Jak odkarmić kociaki?? Mama nas jednak troszkę kocha ;)

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Sob mar 18, 2006 21:14

kocianiania pisze:Nie martw się Jano, nie przyjmę więcej niż za zwrot szczepień, nie robiłam tego dla pieniędzy :?


W takim razie po co i dlaczego rozmnożyłaś koty?
Pytam poważnie.
Wiesz - ja śledziłam ten wątek, dopóki życie kociąt było zagrożone, nie radziłam, bo nie znam się na odchowaniu kociąt.
Potem jak już było ok, przestałam zaglądać.
I dziś bardzo zakoczył mnie rozwój sytuacji. Podobnie jak lorraine myślałam, że to kicia przygarnięta w ciąży.
Kocięta są już na świecie i mam nadzieję, że wszystko dobrze się ułoży.
Niesmak pozostaje.

Olinka

 
Posty: 11075
Od: Pt wrz 24, 2004 16:21
Lokalizacja: Poznań

Post » Sob mar 18, 2006 21:28

Olinka pisze:
kocianiania pisze:Nie martw się Jano, nie przyjmę więcej niż za zwrot szczepień, nie robiłam tego dla pieniędzy :?


W takim razie po co i dlaczego rozmnożyłaś koty?
Pytam poważnie.


Z bardzo prozaicznego powodu: chcieliśmy mieć kocięta :roll: Tak poprostu...

Olinka pisze:I dziś bardzo zakoczył mnie rozwój sytuacji. Podobnie jak lorraine myślałam, że to kicia przygarnięta w ciąży.


Ja tak nie napisałam, od początku jak tylko ktoś pytał pisałam prawdę. Ale jak widać to nie popłaca. Wygodniej było napisać: nie mam aparatu-zdjęć nie będzie, kotka przygarnięta już w ciąży... Najwidoczniej szczerość nie popłaca... Człowiek uczy się na błędach...

kocianiania

 
Posty: 120
Od: Śro lut 15, 2006 9:06

Post » Sob mar 18, 2006 21:43

kocianiania pisze:Ja tak nie napisałam, od początku jak tylko ktoś pytał pisałam prawdę. Ale jak widać to nie popłaca. Wygodniej było napisać: nie mam aparatu-zdjęć nie będzie, kotka przygarnięta już w ciąży... Najwidoczniej szczerość nie popłaca... Człowiek uczy się na błędach...


Nieprawda.

Bardzo ostrożnie dawkowałaś informacje, nie pisałaś wprost. Specjalnie przejrzałam cały wątek pod tym kątem (gozno, pomyliłeś się). Nawet niedawno przyznałaś, że specjalnie nie pisałaś od razu skąd te kocięta - stąd mój wniosek, że znasz to forum i wiesz jak podchodzimy do osób, które "tak po prostu chcą mieć kocięta".

Szczerość popłaca.

Wystarczyło napisać od razu, że rozmnożyłaś kotkę nie zdając sobie sprawy, że to nie jest dobre postępowanie. Przyznać się do błędu - o ile oczywiście tak jest i tak uważasz.
Może na początku ktoś by się zdenerwował, może nie byłoby tak milusio. Ale przynajmniej sprawa byłaby jasna, bez krętactwa, kombinowania, owijania w bawełnę.

Ty chyba nie wiesz co znaczy słowo szczerość.

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

Post » Sob mar 18, 2006 21:49

kocianiania pisze:
Olinka pisze:I dziś bardzo zakoczył mnie rozwój sytuacji. Podobnie jak lorraine myślałam, że to kicia przygarnięta w ciąży.


Ja tak nie napisałam, od początku jak tylko ktoś pytał pisałam prawdę. Ale jak widać to nie popłaca. Wygodniej było napisać: nie mam aparatu-zdjęć nie będzie, kotka przygarnięta już w ciąży... Najwidoczniej szczerość nie popłaca... Człowiek uczy się na błędach...


Przejrzałam wątek.
Nie od początku, tylko od 7 strony :wink: i nie wprost tylko tak jakoś dookoła...
To nie jest szczerość.

