Abi - szkieletorek, zostaje w domu tymczasowym na zawsze :).

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie mar 12, 2006 14:10 Abi - szkieletorek, zostaje w domu tymczasowym na zawsze :).

Myślałem, że wygrałem życie na loterii, ale to było złudne :( . Mieszkałem w swoim domku z pańcia i wszystko było cudownie, aż podorosłem, zacząłem psikać w katach i na meble, to było silniejsze ode mnie, teraz wiem, że to instynkt, taka jedna duża tak powiedziała. :twisted:
Pewnego dnia moja ukochana pańcia zapakowała mnie do koszyczka i zabrała na spacer, trochę jechaliśmy, później weszliśmy do takiego budynku, gdzie słychać było wiele zwierząt i był taki nieprzyjemny zapach rozpaczy, bardzo się wystraszyłem. Pańcia mnie wyjęła na takim stole pachniało jak u weta, jakaś inna Pani mnie obejrzała i zabrała.
Wsadziła mnie do metalowej klatki, zostałem sam nie było mojej pańci, bardzo rozpaczałem nie chciałem jeść, po kilku dniach dali mi zastrzyk i długo spałem, a jak się obudziłem to zanieśli mnie do dużego boksu gdzie było dużo kotów. Ze strachu schowałem się pod kołderkę i nie wychodziłem, nie chciałem jeść cały czas czekałem na swoją pańcie, ale ona nie przychodziła, zostałem zupełnie sam wśród obcych kotów, byłem przerażony.
Aż wczoraj jedna taka duża podniosła kołderkę, fajnie wyglądała i była taka miła i tak słodko do mnie mówiła, wyszedłem wczepiłem się w nogę i zacząłem głośno płakać, zabierz mnie proszę. :cry: Druga duża też fajna powiedziała, że wyglądam jak szkieletorek, też coś troszkę trudno stać na łapkach i pupa się chwieje, ale od razu szkieletor. :roll:
Nie chciałem ich puścić, a co jak pójdę i ja tu znów zostanę sam, ale te duże to super były zabrały mnie z tego strasznego miejsca, teraz mieszkam u tej jednej dużej w przedpokoju, chucha na mnie i dmucha i podsuwa jedzonko i obiecała, że znajdzie mi taki prawdziwy domek gdzie będzie moja prawdziwa pańcia, która będzie mnie kochać.

ObrazekObrazekObrazekObrazekObrazek
ObrazekObrazekObrazekObrazek

Kociak ma ok. 10-11 miesięcy i został oddany do schroniska przez swoją „opiekunkę” prawdopodobnie, dlatego że zaczął znaczyć teren. :evil:

Bardzo dziekuje drynci :aniolek: która zgodziła sie gościć Abiego u siebie na czas leczenia i podtuczenia :twisted:
Ostatnio edytowano Nie kwi 02, 2006 8:48 przez iwcia, łącznie edytowano 1 raz
„Dla zwierząt wszyscy ludzie to naziści, a ich życie – to wieczna Treblinka”. -Isaac Bashevis Singer

"Zawsze warto być człowiekiem,
Choć tak łatwo zejść na psy!"
- Ryszard Riedel, Mirosław Bochenek

“Kupujemy rzeczy, których nie potrzebujemy, za pieniądze, których nie mamy, żeby zaimponować ludziom, których nie lubimy.” — Dave Ramsey
https://www.gismeteo.ru/weather-lodz-3203/

iwcia

 
Posty: 9147
Od: Czw kwi 28, 2005 6:52
Lokalizacja: Miasto włókienników :)

Post » Nie mar 12, 2006 15:27

O matko, faktycznie koci szkielecik. Dobrze że teraz go podpasiecie i na pewno znajdzie dobry dom.

Agnieszka Kaflińska

 
Posty: 406
Od: Nie gru 18, 2005 11:39

Post » Nie mar 12, 2006 16:21

Abi taki chudziutki i słaby jest. Momentami tracił równowagę na swoich cienkich jak patyczki nóżkach :(

Obrazek

I oczka ma mocno chore i nosek :( Kocia bieda...

