Czarodziejka Yennefer- żegnaj . Zawsze będę Cię kochała..

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt mar 10, 2006 20:27

Bardzo się cieszę z postępów Yenn.. :D
I z tego, że chyba miałam rację.. 8)

aamms pisze:
iwcia pisze:
aamms pisze:iwcia, dlaczego kicia ma wygolone futero na łapie? Miała jakiś zabieg? Jak sobie radzi z kuwetką?


Podobno wchodzi do kuwetki ale ma troszke trudności przy załatwianiu i zdarza się jej pobrudzić czasami. :wink:
Tam gdzie wygolone miała jakąś ranę, jest już zagojona.


Jak wchodzi do kuwetki i załatwia się normalnie to jest szansa na rehabilitację.. To znaczy, że rdzeń kręgowy nie został przerwany i kicia ma ogromne szanse na wyjście z tego.. Piszę to na podstawie swoich doświadczeń z Nikusiem..

Jeśli ktoś ją weźmie, będzie z nią ćwiczył i masował jej łapki to koteczka z tego powinna wyjść..

I niech nikt nie wierzy, że to wielki kłopot opieka nad takim kotem.. To prawda, że czasem trzeba wyprać tyłeczek ale uwierzcie mi to ogromna radość widzieć jak taka bieda odzyskuje zdrowie.. opiekowałam się Nikusiem jednocześnie normalnie pracując.. :oops: To nie jest tak, że trzeba cały czas być przy takim kocie.. Trzeba zapewnić mu maksimum bezpieczeństwa. ale spokój i własny domek czynią cuda..


aamms pisze:Coś zauważyłam na pierwszym zdjęciu.. Kicia ma rozcapierzoną łapkę.. To bardzo dobrze.. Ona ma nie tylko czucie w łapkach, ale dość dużą możliwość ruchu..
U Nikusia taki objaw pojawił się dopiero po jakimś miesiącu rehabilitacji.. Wcześniej łapki nie reagowały..

Moim zdaniem kicia jest w o wiele lepszej formie i w lepszym stanie niż był Nikuś.. I ma normalne mięśnie tylnych łapek.. Nikuś jeszcze do tej pory swoje odbudowuje.. Miał prawie całkowity zanik..

Stawiam na to, że w kochającym domku koteczka bardzo szybko dojdzie do siebie..


I mam nadzieję, że będzie coraz lepiej.. :D :D
Opowieści o moich kociastych..
viewtopic.php?p=3620054#3620054

aamms

Avatar użytkownika
 
Posty: 28912
Od: Czw lut 17, 2005 15:56
Lokalizacja: Warszawa-Ochota

Post » Pt mar 10, 2006 20:38

Pamiętam aamms, pamiętam... Jeszcze wtedy nie wiedziałam, że Yenn będzie moja... A iwcia chyba nie chciala, żeby domek był rozczarowany.... Poza tym, że ani weci ani Madzia- cudowna masażystka Yenn (polecam każdemu w potrzebie- czyni cuda) nie dawali Yenn większych szans.... Na tle innych trudnych przypadków Yenn wydawała się przypadkiem beznadziejnym..... A tu proszę- jeszcze nam został stół i blat w kuchni.. :twisted: Ona sama też ma olbrzymią wolę wyzdrowienia, jest wściekła kiedy się przewróci, zaraz wstaje i machając ogonem idzie sobie sądząc, że nie powinniśmy niczego widzieć....
Do zobaczenia Yennefer- czekaj na mnie w bytowniku przy ognisku.
10.02.2013 mój świat się zawalił.

Kto Ci tam Krokerku brzuch miętosi? Komu ćwierkasz? Do kogo się przytulasz w nocy? W czyich ramionach czujesz się bezpieczny?
09.11.2015r. odszedł Kroker

Slonko_Łódź

 
Posty: 5664
Od: Pt cze 10, 2005 7:36
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt mar 10, 2006 20:42

