No to już mamy dwa kotki, na razie wystarczy :-)

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Czw mar 09, 2006 17:50 No to już mamy dwa kotki, na razie wystarczy :-)

Chcielibyśmy przygarnąć kotka lub od razu dwa do pary, lecz szukamy takich, które są niewychodzące, zdrowe,niejedzące surowego miesa i najlepiej oswojone z dziećmi. A przynajmniej spokojne, raczej miziaste (czyli rokujące dobrze w kontaktach z dziećmi) i oczywiście kuwetkowe.
Jestem w ciąży i kwestia zdrowia kotka jest absolutnie priorytetowa. Muszę mieć pewność że kotek nie jest chory na toksoplazmozę, poza tym jesteśmy elastyczni co do wieku i umaszczenia.

Proszę o odpowiedź na forum lub na maila eli77@gazeta.pl. Dziękuję!
Ostatnio edytowano Śro maja 10, 2006 15:57 przez eli77, łącznie edytowano 2 razy

eli77

 
Posty: 52
Od: Czw mar 09, 2006 17:35
Lokalizacja: Zielonka

Post » Czw mar 09, 2006 17:59

Dlaczego bezdomnym nie? :(
Opowieści o moich kociastych..
viewtopic.php?p=3620054#3620054

aamms

Avatar użytkownika
 
Posty: 28912
Od: Czw lut 17, 2005 15:56
Lokalizacja: Warszawa-Ochota

Post » Czw mar 09, 2006 18:09

Bo mogą mieć toksoplazmozę, która powoduje poważne wady u płodu, chociaż normalnie ludziom nie szkodzi - mój ginekolog dał mi zgodę tylko na przygarnięcie kota domowego. Przeżyłam już poronienie, na pewno nie chcę w żaden sposób ryzykować, ani kłócić sie z lekarzem.
Przykro mi...

eli77

 
Posty: 52
Od: Czw mar 09, 2006 17:35
Lokalizacja: Zielonka

Post » Czw mar 09, 2006 18:14

Toksoplazmoza szybciej zarazisz sie jedzac surowe mieso niz od kota :wink:
powodzenia w poszukiwaniach kiciusia :)

Izabela

 
Posty: 6922
Od: Nie cze 08, 2003 20:33
Lokalizacja: Gdynia

Post » Czw mar 09, 2006 18:28

eli77 pisze:Bo mogą mieć toksoplazmozę, która powoduje poważne wady u płodu, chociaż normalnie ludziom nie szkodzi - mój ginekolog dał mi zgodę tylko na przygarnięcie kota domowego. Przeżyłam już poronienie, na pewno nie chcę w żaden sposób ryzykować, ani kłócić sie z lekarzem.
Przykro mi...


A czy badalas sie w kierunku toksoplazmozy?

Jedna uwaga - te domowe w rownym stopniu moga byc nosicielami toxo. I w rownym stopniu NIE zarazac, jesli nie bedziesz jadac w kuwecie ani gustowac w spozywaniu kocich kup, tudziez bedziesz zachowywac podstawowa higiene w kontakcie z ziemia, surowym miesem, surowymi warzywami, owocami i kwiatami cietymi, doniczkowymi, ogrodowymi, szklarniowymi.

Tak naprawde, to w niemal 80% przypadkow toxoplazmoza stwierdzona u ludzi jest choroba brudnych rak.

U naszej forumowej Blue, opiekunki bodajze siedmiu kotow - znajdusiow, czesto leczonych z roznych ciezkich chorob, po wolontariacie w schronisku test na toxo wyszedl... ujemny.

Ginekolog powinien Cie uswiadomic, jakie nalezy przedsiewziasc srodki ostroznosci w czasie ciazy - i to nie tylko przypadku kotow. Ponad 80% kociej populacji jest nosicielem toxo - niemniej jedynie malutki ich procent ma toxo aktywne. Te domowe, ktore nigdy nie jadly surowego miesa rowniez moga byc nosicielami.
Jesli tak bardzo boisz sie toxoplazmozy - poczekaj do urodzenia sie dziecka. Oczywiscie po wykonaniu testow.

