"Syjamek" Piniuś jako Bono u Agi74 :) fot.s.6i7

[Fraszka]

Aga, zeby się upewnic, że to grzybek to lepiej zrobic wymaz (trochę się dziwię, ze tego wet nie zaproponował, jeśli nie ma lampy, którą prosto można wykryc grzybka). Zastanowiają mnie te pęcherzyki. Takie coś (wg weta ziarniniak) robi od czasu do czasu Sarze i goi się samoistnie. Pierwszego dnia pojawiają się zaróżowione takie wystające wypustki, drugiego to jakby peka i jest rana, a trzeciego zasycha i strupek odpada, niestety razem z sierścią. Właśnie po kilku miesiącach przerwy, Sara ma nad okiem taki mały (jak grosik) łysy, już wygojony placek.

[kordonia]

Aga, potwierdzam to, co mówi Fraszka- najlepiej byłoby zrobić badanie zeskrobiny.
Ale z Twojego dokładniejszego opisu wnioskuję mimo wszystko, ze to grzyb nie jest. Piniuś miał Microsporum canis, daje to małe, okrągłe łysinki- sierść wyłazi wtedy łatwo i miękko całymi kępkami zostawiając łyskinki- plackowate miejsca łyse i z nierówną, często łuszczącą się skórą. Nie ma przy tym pecherzyków.

[aga74]

zastanawiam się tylko co to może być??? tydzień temu zmieniłam karmę, tzn. są tylko na suchym. obejrzałam też swoje roślinki, nic nie jest ponadgryzane, oczywiście oprócz kociej trawki, którą kupiłam tydzień temu.

teraz chłopaki szaleją:) urządzają gonitwy z podskokami, zazwyczaj trwa to prawie całą noc. temperament mają ogromny, tylko to rekompensuje aktualną sytuację. ustalili też hierarchię, bono zachowuje się jak tatuś apisa, nie przejdzie obok, nie polizawszy;) apis z kolei figle tylko ma w głowie, podgryza bona, skacze na niego i zaprasza do zabawy:)

niedawno obejrzałam ponownie bródkę apisa, miejsce nie jest zaczerwienione, ma jednolitą, wypukłą strukturę.

rozmawiałam na temat zeskrobiny z wetem, jeżeli sytuacja nie ulegnie poprawie zrobi to za 3 dni.