Olinka

 
Posty: 11075
Od: Pt wrz 24, 2004 16:21
Lokalizacja: Poznań

Post » Sob mar 18, 2006 22:02

Jana pisze:Nieprawda.

Bardzo ostrożnie dawkowałaś informacje, nie pisałaś wprost. Specjalnie przejrzałam cały wątek pod tym kątem (gozno, pomyliłeś się).


kocianiania 17 lutego 2006 o 14:16 pisze:Dziękuję wszystkim raz jeszcze za miłe słowa. Zobaczymy jak się to wszystko skończy, oby było dobrze. Zatkany kociak się załatwił i zrobił ładną kupkę. Widocznie potrzebował jedzenia, żeby czymś ,,popchnąć'' ;) Kotkę na siłe kładziemy i przystawiamy kociaki, ale mleka ma bardzo mało. Daję jej mleko dla kociąt. Zołza do pudła nie chce wejść za żadne skarby, co najwyżej na łóżku może troche poleżeć. Przystawiamy wtedy kociaki i trzymamy kotkę dopóki wszystkie nie possają.
Kociaki są ,,perskie'' :oops: Lidiyo dobrze poznałaś.
Mleko rozrabiam w większej ilości wody, właśnie poto, żeby się nie odwodniły. Narazie jest chyba nieźle. Śpią z pełnymi brzuszkami, przed chwilę wyciągnęły butelkę ;)


poza tym w pierwszym poście - od samego początku była informacja, że kotka zostanie wykastrowana po odchowaniu kociąt

gonzo

 
Posty: 1810
Od: Pt cze 18, 2004 20:21

Post » Sob mar 18, 2006 22:06

Olinka pisze:
kocianiania pisze:
Olinka pisze:I dziś bardzo zakoczył mnie rozwój sytuacji. Podobnie jak lorraine myślałam, że to kicia przygarnięta w ciąży.


Ja tak nie napisałam, od początku jak tylko ktoś pytał pisałam prawdę. Ale jak widać to nie popłaca. Wygodniej było napisać: nie mam aparatu-zdjęć nie będzie, kotka przygarnięta już w ciąży... Najwidoczniej szczerość nie popłaca... Człowiek uczy się na błędach...


Przejrzałam wątek.
Nie od początku, tylko od 7 strony :wink: i nie wprost tylko tak jakoś dookoła...
To nie jest szczerość.


kocianiania pisze:...Kociaki są ,,perskie'' :upps: Lidiyo dobrze poznałaś.


Hmmm, ale naowijałam... A przepraszam, że na pierwszej stronie tego nie ujęłam. Inaczej byście mi wtedy radzili?? Może uśpić, bo jeszcze ślepe były?? I zamiast otrzymać pomoc wysłuchiwałabym pouczeń. A dla kociąt każda godzina była ważna.

Nie chcę aby ktokolwiek poczuł się urażony moimi wypowiedziami. Jestem bardzo, ale to bardzo bardzo wdzięczna za pomoc, ale niesłuszne oskarżenia muszę odpierać. Do swojego błędu dawno się przyznałam, mam cytować po kolei swoje wypowiedzi?? Proszę bardzo wyżyjcie się :cry:

I jeszcze tylko to:

kocianiania pisze:I z pewnością odechciało mi się rozmnażania ,,czegokolwiek" ( chyba gupików nawet) do końca życia. I mam nadzieję, że znając rozmiar mojej głupoty, nadal będziecie mnie wspierać :Upps: Bo bardzo tego potrzebuję


Ukrywałam wszystko i byłam bardzo nieszczera...

kocianiania

 
Posty: 120
Od: Śro lut 15, 2006 9:06

Post » Sob mar 18, 2006 22:06

Gonzo - perska kotka też może się włóczyć po ulicy i zostać zapłodniona przed przygarnięciem. Teraz ludzie sporo persów wywalają. Nie było ani słowa o celowym rozmnożeniu, o posiadaniu płodnych kotki i kocura, o zamówieniu na kociaki przed ciążą, o chęci posiadania małych kotków - "tak po prostu" :roll:

W świetle tych wszystkich krętactw nie jestem wcale taka pewna szczerości co zamiaru kastracji, przynajmniej na początku.