Tutaj na forum pomogamy przede wszystkim bezdomnym kotom majac na uwadzie ich dobro ogolem - a wiec i gigantyczna nadpopulacje bedaca przyczyna drastycznej bezdomnosci i bardzo wysokiej smiertelnosci kotow domowych. Rozmnazanie celowe kotek domowych jest skrajnym przypadkiem znieczulicy i nieodpowiedzialnosci.

Myszka.xww

 
Posty: 28434
Od: Sob lip 20, 2002 18:09
Lokalizacja: Krakoff

Post » Czw mar 09, 2006 18:30

Przepraszam , ale co Twoim zdaniem oznacza "kotek domowy"?
Przecież nikt Ci nie odda swojego kota /kotów :!:
Każdy kot może mieć tokzsoplazmozę , nawet z hodowli .
Ja na Twoim miejscu uważałabym raczej na mleko i mięso , które kupujesz !
Od kota jest się bardzo trudno zarazic toksoplazmoza .

Agaaa

 
Posty: 1259
Od: Wto sty 18, 2005 17:04
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw mar 09, 2006 18:32

Ja nie będę się kłócić - ani z Tobą, ani z Twoim lekarzem.

Ale kilka faktów - jako że podforum jest ogólnodostepne - muszę podać.
Być może nie powiedziano Ci tego, ale:
1. nie każdy kot jest nosicielem toxo, a jeśli już to przez bardzo krótki okres, bo jego organizm, podobnie jak organizm zdrowego dorosłego człowieka, jest w stanie zwalczyć infekcję;
2. nosicielstwo nie oznacza automatycznie wydalania oocyst, które mogą stanowić zagrożenie dla człowieka;
3. oocysty, żeby stały się inwazyjne, muszą dojrzeć - co w temperaturze pokojowej trwa 48-72 godziny, czyli tyle czasu musiałabyś nie sprzątać kuwety;
4. żeby nawet inwazyjną oocystę wprowadzić do swojego organizmu, musiałabyś nie umyć rąk po czyszczeniu kuwety, czego sobie nie wyobrażam;
5. oocystę można wprowadzić do organizmu wyłącznie drogą pokarmową, więc zachowanie elementarnych zasad higieny praktycznie wyklucza ryzyko;
6. toksoplazmoza jest generalnie chorobą brudnych rąk - równie dobrze można się zarazić jedząc np. surową nie umytą przed obraniem marchewkę albo inne warzywo tudzież surowe/niedopieczone mięso;
7. kota można przebadać w kierunku ewentualnego nosicielstwa - wykonać test serologiczny podobny temu, jaki Tobie wykonano na początku ciąży oraz przebadać kał u parazytologa;
8. nawet gdyby jakimś cudem udało Ci się zarazić toksoplazmozą - od kota czy od czegokolwiek innego - nie oznacza to automatycznie zakażenia płodu i o tym lekarz prowadzący ciążę powinien Cię poinformować.

Myślę, że gdybyś zdecydowała się dofinansować badania krwi i kału, każdy z opiekunów przygotowywanych do adopcji kotów bez problemu by je wykonał - nawet we wskazanym przez Ciebie laboratorium, bo to też możliwe.

Cieszę się, że chcecie dać dom kotom.
Mam nadzieję, że informacja o możliwości przebadania kotów sprawi, że przynajmniej rozważysz taką możliwość :)
I - na koniec - jestem mamą dwóch dziewczynek, od wielu lat mam w domu koty (oczywiście niewychodzące), również przygarnięte - i do dnia dzisiejszego mam ujemne miano przeciwciał toksoplazmozy, co oznacza, że nigdy nie miałam z nią kontaktu.
Podobnie mają moje córeczki, pomimo, iż bawią się w piaskownicach a latem zdarza się nam jeść surowe kalarepki, które wszyscy bardzo lubimy :D
Poronienie też mam za sobą, bardzo Ci współczuję, bo wiem jakie to dramatyczne przeżycie...
Jak widzisz, zarażenie się nie jest takie proste.
Pozdrawiam i życzę, żeby zakocenie się udało :ok:
abluo ergo sum