Od początku wierzyłam, że będzie dobrze.. Może nie będzie całkowicie sprawna i zwinna jak inne koty, ale mam nadzieję, że niedługo już porządnie stanie na wszystkie cztery łapki.. A może całkiem dojdzie do siebie.. Oby..
Widać, że bardzo chce.. I ma dla kogo.. :D :D
Brawo Słonko.. :king: To dzięki Tobie Yenn tak szybko odzyskuje formę.. :D
Opowieści o moich kociastych..
viewtopic.php?p=3620054#3620054

aamms

Avatar użytkownika
 
Posty: 28912
Od: Czw lut 17, 2005 15:56
Lokalizacja: Warszawa-Ochota

Post » Pt mar 10, 2006 21:16

Kochana jesteś aamms.... Wspierasz mnie cały czas.... Pewien udział może i w tym mam... Ale lista zasług jest długa- Iwcia- numer jeden- ona Yennkę wyciągnęła, Madzia- codziennie masuje Yenn nie zważając na rany i sioo.... Nasza Pani Doktor- na przypadłości Yenn wybiera to co dla jej zdrowia najlepsze.... A my to tylko Yenn wozimy, karmimy i kochamy...
Do zobaczenia Yennefer- czekaj na mnie w bytowniku przy ognisku.
10.02.2013 mój świat się zawalił.

Kto Ci tam Krokerku brzuch miętosi? Komu ćwierkasz? Do kogo się przytulasz w nocy? W czyich ramionach czujesz się bezpieczny?
09.11.2015r. odszedł Kroker

Slonko_Łódź

 
Posty: 5664
Od: Pt cze 10, 2005 7:36
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt mar 10, 2006 21:23

Slonko_Łódź pisze:Kochana jesteś aamms.... Wspierasz mnie cały czas.... Pewien udział może i w tym mam... Ale lista zasług jest długa- Iwcia- numer jeden- ona Yennkę wyciągnęła, Madzia- codziennie masuje Yenn nie zważając na rany i sioo.... Nasza Pani Doktor- na przypadłości Yenn wybiera to co dla jej zdrowia najlepsze.... A my to tylko Yenn wozimy, karmimy i kochamy...


No rzeczywiście - TYLKO.. :twisted:
Bez tego TYLKO nie byłoby niczego więcej..
Własnie przez to TYLKO Yenn ma dla kogo się starać..
I dzięki temu TYLKO ma kogo kochać.. :D
Opowieści o moich kociastych..
viewtopic.php?p=3620054#3620054

aamms

Avatar użytkownika
 
Posty: 28912
Od: Czw lut 17, 2005 15:56
Lokalizacja: Warszawa-Ochota

Post » Pt mar 10, 2006 22:08

Yenn robi niesamowite postępy :D :D :D
Słonko :king:
Obrazek

Amidalka

 
Posty: 4512
Od: Czw cze 10, 2004 14:46
Lokalizacja: Kraków

Post » Pt mar 10, 2006 22:57

Dziękuję Wam za milusie słowa..... Bez Was czasami wszystko wydaje się czarne i smutne... Tutaj zawsze człowieka otrzeźwią, odstresują, pocieszą...
Do zobaczenia Yennefer- czekaj na mnie w bytowniku przy ognisku.
10.02.2013 mój świat się zawalił.

Kto Ci tam Krokerku brzuch miętosi? Komu ćwierkasz? Do kogo się przytulasz w nocy? W czyich ramionach czujesz się bezpieczny?
09.11.2015r. odszedł Kroker

Slonko_Łódź

 
Posty: 5664
Od: Pt cze 10, 2005 7:36
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob mar 11, 2006 8:40

Właśnie przyczytałam o wizycie Yen na regale 8O 8O 8O
Tak bardzo się cieszę, że robi takie ogrooooomne postępy :)
Słonko :king: miłość czyni cuda, pamiętaj o tym :!:

mokkunia

 
Posty: 22181
Od: Wto gru 20, 2005 18:14

Post » Sob mar 11, 2006 8:50

o jejku 8O Yen na regale :lol: W końcu to czarodziejka :wink:

Słonko, jesteście niesamowici, to dzięki Wam kicia żyje :D
Obrazek

saskia

 
Posty: 5042
Od: Pon gru 06, 2004 16:51
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob mar 11, 2006 22:17

A ja słyszałam,że ten regał wszedł Yen w krew.. :lol:
Teraz czekamy na szafę. :ok: :wink:

zosia&ziemowit

 
Posty: 10553
Od: Wto maja 04, 2004 18:30
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob mar 11, 2006 23:15

Nio to teraz miseczke stawimy na szafe :wink:
„Dla zwierząt wszyscy ludzie to naziści, a ich życie – to wieczna Treblinka”. -Isaac Bashevis Singer

"Zawsze warto być człowiekiem,
Choć tak łatwo zejść na psy!"
- Ryszard Riedel, Mirosław Bochenek

