Goldi - dostałam maila -
bardzo serdecznie Ci dziekuje za chec pomocy 
- bo ja naprawde w temacie kotow czuje sie troche bezradna i dopiero raczkuje, z koniecznosci - bo Eurydyka nas opuszcza na 3 miesiace (a czasu dla samych psow mi brakuje, wiec nie jestem w stanie pomagac rzetenie takze kotom...)
Ta najmniejsza kicia preguska kilka dni temu opuscila schronisko i zamieszkala w W-wie ze studentka Magda

(informacje o tym napisalam w pierwszym poscie).
Ale takze od kilku dni mamy w schronisku trzy nowe kotki - to ok. 4-miesieczne rodzenstwo czarnych jak wegiel kociakow - z czego dwa kotki to chlopcy, a jedna - dziewczynka.
Niestety nie widzialam ich jeszcze na zywo, wiec nie mam tez zdjec.
Maluchy sa z kotki ktora urodzila je na dziko w okolicznym lesie, ale ponoc nie sa bardzo dzikie - opiekun mowil, ze grzeczne (cokolwiek to znaczy

)