
Dziś spałam z kotami ułożonymi wzdłuż mojego boku - przy ramieniu wyciagnęta na całą długość Szarotka, dalej zwinięte w kłębki Klusia i Pusiunia - Klusia przeżyła i jest cała, spała spokojnie mm,o bezpośredniego sąsiedztwa Pusi


Rano Klucha marudziła i marudziła, tzeba było pogłaskać - nawet tak bardzo nie uciekała

Klucha jest straszny pieszczoch i straszny tchórz, ale ostatnio pieszczoch bierze górę
