Tygryń - koniec bajki.

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro mar 22, 2006 14:53

Mamuciku cieszę sie ,ze jesteś zadowolona z Pana Marka :)
A zebyś nie denerwowała sie badaniami dodam,że ma on bardzo wprawne ręce ''przy kocie'', także nie powinno być problemów przy pobieraniu krwi czy innych zabiegach.
Niestety Pan Marek ma juz swoje koty :)
Co do anemii też sie z nia spotkalam ale jeszcze nie doczytałam szczegółów.
Mialam 3-4 miesięcznego buraska Bunia na przechowaniu. Byl u mnie miesiac ,nie chorowal,duzo jadł doslownie okaz zdrowia. Po oddaniu do adopcji pierwszy tydzień był ok a poźniej osowiałoś,wodobrzusze i wysoka goraczka. Testy na FIP z brzucha i krwi negatywne. Bunio odszedł :cry: Był leczony u Marka i konsultacje u Molendy. Pan Marek podejrzewał własnie ta anemię.
Musze dopytac o szczegoly w zwiazku z moimi kotami (był u mnie miesiac). Wiem ,ze byl problem z zbiciem gorączki i zapchaniem jelit, przez całą chorobe jadł malutko ale chciał wiecej-nie mógł :cry:
To straszne zupełnie zdrowy kot jakby sie wydawało nagle odchodzi :cry:

Medira

 
Posty: 1242
Od: Pt lut 25, 2005 19:00
Lokalizacja: Wrocław

Post » Śro mar 22, 2006 15:08

http://therios.strefa.pl/porady/hemobart_felis.html
Wszystko się zgadza :( Molenda stwierdzil żółtaczkę a na USG wyszła powiększona śledziona, wychudzenie,osowiałośc ,depresja.
U mnie był ''wulkanem energii'' a pożniej już nie :(
Matko...teraz zaczynam się martwić o swoje koty i jeszcze inna mala ktora tez wtedy byla na przechowaniu :(

Medira

 
Posty: 1242
Od: Pt lut 25, 2005 19:00
Lokalizacja: Wrocław

Post » Śro mar 22, 2006 15:16

Tygryń powinien mieszkać we Wrocławiu i być atrakcją nr 1 miasta. Chodzić na spacery z mamucikiem i przyjmować ciocie na herbatcę.
Moje koty za TM: Gaja - 4 lata; 21.09.2009 Bobik - 8 lat; 16.08.2018 Myszka - 14,5 lat; 17.01.2020 Szymek - 19 lat; 07.05.2021 Kuba - 17 lat; 28.03.2022

Koty z Opola pod moją wirtualną opieką: Skarbinka - 16.02.2010 Maskotka - 22.10.2010 Fatimka - 01.11.2010 Irenka - 29.06.2012
Roki - 16.08.2012
Henio ze Szczecina - lipiec 2022
Bibi - 17.08.2022

Szymkowa

 
Posty: 4828
Od: Pon lis 21, 2005 17:06
Lokalizacja: Warszawa - Żoliborz

Post » Śro mar 22, 2006 15:19

Medira pisze:http://therios.strefa.pl/porady/hemobart_felis.html
Wszystko się zgadza :( Molenda stwierdzil żółtaczkę a na USG wyszła powiększona śledziona, wychudzenie,osowiałośc ,depresja.
U mnie był ''wulkanem energii'' a pożniej już nie :(
Matko...teraz zaczynam się martwić o swoje koty i jeszcze inna mala ktora tez wtedy byla na przechowaniu :(


Spokojnie, moje pozostałe nie zaraziły się mimo, że miały bezpośredni kontakt. Zauważ przez co to się przenosi. Pchły, kleszcze... będzie dobrze.

Agusia

 
Posty: 3615
Od: Czw wrz 16, 2004 10:17
Lokalizacja: Warszawa Ursynów

Post » Śro mar 22, 2006 15:53

Bardzo sie ciesze, ze Tygrynio ma juz dobrego doktorka :lol:
O tej zakaznej anemii nie wiem nic, ale napisze, ze Wiesiek /juz w trakcie leczenia interferonem/ kilkakrotnie mial w wynikach leukocyty w porzadku przy duzej anemii.
Nieustajaco sle Wam dobre mysli i czekam na wiesci :1luvu:
Malgorzata,
Wieslaw, Matylda, Bazyli za TM, Rozalia, Kazio,Iwan i mala Klara
Obrazek

Malgorzata

 
Posty: 3775
Od: Sob lip 12, 2003 20:09
Lokalizacja: Piaseczno

Post » Śro mar 22, 2006 20:06

Witam,
EwoKingo vel mamuciku - z tej strony Paulina, ktora cie tak na poczcie o Tygrynia meczy :wink:
nie moge znalesc nr konta Tygryska, napisz , moze byc na priv, na mailu albo podaj tutaj :wink:
Koteczka Klara chyba znajdzie dom - chcialam zasponsorowac (ufff jak to dumnie brzmi - poczulam sie jak dziany, brzuchaty sponsor z walizka pieniedzy :lol: :wink: ) leczenie chorego ucha , ale Klara chyba ma szczescie i w sobote (jak wszystko sie uda) to bedzie w nowym domu- wlasciciele nie chca ode mnie pomocy finansowej :D
tak wiec - bardzo chetnie pomoge Mr. Tygryskowi :wink:
pozdrawiam, czekam na info o nr konta!

