Oto Ryszard, Ryszard Lwie Serce. Serce bardzo oddane swojej schorowanej wlascicielce, ktorej zostal odebrany. Samotna pania opiekowali sie ludzie, ktorych Ryszard nie lubil, z wiadomych powodow. Ci ludzie opiekowali sie raczej dobrami materialnymi tej osoby. A Ryszard im przeszkadzal, nie lubil ich. Fukal, syczal, wiec nie wiem jakim sposobem, ale przekonali wlascicelke Ryszarda, ze kota trzeba uspic. Wet nie zgodzil sie na to i Ryszard Lwie Serce zostal na spalonej ziemi, ziemi niczyjej.
Rys ma 6 lat. Jest strasznie zestresowany, czemu nie ma sie co dziwic. Jest dosc nieufny, ale jak codziennie sie z nim obcuje juz nie fuka i nie syczy. Nawet zaczal wyciagac lapke i pokazal mi sie w calej okazalosci. Niestety, najchetniej przebywa w swoim nowym domku, ktorym po 6 latach mieszkania i wylegiwania sie na poduchach i kanapach, jest obecnie kartonowe pudlo w klatce. Rys jest kotem zdrowym, dorodnym i czeka, czeka, czeka.