Beliowen

Avatar użytkownika
 
Posty: 55549
Od: Czw lis 25, 2004 11:33
Lokalizacja: 52°04′N 21°01′E

Post » Czw mar 09, 2006 18:49

Dziękuję za wszystkie uwagi. Wiem, ze łatwiej sie zarazić toxo w inny sposob i ze kot moze miec przeciwciala, tylko nie moze byc chory - tylko to jest grozne. Nigdy nie mialam kontaktu z ta chorobą. Liczę na kogoś, kto będzie musiał np. oddać kota ze względu na alergię - takiemu kotu tez moze grozic wyladowanie na ulicy. Nie chodzi mi o rozmnozonego nieodpowiedzialnie kociaka.
Jezeli niektorzy chca miec kota o okreslonym kolorze, ja chce miec takiego, co nie ma kontaktu z dworem. Z kobietą w ciąży się nie dyskutuje ;-) I zapłacę oczywiście za badanie w kierunku toxo, żeby mieć pewność.

eli77

 
Posty: 52
Od: Czw mar 09, 2006 17:35
Lokalizacja: Zielonka

Post » Czw mar 09, 2006 19:14

Czy masz gg w domu?
W województwie dolnośląskim mieszka bardzo sympatyczna rodzina - dziewczyna z mężem i dwójką dzieci, z których młodsze ma alergię między innymi na kota :(

Joasia, ta dziewczyna, ma kota - bodaj 7-letniego, Benji.
Jest to kastrowany, niewychodzący kocur.
Rozdarta między przywiązaniem do niego a zdrowiem dziecka szuka mu najlepszego domu.
Jeśli masz gg, mogę podać Ci kontakt do niej - ona nie bywa ostatnio na forum, a ja mam doniej tylko kontakt na gg...
Ostatnio edytowano Czw mar 09, 2006 19:22 przez Beliowen, łącznie edytowano 1 raz
abluo ergo sum

Beliowen

Avatar użytkownika
 
Posty: 55549
Od: Czw lis 25, 2004 11:33
Lokalizacja: 52°04′N 21°01′E

Post » Czw mar 09, 2006 19:19

Zobacz na nasza strone www.fundacjakot.prv.pl do dzialu adopcje. Sympatyczne rodzenstwo szuka domku- mozna je przebadac. W izolacji pod naszym okiem sa od pol roku.

Moge zapytac w ktorym jestes miesiacu?
Czy gdy dzidzia sie urodzi koty nie beda dla was jakims wiekszym klopotem ?? osmielam sie zapytac :oops: bo bardzo czesto spotykam sie, ze rodzice boja sie ze kot zrobi cos dziecku, albo sa tak zaaferowani, ze kotki ida w odstawke.
Obrazek
Obrazek

lidiya

 
Posty: 14084
Od: Sob cze 08, 2002 0:05
Lokalizacja: Toruń

Post » Czw mar 09, 2006 19:50

abluo ergo sum

Beliowen

Avatar użytkownika
 
Posty: 55549
Od: Czw lis 25, 2004 11:33
Lokalizacja: 52°04′N 21°01′E

Post » Czw mar 09, 2006 19:55

moje pytanie czy kiedykolwoek wychowywalas malego kociaka?
wiesz ze maluchy spokojne nie sa?beda rozrabiac, krasc koreczki rozrywac pieluszki zaggladac do dzieciaczka i spac z upodobaniem w wozeczku i nosidelku?


przepraszam a czy ty nie masz toksoplazmozy?przebadalas sie?

