Babunia się przyzwyczai i wszystko się dobrze ułoży :D
W końcu Ona nawet nie wie co to dom i własny Dwunożny- musi się pomalutku przestawiać- małymi kroczkami do przodu...
Aniu a Ty dałaś temu kotu to co najważniejsze w życiu- miłość... :1luvu: i nie mozesz niczego sobie zarzucać :!:
Trzymam kciuki za adaptacją Babuni i czekam na nowe wieści... :ok:

Emilia1

 
Posty: 838
Od: Śro sie 31, 2005 8:17

Post » Czw mar 23, 2006 8:18

Noc spokojna. Nawet nie zamykałam kuchni. Żadnych awantur niesłyszałam. Ale Babunia podchodzi jednak nieco defensywnie do kotów. Siedzi w kuchni i powarkuje cichutko żeby się nie zbliżały.
No i głaski, głaski, głaski... zapotrzebowanie ogromne :D

Anka

 
Posty: 17254
Od: Sob mar 08, 2003 21:23
Lokalizacja: Gdynia

Post » Czw mar 23, 2006 10:01

bardzo sie cieszę ,a co do twoich dylematów Aniu ,trudno jest znaleść kotu domek młodszemu ,ofiarowałaś kotce godne życie ,nie martw sie zrobiłaś bardzo dobrze podziwiamy Cię za to ,wszystko sie ułoży :)

Monika L

 
Posty: 5444
Od: Śro wrz 21, 2005 14:53
Lokalizacja: Lublin

Post » Czw mar 23, 2006 12:04

Tak Monika i Emilia mają rację.Wszystko się ułoży .Zobaczysz.
Tylko niestety, wymaga to wszystko czasu :wink:
Babunia ma wielkie szczęście ,że ją zaadoptowałaś. :D
Schroniska dla zwierząt ,muszą być postrzegane ,jak wyrzut sumienia .
Kiarunia[i]
Myszaczek[i]
Dziurkacz[i]
http://www.ratujkonie.pl
Obrazek

iwona_35

 
Posty: 9993
Od: Sob lis 19, 2005 10:54
Lokalizacja: Siemianowice Śl.

Post » Czw mar 23, 2006 13:03

Czas, cza, i wszystko będzie ok :D
Obrazek "Mój dom murem podzielony..."

Kicorek

Avatar użytkownika
 
Posty: 30637
Od: Pon sie 30, 2004 9:47
Lokalizacja: Warszawa Żoliborz/Bielany

Post » Czw mar 23, 2006 22:56

Babunia nadal spędza czas w kuchni, ale spod stołu, gdzie głównie siedziała przeniosla się na kredens, dość wysoko. Mam nadzieję, że to oznacza, że czuje się pewniej.
I odkryła jak to dobrze siedzieć na rączkach, już potrafi płować mordkę pod tytułem - weź mnie na opka :D

Anka

 
Posty: 17254
Od: Sob mar 08, 2003 21:23
Lokalizacja: Gdynia

Post » Pt mar 24, 2006 0:35 bajki

Babunia napewno opowiada...moze nie koniecznie bajki...ja tylko podejrzewam, co moglaby opowiedziec...no i pewnie to opowiem - jesli bedziecie chcialy sluchac.
caty
 

Post » Pt mar 24, 2006 19:27

Babunia wciąż mieszka w kuchni. Pocieszam się, że Agatka mieszkała tam chyba z dwa tygodnie, najpierw sama jej nie wypuszczałam, bo wiedziałam, że bardzo boi się psów (dlugo żyła na osiedlu i miała z pewnością nie najlepsze doświadczenia), potem sama zaczęła wychodzić, wolniutko, krok za krokiem. Mam nadzieję, że z Babunią będzie podobnie. Kiedy biorę ją na ręce i chodzimy po całym mieszkaniu, to nie panikuje ani protestuje. Dziś chwilę sobie spacerowała po moim tapczanie. Spotkała się nos w nos z Murzynkiem. Najpierw się obwąchały, potem Babunia cichutko warknęła i leciutko, ostrzegawczo pacnęła łapką, murzynek odrazu dał tyły :lol: . Nad ranem wychodziłam do łazienki, chyba dwa koty były w kuchni, jakby na zwiadach. Żadnej awantury nie było. Cisza. Znaczy się - musi być coraz lepiej. Do psów jednak musi się przyzwyczaić powoli, Kajtka ją wystraszyła. Ale da sobie radę. Nawet Agatka przywykła do "sposobu bycia" Kajtki i prawie nic sobie z tego nie robi, no czasem trochę omija, gdy Kajtusia jest w szczególnie szampańskim humorze.

Anka

 
Posty: 17254
Od: Sob mar 08, 2003 21:23
Lokalizacja: Gdynia

Post » Pt mar 24, 2006 20:31

Tak trzymaj Babuniu - malutkimi kroczkami wyjdziesz na salony... :D

Emilia1

 
Posty: 838
Od: Śro sie 31, 2005 8:17

Post » Pt mar 24, 2006 20:44

Niby to wątek Babuni, ale mam dzięki Eli K.W. tak piękne portrety wszystkich moich kociastych (jeszcze ich chyba na forum nie umieszczałam), że wszystkie tu wkleję. W ten sposób będzie odrazu widać współtowarzyszy Babuni (Elu, mamy nadzieję na rychły równie piękny portret Babuni :) ). Towarzystwo jest "międzynarodowe" :wink: , tzn. Okruszka z Gdyni, Murzynek i Myszka z Warszawy, Agatka od Ryśki ze Śląska, Szarotka od Lidyi z Torunia, no a Babunia wiadomo :D - zMielca.
A więc proszę :D :

Okruszka

Obrazek

Murzynek

Obrazek

Myszka

Obrazek

Agatka

Obrazek

Szarotka

Obrazek

i Babunia (jeszcze w schronisku)

Obrazek

Anka

 
Posty: 17254
Od: Sob mar 08, 2003 21:23
Lokalizacja: Gdynia

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, Google [Bot], Majestic-12 [Bot] i 91 gości