"Syjamek" Piniuś jako Bono u Agi74 :) fot.s.6i7

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro mar 08, 2006 15:56

jeden jest, drugiego muszę sfocić:) dziekuję

aga74

 
Posty: 41
Od: Śro gru 07, 2005 14:08
Lokalizacja: warszawa

Post » Śro mar 08, 2006 20:10

Ewasara pisze:Nie wiem, czemu ale syjamy ślicznie kąponują się z czarnymi kotami :lol:
Mnie nie dziwi -syjamy to bardzo towarzyskie koty .
W tej kwestiiii są bardzo namolne ,moja małpka syjamska molestuje nawet chomika ,freda a o Ajszy nie wspomnę.
I ja tez uwazam ze syjamki sie świetnie z czarnymi komponuja - zajrzyjcie do mojego watku 8)
Żegnaj Budusiu......tęsknimy

moś

 
Posty: 60859
Od: Wto lip 06, 2004 16:48
Lokalizacja: Kalisz

Post » Czw mar 16, 2006 6:33

hej, dzis wątek jedzeniowy:)
chłopaki mają dobrze, w nocy nie pozwalają mi spać, brykają i wrzeszczą. apis od starszego skocznego brata uczy się skakać. udało mu się wskoczyć na szafę. bono z kolei uczy się otwierać szafki, osiąga na tym polu duże sukcesy. tak więc nie mam czasu na nudę, bo kotki są bardzo żywotne:)
Obrazek ObrazekObrazekObrazek
oczekiwanie na jedzenie
Obrazek
właśnie teraz chodzą i domagają się napełnienia miseczek:)
zmykam, miłego dnia

aga74

 
Posty: 41
Od: Śro gru 07, 2005 14:08
Lokalizacja: warszawa

Post » Czw mar 16, 2006 6:41

i jeszcze jedno;)
Obrazek

aga74

 
Posty: 41
Od: Śro gru 07, 2005 14:08
Lokalizacja: warszawa

Post » Czw mar 16, 2006 8:36

Aga, świetne zdjęcia :)
Cudowne jest to, ze oni jedzą z jednej miseczki :)
Obrazek

kordonia

 
Posty: 8759
Od: Czw sty 30, 2003 13:59
Lokalizacja: Elbląg

Post » Czw mar 16, 2006 9:37

nie jedzą;) każdy ma swoją, bono szybciej wcina i później pomaga apisowi:)

aga74

 
Posty: 41
Od: Śro gru 07, 2005 14:08
Lokalizacja: warszawa

Post » Czw mar 16, 2006 19:45

Super zdjatka :D Ten stary typ syjama to sie nazywa podobno kot tajski - hOody jest minimalnie jasniejszy /chyba / na grzbiecie i ma zalomek albo nawet dwa na ogonie więc jak idzie to wywija nim jak malpka. Zazdroszcze ze twoj jest taki przytulasty bo Hoody to ma charakterrek ze ho ho - jak sobie nie zyczy miziania to klapie zebami i lapie mnie za reke, tak sie zastanawiam czy przystanie na tym etapie czy sie z nami bardziej zakumpli bo to taki zgrzyt; z rezydentami moge zrobic wszystko i najwyzej zrobia mine 8) a tu mam respekt :twisted:
Żegnaj Budusiu......tęsknimy

moś

 
Posty: 60859
Od: Wto lip 06, 2004 16:48
Lokalizacja: Kalisz

Post » Czw mar 16, 2006 20:09

przytulasty to on jest tylko w stosunku do apisa:) do mnie przychodzi od czasu do czasu, taki laskawca;) kladzie sie na mnie, lezymy twarza w twarz, dochodzi mini mruczenie. do buzi sie nie przytula tak jak apis, czasami podgryza delikatnie, ale to jest oznaka milosci (przynajmniej tak mi sie wydaje) na rekach troszczeczke posiedzi, z kazdym dniem coraz dluzej. juz nawet moge sie z nim przejsc po mieszkaniu:) na poczatku wyrywal sie ze hej;) wiesz mysle ze trzeba podejsc spokojnie. obserwujac bona doszlam do wniosku, ze nic na sile, on musi chciec zrobic cos sam:) mamy czas:)