zaproponowalabym moje male czarne rodzenstwo czesławo i romana bez łapy ale jedza duzo miesa i powinny-szczegolnie roman - nie jest wogole puszkowy, a czeslaw jest w trakcie leczenia gronkowca.
pozatym wszytscy razem z kotami prawdopodobnie mamy toksoplazmoze i dobrze na z tym;)

z doswiadczenia wynikajacego z kobietami z dziecmi i w ciazy proponuje dwa podrostki coby w razie odstawki i przerzucenia uwagi na dziecko zajely sie soba i aby jak najmniej rozrabialay.
ja to bym brala dorosle.ale rozumiem ze nie wszyscy chca;/
wieksze niemaja motylkow w glowie a przynajmniej mniejsze uwazam ze od 6-7 miesiecy w gore bym brala pod uwage.zakladajac ze dziecko urodzi sie za kilka miesiecy to wiek akurat.
powodzenia

gagucia

Avatar użytkownika
 
Posty: 3633
Od: Śro lip 20, 2005 2:54
Lokalizacja: Krasnygród

Post » Czw mar 09, 2006 20:13

eli77 pisze: Liczę na kogoś, kto będzie musiał np. oddać kota ze względu na alergię - takiemu kotu tez moze grozic wyladowanie na ulicy. Nie chodzi mi o rozmnozonego nieodpowiedzialnie kociaka.
Jezeli niektorzy chca miec kota o okreslonym kolorze, ja chce miec takiego, co nie ma kontaktu z dworem.


a czym sie rozni bezdomny kociak uratowany z piwnicy wziety z domu tymczasowego od kota ktory mieszka w mieszkaniu?

idac twoim tokiem rozumowania widze ze pragnieszkota doroslego?

mam tu stadko kotow z kocim hifem;)SA TYLKO NOSICIELAMI I NIE SA ZADNYM ZAGROZENIEM DLA LUDZI
sa skazane na dozywocie w klatkach i u nieznanych ludzi pragnacych sie ich pozbyc po smierci wlascicieli.nie wolno im byc wychodzacymi.nie wolno zyc z innymi kotami.tak dlugo czekaja na domy...
watek asi-
http://www.forum.miau.pl/viewtopic.php?t=38746&start=45

jeden -kolejny mieszka od kilkulat w azylu po psim aniolem w klatce w pokoju przejsciowym.zdrowiutki.czysty.piekny.czarny.
jeszcze jeden mieszka w lecznicy w klatce jest tak brzydki ze ludzie nawet na niego niepatrza.nie glaszcza.nie czyszcza.a on ociera sie o kraty kied y tlko ktos przechodzi.jego klatka stoi na zapleczu.jest czarny przypruszony siwizna-bardzo stary;(

te koty sa zdrowe.sa nosicielami choroby groznej tylko dla innych kotow(psy ludzie kanarki nie) i moga zarazic innego kota tylko przez krew.maja komplety badan.tylko ten fiv przekresla ich szanse na dom bo ludzie nie rozumieja...

moze dwa takie-bo na nie czeka tylko klatka albo uspienie..a dwa razem moglby funkcjonowac i cieszyc sie zyciem;]?

wiecej o nosicielstwie
http://www.vetserwis.pl/fiv.html

gagucia

Avatar użytkownika
 
Posty: 3633
Od: Śro lip 20, 2005 2:54
Lokalizacja: Krasnygród

Post » Czw mar 09, 2006 20:37 czy nie bedzie problemow

Jestem w 15 tygodniu ciazy.
Wszyscy w mojej rodzinie maja zwierzeta i dzieci i jakos wspolegzystuja, ja tez mialam dopoki nie wyjechalam na studia do akademika, a teraz mi ich brakuje. Chcemy miec tak z czworo dzieci jak sie da, wiec z jednym i dwoma kotami chyba jakos damy radę ;-)

eli77

 
Posty: 52
Od: Czw mar 09, 2006 17:35
Lokalizacja: Zielonka

Post » Czw mar 09, 2006 20:48

eli77, przepraszam, ze zapytam... czy jestescie finansowo przygotowani na utrzymanie dwóch kotów?
Zakładam, ze jestes osobą swiadomą i whiskasem ani kitekatem nie bedziesz ich truć.

Btw, po niedzieli zabieram od rozmnażaczki dwa 10-tyg. maluchy. Nigdy nie były na dworze. Szukają domu....
www.fundacjafelis.org
na FB: Foondacja Felis
KRS 0000228933 - podaruj nam 1%

Kasia D.

 
Posty: 20244
Od: Sob maja 18, 2002 13:40
Lokalizacja: Lublin i okolice

[następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 6 gości