Do Wawy???

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
kota7 pisze:Jak to wróciłaś??? Na stałe???
Do Wawy???
lorraine pisze:kota7 pisze:Jak to wróciłaś??? Na stałe???
Do Wawy???
No do Wawy, a dokad
Maryla pisze:jednego tu tylko nie rozumiem: po co Ty wyjeżdżałaś ?![]()
kota7 pisze:
No to dalej, paluszki rozprostuj i piszpiszpiszpiszpiszpiszpiszpiszpiszpiszpiszpiszpiszpiszpiszpiszpiszpiszpisz
piszpiszpiszpiszpiszpiszpiszpiszpiszpiszpiszpiszpiszpiszpiszpiszpiszpiszpisz
piszpiszpiszpiszpiszpiszpiszpiszpiszpiszpiszpiszpiszpiszpiszpiszpiszpiszpisz
piszpiszpisz
lorraine pisze:Tylko to juz nie dzis, mam jakas dziwna pustke w glowie, dzis rano wrocilam, po nocy w podrozy z czterema kotami i moim ojcem i niemammozgu![]()
lorraine pisze:ryśka pisze:A może spróbujesz Dziczka w klatkę-łapkę złapać?
Do poczytania...
Myslalam o tym...
Tylko po co?
Skubany jest tam na pewno szczesliwszy, znow mialabym go zamknac w wiezieniu?
Moze i nie bedzie tam zyl tak dlugo jak zylby w domu, moze zachoruje i umrze, ale to zycie ktore ma przed soba chociaz spedzi szczesliwie![]()
kota7 pisze:lorraine pisze:Tylko to juz nie dzis, mam jakas dziwna pustke w glowie, dzis rano wrocilam, po nocy w podrozy z czterema kotami i moim ojcem i niemammozgu![]()
To wzięłaś tą małą?
Beata pisze:Lorraine, bardzo Cie lubie
ale to:lorraine pisze:ryśka pisze:A może spróbujesz Dziczka w klatkę-łapkę złapać?
Do poczytania...
Myslalam o tym...
Tylko po co?
Skubany jest tam na pewno szczesliwszy, znow mialabym go zamknac w wiezieniu?
Moze i nie bedzie tam zyl tak dlugo jak zylby w domu, moze zachoruje i umrze, ale to zycie ktore ma przed soba chociaz spedzi szczesliwie![]()
budzi we mnie jakis wewnetrzny sprzeciw![]()
jesli Dziki tyle czasu zyl w domu, to wedlug mnie wzielas za niego odpowiedzialnosc...
nie rozumiem, jak moglas mu pozwolic uciec, a tym bardziej go tam zostawic
argumenty o krotszym lecz szczesliwszym zyciu nie przemawiaja do mnie zupelnie
lorraine pisze:kota7 pisze:lorraine pisze:Tylko to juz nie dzis, mam jakas dziwna pustke w glowie, dzis rano wrocilam, po nocy w podrozy z czterema kotami i moim ojcem i niemammozgu![]()
To wzięłaś tą małą?
Ktora mala?![]()
Kotka Jamajka ze mna przyjechala, tam nie mogla zostac bo jest na razie niewysterylizowana (dluzsza opowiesc, nie na teraz) i zaraz by byla w ciazy.
Pomieszka teraz w Warszawie, troche pewnie u mnie, troche u siebie, zrobi sie jej ciachciach i w lato wroci na wies, wtedy pewnie juz na zawsze.
Swoja droga tak dla kotow to wies jest jednak wlasciwym miejscem, nie mieszkanie w bloku![]()
Ale co zrobic
Maryla pisze:Marta, musiałaś tam przejść na tej wsi jakieś straszne pranie mózgu![]()
jeśli piszesz że wieś jest odpowiednim miejscem dla kotów a nie blok
no chyba że byłaś na jakiejś cudownej wsi
ja rozumiem że Dziki jest pod dobrą opieką i to Ci daje jakiś tam spokój
w końcu nie można ich uszczęśliwiać na siłę
ale większość kotów na wsi to ma jednak gehennę, moim zdaniem
lorraine pisze:Czy lapanie takiego kota, ktory calym soba pokazuje Ci, ze Cie nie lubi, nie ufa, boi sie i nie chce miec z Toba nic wspolnego nie budzi Twojego sprzeciwu?
Bo moj tak.
Beata pisze:Lorraine, napisalam ze to budzi moj wewnetrzny sprzeciw
zauwaz zreszta, ze nikt, az do postu Ryski, w ogole nie wypowiadal sie na ten temat - prawdopodobnie dlatego, ze jestes na forum znana i lubiana
Użytkownicy przeglądający ten dział: zuza i 21 gości