CZWORO MALEŃKICH KOCIAKÓW (ledwo widzące)-Białołęka- W-wa!!!

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Wto mar 21, 2006 11:55 CZWORO MALEŃKICH KOCIAKÓW (ledwo widzące)-Białołęka- W-wa!!!

Witam,
Telefonowała do mnie kilka minut temu pani urzędnik z Wydz. Ochrony Środ. W-wa Białołęka - p. Jolanta Sobik.
Karmicielce kotów z Białołęki podrzucono podobno pod drzwi mieszkania czwórkę maleńkich (2-3 tyg.) kociąt.
KTO MOŻE PODJĄĆ SIĘ WYKARMIENIA I OPIEKI "MATKI ZASTĘPCZEJ" tej gromadki? - to bardzo absorbujące zajęcie - co 2-3 godz. karmienie, masaż brzuszków, odsiusianie i odkupkanie... - to jest 2 tygodnie intensywnego "matkowania" tylko dla osoby dysponującej w tym okresie wolnym czasem.
Karmicielka zapewnia pomoc w żywieniu.

tel. do p. Sobik w sprawie miejsca obecnego pobytu maluchów -
0-22 510-32-82.

Proszę o informację CZY KTOŚ PODJĄŁ SIĘ OPIEKI na KOCIAKAMI?

aw

Canis

 
Posty: 54
Od: Pt sie 27, 2004 14:09
Lokalizacja: Warszawa- Bielany

Post » Wto mar 21, 2006 11:58

kurde az tak małych nie dam rady :(
Obrazek
http://www.forastero.pl hodowla kotów brytyjskich

Mysza

Avatar użytkownika
 
Posty: 39656
Od: Pon cze 02, 2003 10:17
Lokalizacja: prawie Kraków

Post » Wto mar 21, 2006 12:00

Jeszcze niedawno bym je wzięła, ale zaczęłam pracować :( Nie ma mnie osiem godzin dziennie...

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

Post » Wto mar 21, 2006 12:38 uściślam - kociaki są na dworze

kociaki nie są zabezpieczone u tej .... karmicielki - ona je zobaczyła w kartonie w jakichś ruinach domu... i nie zabrała stamtąd, wię teraz są bez matki kociej i stygną oraz głodują......nie wiem od kiedy.

Przepraszam, ale muszę to napisać - co za durna osoba!!!! nie móc się zająć kociętami to jedno, ale nie uratować ich w takiej tragicznej sytuacji, kiedy są bezbronne i same- to drugie.

Dopiero mąż tej osoby ma je stamtąd wyjąć po pracy (po 13.00) i zawieźć do lecznicy na Śreniawitów (nie uważam tego za dobry pomysł : wirusy a nie szczepione maleństwa)... i dalej nie bardzo rozumiem kto ma się nimi zająć.

Mysza na pw dostała ciut więcej.informacji ode mnie.

Canis

 
Posty: 54
Od: Pt sie 27, 2004 14:09
Lokalizacja: Warszawa- Bielany

Post » Wto mar 21, 2006 12:44

Do mnie też dzwoniła p. Jolanta
To ja powiedziałam o lecznicy
z tego względu, że p. Elżbieta, która znalazła koty "nie miała co z nimi zrobić" więc poproszono mnie, żebym je zabrała
Ja jestem w pracy do 19
czy ktoś wyobraża sobie, że kocięta bez matki przetrwają do 19? skoro już umierają?
Więc lecznica to chyba lepszy pomysł, niż zostawienie ich tam?

