Gryzie wszystko, co tylko się da... Najwięcej walk stacza z wszelkiego rodzaju kartonami, pudełkami, ale do gryzienia nadaje się również rant kuwety i pozostawione przeze mnie na wierzchu książki. Z ręczników papierowych w rolce zrobiła piękną serwetę
Ucierpiał też trochę mój pasek od spodni - przegryzła go w połowie, ale to akurat moja wina, bo przerzuciłams podnie przez krzesełko pozostawiając pasek zwisajacy i dyndający zahęcająco
Nie mam również tapety koło drzwi, a na samych drzwiach są ślady ząbków - najlepszy sposób żeby otworzyć :/
A tak w ogóle to kotki spały już prawie, prawie razem - bo na jednej wersalce, tyle że na przecwiległych końcach
I raz się tryknęły noskami - w kuchni, bo Figa zaaferowana zjedzonym właśnie śniadankiem - nie zwróciła za bardzo uwagi, ze ją Behemotek wącha, taka łaskawa
Pozdrawiamy!