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

Post » Sob mar 18, 2006 22:08

kocianiania pisze:Hmmm, ale naowijałam... A przepraszam, że na pierwszej stronie tego nie ujęłam. Inaczej byście mi wtedy radzili?? Może uśpić, bo jeszcze ślepe były?? I zamiast otrzymać pomoc wysłuchiwałabym pouczeń. A dla kociąt każda godzina była ważna.


Otrzymałabyś taką samą pomoc, tylko może mniej byłoby zachwytów nad tym, jaka dzielna i wspaniała jesteś :evil:

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

Post » Sob mar 18, 2006 22:10

i jeszcze tylko jedno:
ja też nie toleruję rozmnażania zwierzaków bez rodowodów
i uważam, że kocianiania postąpiła źle
ale nie widzę równocześnie sensu w analizowaniu teraz czy chciała nas oszukać czy nie, czy była szczera, czy kręciła :roll:
ja w zasadzie od początku wątku wiedziałem, że to rozmnożona celowo kotka "perska", czyli aż tak trudno domyśleć się prawdy nie było ;)

a już zupełnie na marginesie - przez to, że forumowicze skupili się na pomocy kociakom, a nie krzyczeniu od początku, że to pseudohodowla - to te kociaki przeżyły
bo podejrzewam niestety, że kocianiania uciekłaby z forum po pierwszych kilku przykrych słowach - to mogłaby sobie sama nie poradzić z utrzymaniem maluchów przy życiu

gonzo

 
Posty: 1810
Od: Pt cze 18, 2004 20:21

Post » Sob mar 18, 2006 22:10

lorraine pisze:Wszyscy wiemy, ze zle sie stalo...
Tylko po co nakrecac kolejna afere?
Zeby kocianianie kompletnie zniechecic do forum?
Prosze Was...


O co lorraine?

Kocianianiu, poniewaz wielokrotnie pseudorasowe kociaki umieraly mi na rekach, poniewaz mam w domu persa ktory da kogos okazal sie smieciem, poniewaz zaczyna sie wasnie sezon na kocieta i tysiace takich cudow jak Twoje umra, uwazam ze postapilas skrajnie nieodpowiedzianie i egoistycznie, narazajac w dodatku kochana ponoc kotke i potencjane maluchy bo probemy ktore mieliscie sa dosc typowe da persow.

Kazdy ma prawo do bledu to prawda, ale niestety uwazam ze Ty wprowadzias forumowiczow w bad celowo, choc to oczywiscie nic przy rozmnozeniu kotki.
Mysle ze nie powinnas obruszac sie na slowa krytyki - sa przeciez uzasadnione.

Mam tylko nadzieje ze naprawde skonczysz z pseudohodowla w kazdym wymiarze.
8 kocich ogonów i spółka (z.b.o.o.)

eve69

 
Posty: 16818
Od: Pt sie 23, 2002 15:09
Lokalizacja: gdansk

Post » Sob mar 18, 2006 22:10

lorraine pisze:Wszyscy wiemy, ze zle sie stalo...
Tylko po co nakrecac kolejna afere?
Zeby kocianianie kompletnie zniechecic do forum?
Prosze Was...


nie lorraine, należy ją pogłaskać po główce :roll:
dążenie do poprawności i grzeczności za wszelką cenę wszystkiego nie usprawiedliwia
nikt tu nie krzyczy na kociąnianię
Jana napisała grzecznie i to co myśli - Ona i wiele z nas
dobrze że nazwała to po imieniu
ObrazekObrazekObrazek

Maryla

 
Posty: 24802
Od: Pt sie 22, 2003 9:21
Lokalizacja: Świder

Post » Sob mar 18, 2006 22:12

Jana pisze:Gonzo - perska kotka też może się włóczyć po ulicy i zostać zapłodniona przed przygarnięciem. Teraz ludzie sporo persów wywalają. Nie było ani słowa o celowym rozmnożeniu, o posiadaniu płodnych kotki i kocura, o zamówieniu na kociaki przed ciążą, o chęci posiadania małych kotków - "tak po prostu" :roll:

W świetle tych wszystkich krętactw nie jestem wcale taka pewna szczerości co zamiaru kastracji, przynajmniej na początku.