Dom czasowy potrzebny
Ja dostałam informacje, że to MIESIĘCZNE koty... tak małych nie mam jak przetrzymać :roll: cały dzień jesteśmy w pracy
--------
Obrazek
Obrazek

tajdzi

Avatar użytkownika
 
Posty: 16813
Od: Śro lut 16, 2005 10:47
Lokalizacja: Mafia Tarchomińska :)

Post » Wto mar 21, 2006 12:47

a może te kociaki nie sa porzucone tylko kotka je tam wychowuje? A aciekła przed ludźmi? Ale jak nikogo nie ma to wróciła i je ogrzała, nakarmiła?
Czy jest pewna że to podrzutki?
Obrazek
http://www.forastero.pl hodowla kotów brytyjskich

Mysza

Avatar użytkownika
 
Posty: 39656
Od: Pon cze 02, 2003 10:17
Lokalizacja: prawie Kraków

Post » Wto mar 21, 2006 12:49

PONOĆ ale to ponoć
one tam są 2 dni
--------
Obrazek
Obrazek

tajdzi

Avatar użytkownika
 
Posty: 16813
Od: Śro lut 16, 2005 10:47
Lokalizacja: Mafia Tarchomińska :)

Post » Wto mar 21, 2006 12:54

tajdzi pisze:PONOĆ ale to ponoć
one tam są 2 dni
8O
same dwa dni by nie przeżyły, zamarzły by
w takim razie musza być z kotką
albo nie są tam dwa dni
Obrazek
http://www.forastero.pl hodowla kotów brytyjskich

Mysza

Avatar użytkownika
 
Posty: 39656
Od: Pon cze 02, 2003 10:17
Lokalizacja: prawie Kraków

Post » Wto mar 21, 2006 13:00

Mysza
mnie dziwi fakt, że karmicielka nie wzięła ich, nie zadzwoniła, nie zabrała COKOLWIEK
Nie wiem co jest prawdą a co nie
Ponoć są gdzieś tu
Obrazek
Czy ktoś mieszka w okolicy? Może sprawdzić??
--------
Obrazek
Obrazek

tajdzi

Avatar użytkownika
 
Posty: 16813
Od: Śro lut 16, 2005 10:47
Lokalizacja: Mafia Tarchomińska :)

Post » Wto mar 21, 2006 13:01

najbliżej ma Marta...
Obrazek
http://www.forastero.pl hodowla kotów brytyjskich

Mysza

Avatar użytkownika
 
Posty: 39656
Od: Pon cze 02, 2003 10:17
Lokalizacja: prawie Kraków

Post » Wto mar 21, 2006 13:03

dzwonie do niej, nie odbiera
pwnie jest na zajeciach :roll:
Obrazek
Fanaberia i Aisha

Ann_pl

 
Posty: 3889
Od: Pon sty 13, 2003 10:46
Lokalizacja: wawa

Post » Wto mar 21, 2006 13:08

Ja się nie wyrwę przed 19 :( szit
--------
Obrazek
Obrazek

tajdzi

Avatar użytkownika
 
Posty: 16813
Od: Śro lut 16, 2005 10:47
Lokalizacja: Mafia Tarchomińska :)

Post » Wto mar 21, 2006 13:08

wiemy cos wiecej oprocz tego, ze sa na ulicy Husa?
Obrazek
Fanaberia i Aisha

Ann_pl

 
Posty: 3889
Od: Pon sty 13, 2003 10:46
Lokalizacja: wawa

Post » Wto mar 21, 2006 13:18

Ponoć obok są "sypialnie" bezdomnych. Wspominała też coś o śmietniku...
--------
Obrazek
Obrazek

tajdzi

Avatar użytkownika
 
Posty: 16813
Od: Śro lut 16, 2005 10:47
Lokalizacja: Mafia Tarchomińska :)

Post » Wto mar 21, 2006 13:20

tajdzi pisze:Ponoć obok są "sypialnie" bezdomnych. Wspominała też coś o śmietniku...

urocza okolica do szukania....
mam więc nadzieję, że jednak je zawiozą do lecznicy...
Obrazek
http://www.forastero.pl hodowla kotów brytyjskich

Mysza

Avatar użytkownika
 
Posty: 39656
Od: Pon cze 02, 2003 10:17
Lokalizacja: prawie Kraków

[następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 13 gości