aga74

 
Posty: 41
Od: Śro gru 07, 2005 14:08
Lokalizacja: warszawa

Post » Czw mar 16, 2006 20:17

Wiemy ze czas robi swoje i zdajemy sobie sprawe że to sa koty z charakterem, bardzo inteligentne i nic nie zrobią wbrew swojej woli ale tak by sie chcialo pogruchac, wziąśc na kolana , przytulić, ech- czekamy , w koncu doswiadczeni z nas podobno kociarze a tacy niecierpliwi :wink: a wydaje mi sie ze chodzi tu tez o psa bo gdy Budyń jest na dworze to Hoody jest bardziej wyluzowany i łaskawy - pies go troche denerwuje.
Żegnaj Budusiu......tęsknimy

moś

 
Posty: 60859
Od: Wto lip 06, 2004 16:48
Lokalizacja: Kalisz

Post » Czw mar 16, 2006 23:10

Aga, jaki on jest pieeeeekny ten Siam :1luvu: :1luvu:
Obrazek

lorraine

 
Posty: 5629
Od: Pt lis 14, 2003 16:33
Lokalizacja: Warszawa - Mokotów

Post » Sob mar 18, 2006 10:36

nie jest dobrze, apis chyba ma grzybice, przesykam zdjecia


cos za cos, adaptacja przebiegla super, a trafilo sie to cholerstwo;)
Ostatnio edytowano Śro mar 04, 2009 17:57 przez aga74, łącznie edytowano 1 raz

aga74

 
Posty: 41
Od: Śro gru 07, 2005 14:08
Lokalizacja: warszawa

Post » Sob mar 18, 2006 11:31

U mnie tez tak bylo z siedem lat temu jak przywiozłam Ptysia. Okazalo sie że byl nosicielem grzyba a sam go nie dostał tylko przekazal Mosiowi na dzień dobry. Nie wiem czy to grzyb - trzeba po prostu sprawdzic u weta.
Żegnaj Budusiu......tęsknimy

moś

 
Posty: 60859
Od: Wto lip 06, 2004 16:48
Lokalizacja: Kalisz

Post » Sob mar 18, 2006 11:40

juz bylam, nie potwierdzil na 100%, dal masc i zastrzyk przeciwzapalny. powiedział ze rownie dobrze to moze byc zapalenie skory. mam smarowac i przyjsc za 3 dni.
martwie sie!

aga74

 
Posty: 41
Od: Śro gru 07, 2005 14:08
Lokalizacja: warszawa

Post » Sob mar 18, 2006 12:51

Jestem teraz w pracy, a mam tu dosc ciemny monitor, wiec niedokładnie widzę zdjęcia- ta zmiana jest na podbródku? Czy nigdzie indziej nie ma? Czy to jest łyse? Czy wloski, które jeszcze są na tym łatwo wypadają przy pociągnięciu? Czy skóra na tym jest łysa i nierówna?

Aga, przykro mi, ale nie martw się. Mówię serio :) Wiem, że jak to się przeżywa pierwszy raz, to człowiek się przejmuje, ale jeśli to nawet jest grzybek, to to się łatwo i szybko leczy.
Obrazek

kordonia

 
Posty: 8759
Od: Czw sty 30, 2003 13:59
Lokalizacja: Elbląg

Post » Sob mar 18, 2006 14:37

kordonia zostały mi ze trzy włosy w garści;) w innych miejscach nie zauważyłam, łyse jeszcze nie jest. z wyglądu przypomina ludzką opryszczkę w początkowym stadium, taki bąbel z małymi pęcherzykami powietrza, a w jednym miejscu, na obrzeżu pojawiły się krostki-strupki.
martwię się, trochę poczytałam, leczenie trwa długo, sprzątanie, odkażanie, etc, boję się też, że i ja się zarażę.
wet przepisał mi clotrimazol, kazał smarować 3 razy dziennie i czekamy na dalszy rozwój wypadków:)[/i]

aga74

 
Posty: 41
Od: Śro gru 07, 2005 14:08
Lokalizacja: warszawa

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], teesa i 45 gości