Jana - ja wiem
ale przecież inaczej by wyglądał pierwszy post - byłby w nim na pewno opisany dramatyzm przygarnięcia zapłodnionej kotki i oburzenie tym, że ktoś ją wyrzucił

gonzo

 
Posty: 1810
Od: Pt cze 18, 2004 20:21

Post » Sob mar 18, 2006 22:17

gonzo pisze:ale nie widzę równocześnie sensu w analizowaniu teraz czy chciała nas oszukać czy nie, czy była szczera, czy kręciła :roll:


A ja widzę. Choćby dlatego, że kłamstwa i kombinowanie zawsze należy piętnować.

gonzo pisze:ja w zasadzie od początku wątku wiedziałem, że to rozmnożona celowo kotka "perska", czyli aż tak trudno domyśleć się prawdy nie było ;)

OK, może jestem tępa, a może naiwna, ale ja się domyśliłam dużo później, a napisałam co o tym myśle dopiero po uzyskaniu pewności (fotka tatusia), żeby nie okazało się, że oskarżam kogoś o coś bezpodstawnie.

gonzo pisze:a już zupełnie na marginesie - przez to, że forumowicze skupili się na pomocy kociakom, a nie krzyczeniu od początku, że to pseudohodowla - to te kociaki przeżyły
bo podejrzewam niestety, że kocianiania uciekłaby z forum po pierwszych kilku przykrych słowach - to mogłaby sobie sama nie poradzić z utrzymaniem maluchów przy życiu


Gdyby kocianiania uciekła z forum przeczytawszy niemiłe posty, to ona byłaby skrajnie nieodpowiedzialna, bo chodziło o życie kociąt.

Ale oczywiście o wiele fajniej czyta się posty z zachwytami nad dzielną kociąnianią :twisted:

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

Post » Sob mar 18, 2006 22:24

kocianiania pisze: Proszę bardzo wyżyjcie się :cry:


Ja się nie wyżywam.
Ja tylko próbuję zrozumieć.
Jeśli kocięta pojawiły się na świecie, ponieważ to zaplanowałaś, powinnaś napisać o tym w pierwszym poście, prosząc o pomoc. Trzeba ponosić wszystkie konsekwencje swoich decyzji.
Dostałabyś na pewno mnóstwo rad, bo z kociakami nikt tu raczej nie walczy i narodzonym kilkudniowym kociętom nikt nie życzyłby źle.
Tak jak już pisałam, teraz mogę tylko trzymać kciuki za to, żeby domy tych pięknych kociąt okazały się naprawdę odpowiedzialne.

Olinka

 
Posty: 11075
Od: Pt wrz 24, 2004 16:21
Lokalizacja: Poznań

Post » Sob mar 18, 2006 22:28

eve69 pisze:
lorraine pisze:Wszyscy wiemy, ze zle sie stalo...
Tylko po co nakrecac kolejna afere?
Zeby kocianianie kompletnie zniechecic do forum?
Prosze Was...


O co lorraine?

Kocianianiu, poniewaz wielokrotnie pseudorasowe kociaki umieraly mi na rekach, poniewaz mam w domu persa ktory da kogos okazal sie smieciem, poniewaz zaczyna sie wasnie sezon na kocieta i tysiace takich cudow jak Twoje umra, uwazam ze postapilas skrajnie nieodpowiedzianie i egoistycznie, narazajac w dodatku kochana ponoc kotke i potencjane maluchy bo probemy ktore mieliscie sa dosc typowe da persow.

Kazdy ma prawo do bledu to prawda, ale niestety uwazam ze Ty wprowadzias forumowiczow w bad celowo, choc to oczywiscie nic przy rozmnozeniu kotki.
Mysle ze nie powinnas obruszac sie na slowa krytyki - sa przeciez uzasadnione.

Mam tylko nadzieje ze naprawde skonczysz z pseudohodowla w kazdym wymiarze.

Beata

 
Posty: 31551
Od: Nie lis 03, 2002 18:58

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], kasiek1510, MaJa83 i 162 gości