“Kupujemy rzeczy, których nie potrzebujemy, za pieniądze, których nie mamy, żeby zaimponować ludziom, których nie lubimy.” — Dave Ramsey
https://www.gismeteo.ru/weather-lodz-3203/

iwcia

 
Posty: 9147
Od: Czw kwi 28, 2005 6:52
Lokalizacja: Miasto włókienników :)

Post » Nie mar 12, 2006 12:08

Niestety przyłapałam Yenn w nocy znowu wdrapującą się na regał.... Wyglądała jak batman- przyczepiona w pionie do krawędzi półek.... Już prawie była u celu :twisted: Muszę przestawić miski Denisy na stałe... Chyba na parapet- tam trzeba wskoczyć z ziemi. Mam nadzieję, że ze względu na dietę Yenn nie będzie się rehabilitować za szybko :lol:
No i zaczęły się awantury..... Dzisiaj wszystkie trzy okładały się łapami w przedpokoju.... Nie wiem która zaczęła, która atakowała a która się broniła bo awanturka była o przebiegu nagłym i skończyła się ucieczką całej trójki do trzech różnych pokoi jak tylko wyszłam zobaczyć co się dzieje.... 8O
Do zobaczenia Yennefer- czekaj na mnie w bytowniku przy ognisku.
10.02.2013 mój świat się zawalił.

Kto Ci tam Krokerku brzuch miętosi? Komu ćwierkasz? Do kogo się przytulasz w nocy? W czyich ramionach czujesz się bezpieczny?
09.11.2015r. odszedł Kroker

Slonko_Łódź

 
Posty: 5664
Od: Pt cze 10, 2005 7:36
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie mar 12, 2006 12:27

Wgląda na to, że rezydenci już wiedzą, że Yenn zdrowieje.. I zaczynają ją traktować jak zdrowego kota.. :twisted:

Mój Nikuś zacząl obrywać dopiero niedawno, kiedy zaczął w miarę pewnie trzymać się na wszystkich łapkach.. Wcześniej rezydenci dawali mu spokój, a nawet jak Nikusiowi zdarzały się próby przywalenia innym kociastym to po prostu zostawiały go samego na placu boju.. Teraz podejmują rękawicę.. :twisted:
Opowieści o moich kociastych..
viewtopic.php?p=3620054#3620054

aamms

Avatar użytkownika
 
Posty: 28912
Od: Czw lut 17, 2005 15:56
Lokalizacja: Warszawa-Ochota

Post » Nie mar 12, 2006 13:05

Aamms, Nikuś i Yenn to zupełnie tą samą ścieżką kroczą.... U nas też był spokój, nawet z Żurkiem to myślałam, że miłość będzie bo dziewczyny bawiły się jedną wędką w odległości 0,5m i wąchanie w nosek było :roll: A teraz takie akcje.... Denisa włącza taki swój upiorny wyjomiauk, że mnie się robi gęsia skórka.... Żurek znienacka łapy wystawia..... A Yenn ją goni.... No nie do wiary 8O
Do zobaczenia Yennefer- czekaj na mnie w bytowniku przy ognisku.
10.02.2013 mój świat się zawalił.

Kto Ci tam Krokerku brzuch miętosi? Komu ćwierkasz? Do kogo się przytulasz w nocy? W czyich ramionach czujesz się bezpieczny?
09.11.2015r. odszedł Kroker

Slonko_Łódź

 
Posty: 5664
Od: Pt cze 10, 2005 7:36
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie mar 12, 2006 13:10

Slonko_Łódź pisze:Aamms, Nikuś i Yenn to zupełnie tą samą ścieżką kroczą.... U nas też był spokój, nawet z Żurkiem to myślałam, że miłość będzie bo dziewczyny bawiły się jedną wędką w odległości 0,5m i wąchanie w nosek było :roll: A teraz takie akcje.... Denisa włącza taki swój upiorny wyjomiauk, że mnie się robi gęsia skórka.... Żurek znienacka łapy wystawia..... A Yenn ją goni.... No nie do wiary 8O


To możemy się obie tylko cieszyć, bo nam kotuchy zdrowieją.. :D :D
Opowieści o moich kociastych..
viewtopic.php?p=3620054#3620054

aamms

Avatar użytkownika
 
Posty: 28912
Od: Czw lut 17, 2005 15:56
Lokalizacja: Warszawa-Ochota

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], kasiek1510, MruczkiRządzą i 86 gości