Jest domek dla kotki okaleczonej wnykami!!!! :))))

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon mar 13, 2006 22:35

Czy ktos wie co slychac u kici?
Czy sprawdzaja sie jakies butki?
MAm takie skarpetki bawełniane dla niemowlat, kupilam, zeby Tuptusiowi troche dluzej masc na lapkach utrzymac, ale nie wiem czy by sie przydaly.

Lidka

 
Posty: 16220
Od: Wto lut 03, 2004 8:57
Lokalizacja: Katowice

Post » Wto mar 14, 2006 8:49

Kociczka teraz Viki jest juz coraz pewniejsza w swoim nowym domu. czego dowodem jest ta fotka
Obrazek
Bardzoładanie je nawet za duzo i muusi byc troche ograniczona bo z powodu łapek ma zbyt mało ruchu.
Jednak z łapkami jest troche problemu jedna trochę przypuchła i bucika narazie nie da się założyc. Jest tez trochę pokrwawiona. Miała miec zrobiony opatrunek ale ona zrywa opatrunki. Jeżeli nie pomogą domowe sposoby to dzisiaj miała być u weta.
Łapki rozkrwawiła zanim przyszły buciki i teraz nalezy poczekac zeby ta jedna łapka zagoiła sie.
Sądzę że będzie wszystko dobrze już Guli sie o to postara.

Lidka nie wiem czy skarpetki beda potrzebne musiałabys napisac PW do Guli i zapytac.
Obrazek
Obrazek

Iburg

 
Posty: 5024
Od: Wto sty 04, 2005 21:52
Lokalizacja: Rybnik

Post » Wto mar 14, 2006 11:37

Myślę,że w stej sytuacji najlepszy byłby na początek jednak wózeczek , do czasu zagojenia. Wiem z doświadczenia ,że nawet po kilku latach od zagojenia, jezeli kot opiera się ,,kikutem" może się tam ni z tego ni z owego gromadzic ropa, a to jest bolesne. Jednak jestem pewna, że wszystko będzie dobrze, widać że Viki zadowolona z nowego domku.

Majka12

 
Posty: 205
Od: Sob lut 11, 2006 21:56
Lokalizacja: Rzeszów

Post » Wto mar 14, 2006 21:19

Dziekuje wszystkim za zainteresowanie Viki- kotka ma się coraz lepiej.Porusza się po całym domu- ostatnio wybrała sobie miejsce strategiczne do lezenia- gąbkowe łózeczko psa- jest w otwartej częsci domu, więc ma podgląd na wszystkich :D
Te kikuty są wrazliwe, boi się dotyku, więc nie chce jej stresować , tylko polewam wodą utlenioną.- nie ma żadnej ropy, rany są czyste
Butki są troszke nar azie zbyt cięzkie dla niej, wiec te skarpetki moga byc dobrym pomysłem :)
Apetyt ma ogromny, jest mrucząca i przemiła

guli

 
Posty: 3
Od: Pon mar 06, 2006 12:12

Post » Czw mar 16, 2006 9:52

Mam nadzieję że z łapeczkami Viki bedzie coraz lepiej. A skarpetki do czasu wygojenia łapek moga byc pomocne mozna do nich włożyc kawałek watki owinietej w gazę żeby było miękko.
Obrazek
Obrazek

Iburg

 
Posty: 5024
Od: Wto sty 04, 2005 21:52
Lokalizacja: Rybnik

Post » Czw mar 16, 2006 10:05

Biedna kochana Vikusia.... Guli nie martw się tym, że boi sie dotyku. Yenn kiedy sie do nas wprowadziła pozwalała się dotykać od szyi do połowy pleców. Nie wolno było dotknąć głowy, szyi pod spodem ani pupki i nóg. Teraz głaskanie po głowie i brodzie to jej ulubione "zabiegi" a nogi też już można dotknąć.... Ona pamięta ból ale u Ciebie pewnie wkrótce zapomni :lol: A to zdjęcie z piesiem jest sweeet :lol: I wierzę, że ranki też się bez problemu wygoją.... Trzymam kciuki. I całuski dla Guli.
Do zobaczenia Yennefer- czekaj na mnie w bytowniku przy ognisku.
10.02.2013 mój świat się zawalił.