Obrazek

mokkunia

 
Posty: 22181
Od: Wto gru 20, 2005 18:14

Post » Nie mar 12, 2006 17:31

Ma śliczne umaszczenie i jest młodziutki, domek znajdzie raz dwa :D
Dziewczyny :king:
Obrazek

Amy

 
Posty: 2865
Od: Pt lip 22, 2005 19:45
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie mar 12, 2006 17:47

Kicius i mój facet strasznie sie polubili. Chudziaszek jest rozpieszczany. dostaje suche i mokre najlepszej jakosci. Kurczaczkiem takze nie wzgardzi. Baaardzo lgnie do człowieka. Tak bardzo potrzebuje uczucia. Katarku prawie nie ma, oczka duzo lepsze. POodejzewam, że to jest niegroźna infekcja. Jutro wizyta i super Pani Wetki

dryncia

 
Posty: 1285
Od: Śro lut 01, 2006 17:23

Post » Nie mar 12, 2006 17:49

Dryncia, skoro się tak polubili to może... :wink:
Obrazek

Amy

 
Posty: 2865
Od: Pt lip 22, 2005 19:45
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie mar 12, 2006 17:52

Jak bym miała za co go wyzywicv to by wątku nie było.
Chciała bym jak nie wiem co. ale mam juz koteczke na dfokocenie, biore kocia mamusie.

dryncia

 
Posty: 1285
Od: Śro lut 01, 2006 17:23

Post » Nie mar 12, 2006 17:57

Aaaa....Tą od maluszków u mokkuni? :)
Obrazek

Amy

 
Posty: 2865
Od: Pt lip 22, 2005 19:45
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie mar 12, 2006 18:00

Tak własnie ta.

dryncia

 
Posty: 1285
Od: Śro lut 01, 2006 17:23

Post » Pon mar 13, 2006 10:41

A co to nikt nie chce tej kociej bidy :(

dryncia

 
Posty: 1285
Od: Śro lut 01, 2006 17:23

Post » Pon mar 13, 2006 10:46

Dryncia, podleczymy, podtuczymy i zobaczysz jaka kolejka po Abiego się ustawi :twisted:

mokkunia

 
Posty: 22181
Od: Wto gru 20, 2005 18:14

Post » Pon mar 13, 2006 10:55

mokkunia pisze:Dryncia, podleczymy, podtuczymy i zobaczysz jaka kolejka po Abiego się ustawi :twisted:


Jak Ty poprowadzisz "licytację", to może trzy koty znajdą domek? :wink:

kalewala

Avatar użytkownika
 
Posty: 21154
Od: Śro cze 29, 2005 13:55
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon mar 13, 2006 11:00

annskr pisze:
mokkunia pisze:Dryncia, podleczymy, podtuczymy i zobaczysz jaka kolejka po Abiego się ustawi :twisted:


Jak Ty poprowadzisz "licytację", to może trzy koty znajdą domek? :wink:


Annskr, chyba muszę zacząć sobie poprzeczkę podnosić :twisted:

mokkunia

 
Posty: 22181
Od: Wto gru 20, 2005 18:14

Post » Pon mar 13, 2006 11:11

To moze ja jakas poczekalnie juz zaczne montowac, cistka kupie.
Gnojeczek szxybko zdrowieje, juz nie ma katarku, troche czasem cos go przydusi, ale troche tylko, oczy coraz lepsze. miziak niesamowity i ten uroczy wielki nos. On wszystko ma takie długie. Jest niezwykle czysty. Dzisiaj idziemy do weta

dryncia

 
Posty: 1285
Od: Śro lut 01, 2006 17:23

Post » Pon mar 13, 2006 11:14

Drynciu, o której będziecieu weta? Ja też będę z moim łazienkowym kotem na przeglądzie :)

mokkunia

 
Posty: 22181
Od: Wto gru 20, 2005 18:14

[następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], muza_51 i 80 gości