No koteczek nadal zestresowany. To pierwszy kotek który jest u mnie i tak się chowa po kątach. Najpierw siedział w koszyczku, potem włazł pod kaloryfer więc połozyłam mu tam ręcznik żeby na tych płytkach zimnych nie siedział na co on się obraził i włazł za pralkę

Qurcze pralki nie mowę wysunąć żeby mu tam zrobić jakieś posłanko bo byśmy do łazienki nie weszli

taką mam szeroką łazienkę

Jednak jak się do niego podejdzie i podrapie pod bródką i za uszkiem to pięknie motorek załącza. Chudzina z nie go okropna ale będziem tuczyć jak gęś

Ślicznie trafił do kuwetki i pierwsze sioo sliczne w swoim miejscu tylko jeszcze nie wie że nalezy zasypać

swoje skarby ale myśle że z czasem i to zacznie robić. Pani karmicielka to chyba go samym makaronem karmiła bo wczoraj zwymiotowal to sam makaron i troche karmy co u mnie zjadł. Mam nadzieje że ten środek na odrobaczenie nie wyleciał razem z zawartością żołądka.