Kto Ci tam Krokerku brzuch miętosi? Komu ćwierkasz? Do kogo się przytulasz w nocy? W czyich ramionach czujesz się bezpieczny?
09.11.2015r. odszedł Kroker

Slonko_Łódź

 
Posty: 5664
Od: Pt cze 10, 2005 7:36
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw mar 16, 2006 15:57

Tak wygladaja skarpetki

Obrazek

Tuptusiowi zakladam w innym celu.
Ale jakby do tego wlozyc gaziki to byloby miekko, na te biedne lapki

Lidka

 
Posty: 16220
Od: Wto lut 03, 2004 8:57
Lokalizacja: Katowice

Post » Czw mar 16, 2006 23:20

A dlaczego Tuptus ma zakładane skarpetki, a wygląda w nich super. Widać że i jem u sie podobaja. A nie zdejmuje ich
Obrazek
Obrazek

Iburg

 
Posty: 5024
Od: Wto sty 04, 2005 21:52
Lokalizacja: Rybnik

Post » Czw mar 16, 2006 23:32

Tuptus ma bardzo przykre cos na lapkach. To cos to luszczaca sie skora , a nawet pekajaca. Ale Tuptus to bardzo czysty kotek i nim posmarowalam czwarta lapke to juz pierwsza byla starannie wymyta, mimo moich sprzeciwow. Dlatego wymyslilam skarpetki. Sprawdza sie bardzo dobrze, ale tylko do momentu kiedy nie stanie na podlodze. W sekunde jest rozebrany. Ale przez ten czas kiedy lezy masc ladnie wsiaka a Tuptus nie ma jak wylizac. Teraz oprocz masci bierze tabletki z selenem krzemem, mam nadzieje, ze sobie jakos poradzimy. Najwazniejsze, ze juz chetniej chodzi:))

Lidka

 
Posty: 16220
Od: Wto lut 03, 2004 8:57
Lokalizacja: Katowice

Post » Pt mar 17, 2006 8:10

Tuptus wygląda bosko! :D

Trzymam kciuki za zdrówko. :ok:
[Obrazek
Obrazek

Salamandra

 
Posty: 1059
Od: Pt gru 12, 2003 7:48
Lokalizacja: Rzeszów

Post » Śro mar 22, 2006 14:36

Co slychac u Viki.
Wie ktos moze?

Lidka

 
Posty: 16220
Od: Wto lut 03, 2004 8:57
Lokalizacja: Katowice

Post » Sob kwi 15, 2006 9:51

Viki czuje się dobrze łapki sie goja. Obrazek
Tutaj z Mysza - przyjaźnim narazie nie ma
Obrazek
Obrazek
Obrazek

A tak pisze nowy domek o Viki

"Z radością mogę wreszcie donieśc, że kikuty wygoiły się
Jest już na nich nowa skórka, jeszcze dosyć cienka i mało sierści.
Jak nie zapomnę, to zrobie zdjęcie.
Pomogło to,że malutko porusza się, ma swoją kuwetę blisko posłania, a nawet kupiłam jej budke- domek, w którym śpi nocą.
W dzień niestety nie może,bo Charlie skacze na budkę
Ale w dzień lubi leżeć na odkrytym posłaniu, bo uczestniczy w domowym zyciu, a raz nawet spała z synem i Charlim na łóżku "

A Charli to szczenię jamnika
Obrazek
Obrazek

Iburg

 
Posty: 5024
Od: Wto sty 04, 2005 21:52
Lokalizacja: Rybnik

Post » Sob kwi 15, 2006 10:31

Jak się cieszę, że takie dobre wiadomości :D .
Biedulinka kochana, miała szczęście, że taki domek jej się trafił.

Anka

 
Posty: 17254
Od: Sob mar 08, 2003 21:23
Lokalizacja: Gdynia

Post » Sob kwi 15, 2006 12:45

Ja tez sie bardzo ciesze, ze jest postep. Szukalam ostatnio tego watku ale mialam pecha, bo wyszukiwanie chyba szwankowalo. A znow widzialam na spacerze psa na wozeczku. To wilki pies typu wilczur. Nie wiem dlaczego jezdzi na wozku ale doskonale sobie daje rade. Widzialam go juz trzy razy. Nastepnym razem jak go zobacze zatrzymamy sie i zapytam o ten wozeczek. Moze to bylaby jakas szansa? Zeby miala chociaz troche mozliwosc pochodzic bez bolu.

Lidka

 
Posty: 16220
Od: Wto lut 03, 2004 8:57
Lokalizacja: Katowice

Post » Sob kwi 15, 2006 17:49

Z wózkami jest o tyle problem, że takie wysokie kółka (oś koła powinna być na wysokości dolnej powierzchni brzuszka) są ciężkie. Zamówiliśmy nawet takie specjalne- maja plastikowe obręcze i puste w środku opony (najczęściej są lane z całości). A ciężkie koła to cały wózek ciężki..... Też właśnie kombinujemy jak "odchudzić" wózek.... I jeszcze zwrotny powinien być... I wygodny.... Jak Wam się uda coś znaleźć to ja też chcę wiedzieć :lol:
Do zobaczenia Yennefer- czekaj na mnie w bytowniku przy ognisku.
10.02.2013 mój świat się zawalił.

Kto Ci tam Krokerku brzuch miętosi? Komu ćwierkasz? Do kogo się przytulasz w nocy? W czyich ramionach czujesz się bezpieczny?
09.11.2015r. odszedł Kroker

Slonko_Łódź

 
Posty: 5664
Od: Pt cze 10, 2005 7:36
Lokalizacja: Łódź

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, MojaMigotka, puszatek i 328 gości