zielonooka

 
Posty: 54
Od: Nie lut 19, 2006 19:06

Post » Śro mar 22, 2006 21:25

Tygrynku najdrozszy mam nadzieje ze dobrze minal ci ten dzionek:)

szkoda ze Pan doktor ma juz swoje kotki, no nic trzeba szukac dalej jakiegos wyjatkowego domku:)))
Tajguś i Pusiaczek za TM.... już nie wierzę w cuda....

crisis

 
Posty: 1322
Od: Nie lis 27, 2005 19:08
Lokalizacja: dom nr1-Braniewo dom nr2-Włocławek

Post » Śro mar 22, 2006 21:29

oby sie Tygryniowi ukladalo juz tylko dobrze
Obrazek

magicmada

Avatar użytkownika
 
Posty: 14568
Od: Śro paź 05, 2005 19:10
Lokalizacja: moose county

Post » Czw mar 23, 2006 9:07

Cześć - we Wrocku nareszcie jakby wiosna, ale Tygryń wczoraj był smutny. Dzisiejsza wizyta u weta Marka na pewnio mu nie poprawi humoru, choć to rzeczywiście miły wet.
Buziaki dla wszystkich za trzymanie kciuków, prosimy o mocne ok 16, bo wtedy Tygryś zagości na Wisniowej.

Paulinka - witaj, mam nadzieję, że i do Tygrysia uśmiechnie się Klarowe szczęście, może jest tak, że jak Zielonooka postanawia zostać tym dużym panem z walizką pieniędzy :wink: to koty znajdują domki :D Tym bardziej, że mój szkrab też jest Zielonooki :D .
Przesyłam Ci na PW numier Tygrysiowego konta - i dziękuję :D
( widzę, że przyszła jakaś wpłata - nie wiem jeszcze komu, ale bardzo dziękuję :D :D :D w imieniu Tygrysia - sprawozdanie finansowe w sobotę, w piątek wezmę wyciąg z konta, niestety nie załatwiłam :oops: dostępu do konta przez internet ).

Medirko - zapytam się dr. Marka o te kotki, które stykały się z burasiem Buniem, napiszę Ci jutro rano, chociaz wet. Marek tak sympatycznie się uśmiechnął, jak powiedziałam, że jestem Twoją znajomą i że to właśnie o Tygryniu z nim rozmawiałaś :D , że wnoszę, że z przyjemnością sam pogada z Tobą. Niemniej popytam. Myślę jednak, że gdyby było jakieś realne zagrożenie to na pewno weci już by Ci powiedzieli. Myślę, że - tak zresztą też pisała Agusia, że do zarażenia dochodzi poprzez kontakt z krwią, stąd może te pchły, myślę, że zapewne też mogłabyś się marwtwić , gdyby kociaki się pogryzły, ale przecież na pewno tak nie było. Zaraz też wejdę w link, który podałaś - dzięki Aniu.
Biedny Buraś.

Małgosiu - ciekawa uwaga o tej normalnej liczbie leukocytów.
A co herbatki dla Cioć Tygryniowych - zawsze chętnie zapraszam i będzie nam BARDZO miło gościc każdą z Cioć.
Agusiu - wiem, że Tygryniowi bardzo by się przydała transfuzja - obmacuję się z tym tematem i będę dzisiaj z dr Markiem rozmawiać na ten temat. Jeśli decyzja będzie taka, że robimy, to zapewne jeszcze trochę Cię podpytam. Napisz mi proszę, czy dobrze zrozumiałam, że krew się nie przyjęła nie ze względu na konflikt grup krwi, tylko z uwagi na słabiutkie nerki :(

Miłego dnia.
Jestem dla ciebie tylko lisem, podobnym do stu tysięcy innych lisów. Lecz jeśli mnie oswoisz, będziemy się nawzajem potrzebować. Będziesz dla mnie jedyny na świecie. I ja będę dla Ciebie jedyny na świecie(...) Mały Książe

http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=111621

mamucik

 
Posty: 2942
Od: Wto kwi 20, 2004 12:27
Lokalizacja: Wrocław

Post » Czw mar 23, 2006 9:26

Mamuciku, jezeli chcesz mozesz sie dzisiaj zabrac ze mna do Marka.
Będę ok 16.30 na spotkaniu u Rashid myslę ,że kolo 17 już wywyiem się wszystkiego. Pożniej odbieram kotkę z Grunwaldzkiego i jade z nia do weta. Moge po Ciebie wstąpić na Kościuszki.

