TUSIA z Krakowa - ZNALAZŁA DOM!

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Pt mar 10, 2006 0:30 TUSIA z Krakowa - ZNALAZŁA DOM!

W krakowskim schronisku wbrew własnej woli przebywa maleńka suczka o imieniu TUSIA
Suczka błaga o pomoc!!!
"To ja maleńka Tusia. Mam ponad 16 lat i wiem że są młodsi ładniejsi ode mnie i też nie maja domku ani swoich ludzi, wiem o tym aż za dobrze, ale ... piszę bo wiem, że to moja ostatnia deska ratunku, nic innego mi nie pozostało jak tylko czekać co dalej ze mną będzie ...
Zostałam po 16 latach wierności i miłości oddana jak nikomu niepotrzebny przedmiot, zostałam oddana przez mojego pana. Póki byłam młoda, zdrowa i ładna byłam kochana ale teraz gdy zachorowałam na cukrzycę okazało się, że już nikt mnie nie chce i nie kocha. Ot zbędny, przeszkadzający mebel.
Siedziałam w schronisku i cichutko czekałam na moją szansę, na cud i ... doczekałam się. A przynajmniej tak mi się wydawało. Przyszła Pani i zabrała mnie do domku. Pokochałam ją całym swoim psim serduszkiem, ale widać to za mało bo Pani mnie nie chciała i mimo, że wraz ze mną dostała zapas potrzebnych leków i karmy oddała mnie tak jak mój poprzedni pan – jak przedmiot, który nic nie czuje.
Leżę w boksie i cichutko płaczę, tak cicho, cichutko, żeby nikomu nie przeszkadzać, żeby nie zdenerwować żadnego pieska, który mógłby mnie ugryźć, leżę i myślę ...
Dlaczego pan mnie nie chciał, dlaczego Pani mnie oddała, co złego mogłam zrobić, taka mała psinka, przecież byłam grzeczna, spokojna, czyściutka, a może ja już nikomu nie jestem potrzebna, może powinnam cichutko odejść za Tęczowy Most, ale przecież ja jeszcze potrafię kochać, potrafię wiernie patrzeć w oczy mojego Człowieka, potrafię merdać ogonem ... Czy taka psinka ja nie zasługuje na godną, spokojną, pełną miłości starość ?
No więc siedzę sobie cichutko w tym boksie i wypatruję czy nie nadchodzi już mój człowiek, ten jedyny, ukochany ... I czekam, czekam, czekam ...
Bardzo, bardzo proszę jestem taka niewielka, nie zajmę dużo miejsca u Ciebie. Bardzo źle mi w tym miejscu, gdzie teraz jestem – w schronisku. Proszę, błagam nie zostawiaj mnie tutaj. Tu jest strasznie ..., smutno, zimno, samotnie i tak mało miłości ...
Pomocy, błagam!!!! Przyjmij mnie po swój dach. Obiecuję, że będę grzeczna, cichutka, będę Cię całą sobą kochać i pilnować i bronić ... tylko mnie stąd zabierz ... . Nie pozwól, aby mój świat skończył się na boksie w schronisku ...
Bądź MOIM CZŁOWIEKIEM, jedynym, ukochanym "MOIM CZŁOWIEKIEM". Będę Cię kochać, będę wiernie i cierpliwie czekać każdego dnia na Twój powrót do naszego domu, z TWOICH oczu będę zgadywać wszystkie życzenia ..."
CZŁOWIEKU – może to na Ciebie czeka ta mała psina
Tusia potrzebuje domu juz, natychmiast ...
Potrzebuje kogoś, kto zabierze ją na ostatnie chwile jej życia.
Wiem, że trudno znaleźć Kogoś, kto świadom tego jak mało czasu zostało Tusi zdecyduje się dac jej dom i siebie ...
Tusia potrzebuje kogoś, kto nie będzie myślec o sobie a pomyśli o Tusi i o tym, że dzięki niemu odejdzie za Tęczowy Most szczęśliwa, bo kochana ...
Tusia ma zapewnioną bezpłatna opiekę weterynaryjną w schronisku w Krakowie, bezpłatną karmę eukanuba dla diabetyków i insulinę ...
Potrzebuje tylko jednego zastrzyku dziennie, i krótkich spaceroów.
Właściciel nie poniesie żadnych kosztów, jedyne czego Tusia wymaga, to serce i dom, potrzebuje kogoś kto potrzyma ja na kolanach i pogłaszcze po maleńkiej główce.....
Suczka jest strasznie smutna. Brak w jej oczach 'tego' błysku, tej iskierki - nadziei na życie pełne psio-ludzkiej miłości.... Ale jeszcze wszystko może się zdarzyć ... Własny CZŁOWIEK, własny kąt, własna miseczka, własne posłanie, trochę ciepła, trochę dotyku ludzkiej dłoni, trochę psio-ludzkiej miłości a w jej oczach pojawi się najpierw nadzieja a potem iskierka miłości i wierności, które nadadzą sens jej psiemu istnieniu.
Przygarnij suczkę, otocz opieką i daj jej poczucie bezpieczeństwa a będziesz mieć najwierniejszego, najbardziej lojalnego przyjaciela. Nikt nigdy nie będzie Cię tak kochać jak ta suczka. Przygarniając sunię pod swój dach uratujesz jej życie.
Tusia nie ma czasu na czekanie ....
Daj jej piękny i szczęśliwy PSI LOS.
Daj jej życie spokojne i piękne z własnym posłaniem, pełną miską, pieszczotą ludzkiej dłoni, z przyjaznym słowem i z tym, co w życiu każdego psa jest najważniejsze Z WŁASNYM CZŁOWIEKIEM. Udowodnij razem z Tusią, że nie tylko pies jest przyjacielem człowieka, ale także człowiek jest przyjacielem psa. Udowodnij razem z nią, że niemodne dzisiaj słowo DOBROć nie straciło swojego znaczenia.
Informacje o Tusi :
Tel - 504 783 417
mail dominie@op.pl "
NIE SKOMENTUJĘ TEGO WŁAŚCICIELA ALE MAM PROSBE POMÓŻCIE
Ostatnio edytowano Pt mar 10, 2006 19:16 przez goldi, łącznie edytowano 1 raz

