Rok temu zawiozłam Sylwestra do domu Lidii. Dzisiaj miałam przyjemność go odwiedzić. Sylwester jest śliczny, zgrabny i zdrowy. Lidia bardzo o niego dba, choć nie należy on do łatwych kotów. Nadal jest nadmiernie gadatliwy. Miziasty tylko wtedy, kiedy sam ma na to ochotę. Ciągle przeprowadza kontrole zawartości szaf. Demoluje tapicerkę ignorując drapaki. Najlepiej bawi się sam ze sobą i pozostał kotem Pana domu. Sylwek dostał szansę i ma swoje miejsce na ziemi. Trafił najlepiej jak mógł.