Medira

 
Posty: 1242
Od: Pt lut 25, 2005 19:00
Lokalizacja: Wrocław

Post » Czw mar 23, 2006 9:54

Z Medirką już rozmawiałam - dzięki Aniu, jak coś to się do 17 odezwiemy.
Jestem dla ciebie tylko lisem, podobnym do stu tysięcy innych lisów. Lecz jeśli mnie oswoisz, będziemy się nawzajem potrzebować. Będziesz dla mnie jedyny na świecie. I ja będę dla Ciebie jedyny na świecie(...) Mały Książe

http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=111621

mamucik

 
Posty: 2942
Od: Wto kwi 20, 2004 12:27
Lokalizacja: Wrocław

Post » Czw mar 23, 2006 9:58

Tak, krew była ok, tylko organizm Bielasi był za słaby :(


Trzymam kciuki :ok:

Agusia

 
Posty: 3615
Od: Czw wrz 16, 2004 10:17
Lokalizacja: Warszawa Ursynów

Post » Czw mar 23, 2006 10:52

Agusia pisze:Tak, krew była ok, tylko organizm Bielasi był za słaby :(


Trzymam kciuki :ok:


Tygryś też nie jest w super formie - ostatnie ( styczniowe ) badania pokazywały jednak, że nerki i wątroba ok - dlatego zawalczyłam.
Zwrócę uwagę teraz szczególnie na nerki.
Jestem dla ciebie tylko lisem, podobnym do stu tysięcy innych lisów. Lecz jeśli mnie oswoisz, będziemy się nawzajem potrzebować. Będziesz dla mnie jedyny na świecie. I ja będę dla Ciebie jedyny na świecie(...) Mały Książe

http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=111621

mamucik

 
Posty: 2942
Od: Wto kwi 20, 2004 12:27
Lokalizacja: Wrocław

Post » Czw mar 23, 2006 11:57

Mamuciku - ja wogole to z Wroclawia jestem :wink: choc praktycznie od dziecinstwa w warszawie mieszkam, ale mam tam rodzine
w kwietniu/maju wybieram sie do nich - mam nadzieje ze przy okazji uda nam sie moze spotkac?
chetnie bym Tygryska zobaczyla :wink:

Ucaluj go ode mnie goraco!!!

ps. na razie przed chwilka przelalam pieniadze - wiem ze nie duzo na razie - ale chce tez troche pomoc temu schronisku od Klary (zreszta zobacze w sob. jak to tam wyglada - jak nieciekawie to przemysle to jeszcze). W kwietniu na pewno znow cos tam dorzuce na leczenie Tygrynia.
jeszcze jedno - piszesz ze Tygrysek ma jakis spadek formy - daj znac co sie dzieje, jakby sie okazalo ze cos nie halo (tfu! tfu!) i np trzeba by bylo zastosowac jakies extra leczenie to pisz, pokombinujemy cos z kasa na leczenie!
pozdrawiam!

zielonooka

 
Posty: 54
Od: Nie lut 19, 2006 19:06

Post » Czw mar 23, 2006 13:07

[quote="zielonooka"]Mamuciku - ja wogole to z Wroclawia jestem :wink: choc praktycznie od dziecinstwa w warszawie mieszkam, ale mam tam rodzine
w kwietniu/maju wybieram sie do nich - mam nadzieje ze przy okazji uda nam sie moze spotkac?
chetnie bym Tygryska zobaczyla :wink:

Świetnie - jesteśmy umówieni, daj znać ciut wcześniej, cobyśmy się przygotowali.

Ucaluj go ode mnie goraco!!!

Biedny kocurro jest przez mnie całowany w łepetynkę ( jak mam go na rękach ) - to dzisiejsze uściski zatem "zwalę" :wink: na Ciebie :D

ps. na razie przed chwilka przelalam pieniadze - wiem ze nie duzo na razie - ale chce tez troche pomoc temu schronisku od Klary (zreszta zobacze w sob. jak to tam wyglada - jak nieciekawie to przemysle to jeszcze). W kwietniu na pewno znow coś tam dorzuce na leczenie Tygrynia.

Dziękuję bardzo w imieniu Tygrysia :D

jeszcze jedno - piszesz ze Tygrysek ma jakis spadek formy - daj znac co sie dzieje, jakby sie okazalo ze cos nie halo (tfu! tfu!) i np trzeba by bylo zastosowac jakies extra leczenie to pisz, pokombinujemy cos z kasa na leczenie!

Dzięki.
Myślę sobie, że i ta przedłużajaca zima się dołożyła i szczególnie ta klatka - to już 2,5 miesiąca.

( Ja to jestem cielątko, jeśli chodzi o umiejętność cytowania :oops: , muszę się podszkolić )
Jestem dla ciebie tylko lisem, podobnym do stu tysięcy innych lisów. Lecz jeśli mnie oswoisz, będziemy się nawzajem potrzebować. Będziesz dla mnie jedyny na świecie. I ja będę dla Ciebie jedyny na świecie(...) Mały Książe

http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=111621

mamucik

 
Posty: 2942
Od: Wto kwi 20, 2004 12:27
Lokalizacja: Wrocław

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: MB&Ofelia i 141 gości