goldi

 
Posty: 2092
Od: Sob lut 18, 2006 18:19
Lokalizacja: do niedawna z Warszawy a teraz z prowincji

Post » Pt mar 10, 2006 6:06

Biedna sunieczka :(
Mam doswiadczenie w opiece nad psami z cukrzycą, ale pracuje od rana do wieczora i nie moge miec psa :( .
Porozmawiam z rodzicami.
Czy cukrzyca zrobiła jakies spustoszenia w organizmie. Jak wygląda problem trzymania moczu, bo z naszym cukrzykiem to był spory problem. Musiała wychodzic na spacery bardzo czesto. W momencie kiedy wszyscy w domu pracują to bardzo trudne.
Obrazek

tangerine1

 
Posty: 15466
Od: Nie lis 14, 2004 20:59
Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza

Post » Pt mar 10, 2006 9:27 Tusia

Z tym nie ma problemu, jeśli rodzice się zgodzą zadzwoń na numer podany na dole ale ona nie sprawia kłopotu.

goldi

 
Posty: 2092
Od: Sob lut 18, 2006 18:19
Lokalizacja: do niedawna z Warszawy a teraz z prowincji

Post » Pt mar 10, 2006 9:48

Niestety mam dwa psy i trzeci poza brakiem miejsca nie byłby wogóle zaakceptowany. Zresztaą wogóle, nie darady. ale proszę, niech ktoś, jeśli tylko może, nie namyśla się. Ja tak kiedyś zaadoptowałam Muffinkę z guzem sutika. Sunia jeszcze blisko dwa lata żyła u mnie cicho i spokojnie. Proszę w imieniu suni!!!

