Tygrysek z WNS - Mysza już od ponad trzech tyg. u siebie :)

[Tweety]

jak kotek i jego domek?

[Olinka]

Kotek czuje się bardzo dobrze.
Oczka już mu nie płaczą, katar poszedł precz.
Ranki po pogryzieniu goją się.
Ma apetyt.
Bardzo ładnie korzysta z kuwety.
Jest małym, rozrabiającym, słodkim kotkiem o wyrazistym zielonym spojrzeniu, który uwielbia siedzieć na kolanach.
A co z domkiem - nie wiem...
Pani, która chciała go wziąć wystraszyła się stanu w jakim był mały.
Na razie i tak czekam na jego pełny powrót do zdrowia i go kastruję.
A potem będę się zastanawiać co dalej.
Ważne, że małemu już pupka nie marznie.

[drevni.kocur]

wiesz, reakcja na problemy z kotem to dobry sprawdzian "jakości" domu. jeśli ktoś jest naprawdę zainteresowany kotem i poważnie podchodzi do opieki nad nim, to nie rezygnuje na wieść o chorobie.

znajdzie się dobry dom na pewno. trzymam za to kciuki.


warto go umieścić na allegro - tam dużo ludzi zagląda i dużo się zgłasza po koty. jeśli będziesz miała już jego zdjęcie, to mogę go wystawić na swoje konto.

[Olinka]

wiesz, reakcja na problemy z kotem to dobry sprawdzian "jakości" domu. jeśli ktoś jest naprawdę zainteresowany kotem i poważnie podchodzi do opieki nad nim, to nie rezygnuje na wieść o chorobie.

znajdzie się dobry dom na pewno. trzymam za to kciuki.


warto go umieścić na allegro - tam dużo ludzi zagląda i dużo się zgłasza po koty. jeśli będziesz miała już jego zdjęcie, to mogę go wystawić na swoje konto.

Dziękuję Ewa .
Jak kotek będzie już wykastrowany pewnie Cię poproszę o wystawienie go na allegro.
Chociaż cichutko powiem, że pojawiła się szansa na nowy dom, taki któremu nie przeszkadza zły stan zdrowia buraska.
Odbyłam dziś rozmowę z przemiłą panią, która bardzo mnie ujęła tym, co mówiła na temat kotów. Bardzo.
Oby tylko kotka udało się wykastrować w tym tańszym okresie.
W środę mamy kontrolną wizytę u weta, wtedy powinna zapaść decyzja o terminie odjajczenia.
Ale generalnie - myślę, że jest dobrze.

[safiori]

w takim razie nadal za zdrówko.

[drevni.kocur]

ojej, żeby ta dobra pani go wzięła.
oswojony kot w zimie na chłodzie to skandal!

Olinko, moje kciuki są ciągle zaciśnięte! (Nie pytaj , w jaki sposób piszę na klawiaturze.) )

[Olinka]

Jutro o 16 idziemy do weta.
Mam nadzieję, że kot już nie będzie wymagał podawania antybiotyków.
I że kastracja już niedługo.
I do domu.
Oby, oby, oby...

[Olinka]

Kotek ma przepuklinę.
27 marca będzie kastrowany, korzystając z narkozy wetki zajmą się też tą przepukliną. Koszty zabiegu wzrosną.
Wczoraj byłam optymistką, dziś mam kryzys, brakuje mi kasy i czasu, a przyszłość tego kota jest niepewna.

[safiori]

Uszy do góry będzie dobrze. Zawsze się trafi gorszy dzień jutro będzie lepiej.

[Olinka]

Mówiąc wprost - nie mam pieniędzy, żeby wykastrować szaraczka .
Została przeprowadzona zbiórka wśród ludzi na WNS - ie, którzy się nim do tej pory zajmowali. Udało się zebrać 80 zł., to bardzo dużo - biorąc pod uwagę, że na tę kwotę złożyły się pieniądze od pań szatniarek i panów portierów. Oni mają maleńkie pensje, najczęściej pracują na 1/2 etatu. Dostałam też 50 zł od pani, która chce go zabrać. Razem 130 zł. Za pierwszą wizytę u weterynarza zapłaciłam 64 zł, za drugą 30. Kotek poszedł do domku tymczasowego z tygodniowym zapasem jedzenia, żwirkiem i kuwetką (prostokątna miska za 7 zł ). Dopóki miałam jeszcze jakieś pieniądze to kupowałam mu wszystko, czego było na bieżąco potrzeba, ale teraz jest klops.
W poniedziałek kastracja i zabieg na przepuklinę - cena powinna się zamknąć w 65 zł. Tyle, że ja nie mam pod koniec miesiąca tylu pieniędzy .
Gdyby ktoś zechciał nam pomóc - byłabym bardzo wdzięczna.
Jestem gotowa zwrócić te pieniądze na początku kwietnia, albo wpłacić na jakiś cel, po prostu teraz jestem bez pieniędzy, a wykastrować malucha trzeba jak najszybciej, jeszcze w trakcie tej zniżkowej akcji.
Bardzo proszę w jego i swoim imieniu o forumowe wsparcie.
Rozliczę się z każdej wydanej złotówki.

[MartaK]

No to dawaj numer konta, jakies zaskorniaki wygrzebiemy. Niewielkie, bo wlasnie wczoraj mocno zasponsorowalam innego absztyfikanta, ale ziarnko do ziarnka...

[Olinka]

No to dawaj numer konta, jakies zaskorniaki wygrzebiemy. Niewielkie, bo wlasnie wczoraj mocno zasponsorowalam innego absztyfikanta, ale ziarnko do ziarnka...

Bardzo, bardzo dziękuję!
Wysyłam priv.

[otka]

To ja też poproszę o nr konta, troszkę wspomogę

[Olinka]

To ja też poproszę o nr konta, troszkę wspomogę

Dziękuję!

[matka maruda]

Wysłałam Ci wiadomość na priv