Toff i Tiv i MYSZ!!!

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon mar 20, 2006 11:05

Kicorek pisze:Tak, tak, najlepszym lekarstwem jest trzeci kot :D
Pięknie się ta dwójka dogadała :D
I Soyka pewnie za jakiś czas do spokój sykom, zwłaszcza, że Toffu nie będzie jej już tak zaczepiał do zabawy, bo ma do tego Tivanę :D


Co prawda, to prawda, bo nawet teraz syki Soyki nie są takie przepełnione nienawiścią, jak kiedy pojawił się Toffu, co pozwala mniej pesymistycznie patrzeć w przyszłość :twisted:

Tika

 
Posty: 9694
Od: Pon sie 02, 2004 9:04
Lokalizacja: Wielkopolska

Post » Pon mar 20, 2006 11:11

U mnie Hestia (a wcześniej tymczasowe kociaki) okazała się lekarstwem na nieustanne zaczepki Cyryla. Kitka ma więcej spokoju, a Cyryl towarzystwo do wygłupów 8)
Obrazek "Mój dom murem podzielony..."

Kicorek

Avatar użytkownika
 
Posty: 30703
Od: Pon sie 30, 2004 9:47
Lokalizacja: Warszawa Żoliborz/Bielany

Post » Pon mar 20, 2006 11:17

Jestem zachwycona postawą Toffulca, ten kot to skarb prawdziwy (jak wszystkie koty z Sycyna :D). widziałam jak ślicznie zajął się nową koleżanką i jak ładnie bawią się sznureczkiem :D . Myślę, że Soya też wreszcie odpuści i pogodzi sie z faktem że nie jest jedynym kotem na swiecie :D Ciekawe czy koty rozróżniają kolory futer innych kotów czy jakoś inaczej je rozpatrują. Soya powinna polubić Tiv chociażby za takie samo futerko :D
Albert, Fisia Haczyk, Tadeuszek

Catrina

 
Posty: 2630
Od: Pon kwi 18, 2005 11:53
Lokalizacja: Poznań/Poole

Post » Pon mar 20, 2006 11:23

Catrina pisze: Ciekawe czy koty rozróżniają kolory futer innych kotów czy jakoś inaczej je rozpatrują.


To rzeczywiście ciekawe pytanie...słyszałam, że ptaki inaczej siebie widzą niż my je widzimy, na przykład kruki nie są kruczoczarne! Może odezwie się ktoś, kto wie coś o kotach?

A jeśli chodzi o kolor futerek, wiesz CAtrina, każdy pretekst jest dobry, Soyjka zamiast polubić Tiv, może na przykład pozazdrościć jej długości futerka albo inne takie tam...z babami nigdy nic nie wiadomo. na razie widać gołym okiem, że duet Tofiik Tivana będzie się miał całkiem nieźle, a skoro Soyjka chce być samiutka jedynaczka, to teraz ma szansę, bo tamtych dwoje zajmie się sobą no i jak nie zechce, to nie musi im na drodze stawać :wink:

izaA

 
Posty: 11381
Od: Nie wrz 25, 2005 14:09
Lokalizacja: Warszawa-Wesoła

Post » Pon mar 20, 2006 11:29

izaA pisze:
Catrina pisze: Ciekawe czy koty rozróżniają kolory futer innych kotów czy jakoś inaczej je rozpatrują.


To rzeczywiście ciekawe pytanie...słyszałam, że ptaki inaczej siebie widzą niż my je widzimy, na przykład kruki nie są kruczoczarne! Może odezwie się ktoś, kto wie coś o kotach?

A jeśli chodzi o kolor futerek, wiesz CAtrina, każdy pretekst jest dobry, Soyjka zamiast polubić Tiv, może na przykład pozazdrościć jej długości futerka albo inne takie tam...z babami nigdy nic nie wiadomo.


:lol: :lol: :lol: Oj co prawda, to prawda - nie wiadomo co sobie tam Soyka ubzdurała :roll:

Tika

 
Posty: 9694
Od: Pon sie 02, 2004 9:04
Lokalizacja: Wielkopolska

Post » Pon mar 20, 2006 11:35

kiedyś oglądałam taki program o widzeniu kolorów przez zwierzęta
i ptaki widzą kolory tak jak mapę termiczna 8O
kot podobno rozróżnia kolory :twisted:
więc Soyka będzie Tiv lubić za ta samą kieckę :oops: , lub nie będzie lubić, z zazdrości bo to jej sukienka miała być oryginalna :lol: :lol:
Obrazek

Ania Z

 
Posty: 2370
Od: Śro lip 07, 2004 10:34
Lokalizacja: Lwia Ziemia ;) w Poznianiu

Post » Pon mar 20, 2006 11:50

Aniu, a co to za piękne rude futerko wyleguje się koło naszych starych znajomych?

izaA

 
Posty: 11381
Od: Nie wrz 25, 2005 14:09
Lokalizacja: Warszawa-Wesoła

Post » Pon mar 20, 2006 11:56

Hehe, Iza, nie na czasie jesteś, to król lew :wink: , od jakiegoś czasu rządzi w domu Ani Z :D
Obrazek "Mój dom murem podzielony..."

Kicorek

Avatar użytkownika
 
Posty: 30703
Od: Pon sie 30, 2004 9:47
Lokalizacja: Warszawa Żoliborz/Bielany

Post » Pon mar 20, 2006 11:59

To ja chętnie się zrobię na czasie :oops: i doczytam, tylko gdzie?