Anka

 
Posty: 17254
Od: Sob mar 08, 2003 21:23
Lokalizacja: Gdynia

Post » Pt mar 10, 2006 10:46

Niestety nie mogę jej zabrać, chociaż zrobiłabym to natychmiast, ale mam trzy psy i koty.Niech ktoś okaże jej serducho! Przecież ta maleńka sunia zasługuje na swojego człowieka, który zapewni jej godne życie.Proszę nie zastanawiajcie sie zbyt długo, bo może się okazać że dla niej może być to za długo :cry:
"Kobiety i koty zawsze będą robić to, co chcą,
a mężczyźni i psy powinni się zrelaksować i powoli oswajać z tą myślą"

margolcia

 
Posty: 565
Od: Wto mar 08, 2005 9:57
Lokalizacja: Kraków

Post » Pt mar 10, 2006 14:20

Jeżeli ktoś ma jednego psa, to spokojnie taka bieda może dołączyć. Moja Kajtusia nie kocha za bardzo suczek, ale jak wzięłam Muffinkę, to jakby czuła, że to schorowana bieda, bez problemów przyjęła. Wogóle ciekawie reagowały zwierzęta - Mufka była jakby pod ochroną, wzajemnie mogły sobie dokuczać, ale Muffinki ani kot, ani pies nie ruszył, nie zepchnął, wszystkie były bardzo delikatne.

Proszę, błagam - niech ktoś przygarnie Maleńką, schorowaną sunię :!:

Anka

 
Posty: 17254
Od: Sob mar 08, 2003 21:23
Lokalizacja: Gdynia

Post » Pt mar 10, 2006 14:26

Dziękuję Ci Aniu za popieranie Tusi.Ona nie ma tak dużo czasu, liczy się każdy dzień jej pobytu w schronisku.

goldi

 
Posty: 2092
Od: Sob lut 18, 2006 18:19
Lokalizacja: do niedawna z Warszawy a teraz z prowincji

Post » Pt mar 10, 2006 17:48

Obrazek

missieek

 
Posty: 666
Od: Czw cze 09, 2005 19:06
Lokalizacja: Kamienica

Post » Pt mar 10, 2006 18:43

Wspaniała wiadomość!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Można zakończyć szczęśliwie temat.

goldi

 
Posty: 2092
Od: Sob lut 18, 2006 18:19
Lokalizacja: do niedawna z Warszawy a teraz z prowincji

Post » Pt mar 10, 2006 19:11

goldi pisze:Wspaniała wiadomość!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Można zakończyć szczęśliwie temat.


Ale przedtem zmień tytuł.. :D
Bardzo się cieszę z takiego zakończenia.. :D
Opowieści o moich kociastych..
viewtopic.php?p=3620054#3620054

aamms

Avatar użytkownika
 
Posty: 28912
Od: Czw lut 17, 2005 15:56
Lokalizacja: Warszawa-Ochota

Post » Pt mar 10, 2006 20:12

Alez sie ciesze :D
Moja mama dostała noc na przemyslenie sprawy.
Zaczeła sie łamac, bo 16 lat (tyle miała nasza sunia jak zmarła, bo cukrzyk i do tego Tusia (mój nick z dziecinstwa :) )
Zarza do niej zadzwonie, ze moze spac spokojnie.
Obrazek

tangerine1

 
Posty: 15466
Od: Nie lis 14, 2004 20:59
Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza

Post » Pt mar 10, 2006 20:58

I ja się cieszę :D . Bardzo, bardzo :D :D :D

Anka

 
Posty: 17254
Od: Sob mar 08, 2003 21:23
Lokalizacja: Gdynia

Post » Pt mar 10, 2006 21:23

Dziękuję Wam bardzo w imieniu własnym i małej Tusi. Pozdrawiam serdecznie

goldi

 
Posty: 2092
Od: Sob lut 18, 2006 18:19
Lokalizacja: do niedawna z Warszawy a teraz z prowincji

Post » Pt mar 10, 2006 21:31

Dozytałam na dogomani wątek o Tusi i nie wytrzymam musze się jeszcze raz ucieszyc :D
:dance: :dance2: :dance: :dance2: :dance: :dance2:
Obrazek

tangerine1

 
Posty: 15466
Od: Nie lis 14, 2004 20:59
Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza




Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 23 gości