Kurczę jak widzę, drugi kot to tylko dobry początek do kolejnych dokoceń. Mnie na razie w budżecie domowym wystarczy dwa szczęścia i tak niektórzy w rodzinie nadal patrzą się na mnie dziwnie. Zresztą, mój TŻ raczej nie przeżyłby kolejnego kota ubóstwiającego pańcię a nie jego...poza tym, ile kotów może zmieścić się na nie za grubych kolankach?

izaA

 
Posty: 11381
Od: Nie wrz 25, 2005 14:09
Lokalizacja: Warszawa-Wesoła

Post » Pon mar 20, 2006 12:02

izaA pisze:Aniu, a co to za piękne rude futerko wyleguje się koło naszych starych znajomych?

a to rude.... no ten tego :oops: ... miało być do adopcji :oops: .... a jest lekarstwem na dwie żmijki :twisted: ... teraz wrzeszczą we dwiena biedaka :roll: ... zgadzają się teraz w 100 % :lol:
Simba, jak to facet :lol: , popatrzy na dwie jędze 8) i przyjdzie do mnie się przytulić i poskarżyć ... a potem leci je znowu zaczepiać :twisted:
Obrazek

Ania Z

 
Posty: 2370
Od: Śro lip 07, 2004 10:34
Lokalizacja: Lwia Ziemia ;) w Poznianiu

Post » Pon mar 20, 2006 12:21

Właśnie poszperałam i wczytałam się w Twój wątek Aniu, no i od dziś śledzę lwią ziemię :D

Ja na jakiś czas powinnam odpuścić sobie forum, przede wszystkim nie zaglądam na kociarnię (mam wewnętrzny zakaz!!!!) wystarczy trójka dzieci i dwa koty do szczęścia!!!! Dwie prace zawodowe i całe mnóstwo społecznej, wystarczy!!!!

No ale napiszę coś o moich kociastych, bo cały czas mnie zadziwiają. Przywykłam już, że Otis nawołuje kogokolwiek jak tylko zostaje sam. Muszę się wtedy odezwać, żeby mnie namierzył. Ale w piątek wieczorem po 23.00 Otis siedzi przy naszym łóżku i kogoś woła, Sonia przybiegła i na swoj materacyk pod łóżko myk, a on nadal woła, ja czytam książkę w łóżku a TZ na kanapie ogląda jakieś niusy. Otis beczy. TŻ ruszył się z kanapy i zszedł na dół sprawdzić, czy przypadkiem drzwi do łazienki ktoś nie zamknął. Drzwi otawrte, Otis nadal buczy, a że głosik ma donośny a my nadal nie wiemy o co mu chodzi to sfrustrowany TŻ wyłączył telewizor i pakuje się do łóżka. No i o to właśnie chodziło, wszyscy położeni spać, można się zakopać pod kołdrę pańci i też spokojnie usnąć...przecież o 6 rano ta mała smarkata szara i tak wszystkich postawi na nogi :D

izaA

 
Posty: 11381
Od: Nie wrz 25, 2005 14:09
Lokalizacja: Warszawa-Wesoła

Post » Pon mar 20, 2006 20:33

Się bawiły przed chwilą :dance: :dance2: :dance: :dance2: Tivana i Toffu
:D - biegały jak małe kociaki!!!
Za to Soyka obrażona na cały świat :evil: - chodzi warczy i wali łapą kogo dosięgnie :evil: :roll:. Idę jej dać maybacha 8)

Tika

 
Posty: 9694
Od: Pon sie 02, 2004 9:04
Lokalizacja: Wielkopolska

Post » Pon mar 20, 2006 20:46

E, u mnie też Franio był obrażony z kompleksem jedynaka, a dzis sam zaczepiał Pędzla :) Daj Soyce chwilę, niech będzie zazdrosna o kumpla to samo powinno pójść....

Tivana cuuuudna :love: :love: :love:

Ais

Avatar użytkownika
 
Posty: 2775
Od: Nie sty 08, 2006 10:45
Lokalizacja: Warszawa-Tarchomin

Post » Pon mar 20, 2006 20:55

Tika pisze:Się bawiły przed chwilą :dance: :dance2: :dance: :dance2: Tivana i Toffu
:D - biegały jak małe kociaki!!!
Za to Soyka obrażona na cały świat :evil: - chodzi warczy i wali łapą kogo dosięgnie :evil: :roll:. Idę jej dać maybacha 8)


Gratulacje....Toffulek wreszcie szczęśliwy, a Tika wreszcie uwierzy, że są bezproblemowe dokocenia na świecie 8)

A Soyka jak to Soyka, jakby tak od razu się zaczęła bawić, to nikt by jej nie zauważył :wink:

izaA

 
Posty: 11381
Od: Nie wrz 25, 2005 14:09
Lokalizacja: Warszawa-Wesoła

Post » Pon mar 20, 2006 21:10

Super że tak szybciutko Tivana i Tofu się dogadali a Soyka potrzebuje troszkę więcej czasu, no cóż niektóre baby tak mają :wink:
Tika śliczne i kochane te twoje kociska. Powiedz jak oczko Tivany już lepiej?
Obrazek1% dla zwierzaków

safiori

 
Posty: 11268
Od: Pt sty 07, 2005 21:13
Lokalizacja: Poznań

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Lifter i 16 gości