Shilunia w nowym domku!

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto mar 07, 2006 22:52

Tak się cieszę, że Shilka trafiła właśnie do Was!!!
Znowu się wzruszyłam :crying:, bo ja uwielbiam takie historie ze szczęśliwym zakończeniem! :D
Przesyłam mizianki dla ślicznej Shili!

Neit pisze:Super modna i super ekologiczna mruczaca etola. Hit sezonu :)
Obrazek


:lol: :lol: :lol:

Tika

 
Posty: 9694
Od: Pon sie 02, 2004 9:04
Lokalizacja: Wielkopolska

Post » Wto mar 07, 2006 22:54

skad ja to znam :)

ona jest mega przytulakiem :D
NIE KUPUJ! Adoptuj

ObrazekObrazek

marinella

Avatar użytkownika
 
Posty: 18772
Od: Nie wrz 04, 2005 21:24
Lokalizacja: Poznań :)

Post » Wto mar 07, 2006 22:58

Mizianki przekazane :)
Ciąg dalszy naszego szczęścia niewątpliwie uwiecznie :)

Neit

 
Posty: 38
Od: Czw lut 23, 2006 23:42
Lokalizacja: Police

Post » Wto mar 07, 2006 23:01

Neit pisze:Mizianki przekazane :)
Ciąg dalszy naszego szczęścia niewątpliwie uwiecznie :)


To ja czekam - uwielbiam oglądać zdjęcia szczęśliwych kotów i czytać historie szczęśliwych Dużych 8) :D

Tika

 
Posty: 9694
Od: Pon sie 02, 2004 9:04
Lokalizacja: Wielkopolska

Post » Śro mar 08, 2006 9:22

Tika pisze:
Neit pisze:Super modna i super ekologiczna mruczaca etola. Hit sezonu :)
Obrazek


:lol: :lol: :lol:


Ja też chcę taki kołnierz. Czemu moje tak nie chcą buuu :(
Obrazek1% dla zwierzaków

safiori

 
Posty: 11268
Od: Pt sty 07, 2005 21:13
Lokalizacja: Poznań

Post » Śro mar 08, 2006 9:56

Neit - ślicznie piszesz o Shili :D ja chcę więcej!
Albert, Fisia Haczyk, Tadeuszek

Catrina

 
Posty: 2630
Od: Pon kwi 18, 2005 11:53
Lokalizacja: Poznań/Poole

Post » Śro mar 08, 2006 11:29

Neit, ależ nadzwyczajna kocica Ci się trafiła. Gratuluję Wam :D
A kici wyjatkowy domek się trafił
Ciepłe pozdrowienia dla Wszystkich :P

Agalenora

 
Posty: 5833
Od: Pon lis 14, 2005 23:49

Post » Śro mar 08, 2006 11:45

Gratuluję :D .
Strasznie się cieszę, że ta kotka trafiła właśnie do Ciebie. Też myślę, że facet się z głupim na rozum zamienił, że ją opuścił :evil: .

Ale z drugiej strony, trafiła do Ciebie, czyli miała farta. Fajnie, że będziecie razem. Pozdrawiam megaprzytulaka, przepięknego ( żałowałam,że nie mogę jej wziać, bo to kotka jak marzenie)

Wszystkiego dobrego, i najlepszego życzę.
Obrazek
Cinia i Tycia

Iśka

 
Posty: 3950
Od: Pt cze 25, 2004 20:55

Post » Śro mar 08, 2006 11:55

Neit tak ślicznie o kici piszesz :D
to ja mam prośbę 8)
napisz opowiadanko dla stronki www.domdlakota.republika.pl
Shila tam już w jednym dziale siedziała, czas aby przysiadła w innym miejscu :lol:
tam jest taki dział poświęcony szczęśliwym dużym i ich futerkom 8)
Obrazek

Ania Z

 
Posty: 2370
Od: Śro lip 07, 2004 10:34
Lokalizacja: Lwia Ziemia ;) w Poznianiu

Post » Śro mar 08, 2006 12:57

Aniu, bardzo chętnie napisze o Shili :) Shilunia nawet obiecała mi pomoc :) Zapewni przytulanie, grzanie i poprawiające pracę mózgu mruczenie (wiecie synchronizacja półkul mózgowych) :lol:
Mam nadzieję, ze nasza historia pomoże niektórym osobom zdecydować się na adopcje i da większe szanse starszym kotkom, bo jednak mam wrazenie, ze tych dorosłych to się ludzie boją :( Chociaż zupełnie nie rozumiem dlaczego. No cóż, przyłączymy się z Shilunia do uświadamiania ich :)

A o Shiluni pisać na pewno będę, bo to "temat rzeka" :) I nie da się o niej nie pisać. Zwłaszcza kiedy mruczy mi na kolankach albo na karku :)

Moje Kocie Słoneczko przesyła Wam i Waszym pociechom buziaczki. A ja dokładam jeszcze od siebie całe mnóstwo!

Neit

 
Posty: 38
Od: Czw lut 23, 2006 23:42
Lokalizacja: Police

Post » Czw mar 16, 2006 7:40

Co tam słychac u naszej pieszochy i jej opiekunów ? :) :D
NIE KUPUJ! Adoptuj

ObrazekObrazek

marinella

Avatar użytkownika
 
Posty: 18772
Od: Nie wrz 04, 2005 21:24
Lokalizacja: Poznań :)

Post » Czw mar 16, 2006 22:36

U nas wszystko w najlepszym porządku :) Tylko mi troszkę czasu brak na pisanie (udaje że się uczę, a Shilunia udaje, że mi pomaga). Po niedzieli obiecuje dłuższe sprawozdanie i nowe zdjęcia :)
Pozdrowienia od Shiluni :)

PS. Kicia znalazła sobie nowe legowisko:
Obrazek

Neit

 
Posty: 38
Od: Czw lut 23, 2006 23:42
Lokalizacja: Police

Post » Czw mar 16, 2006 22:53

Jaka ona jest śliczna :love: ...
Obrazek
Cinia i Tycia

Iśka

 
Posty: 3950
Od: Pt cze 25, 2004 20:55

Post » Pon mar 20, 2006 20:07

Niestety grzybol z którym walczy Marinella ma zasięg ogólno polski :(
Okazało się, że mimo wszelkich starań i zabezpieczeń paskudztwo dopadło Shilunie. Dzisiaj byłyśmy u weterynarza, podobno nie jest źle, nie zdążyło sie jeszcze paskudztwo mocno rozwinąć. Mamy lekarstwo i będziemy walczyć.
I tu znowu musze pochwalić moja kochana kicie. Naczytałam sie strasznych opisów wizyt u weterynarza i nawet się nastawiłam na fruwające wszędzie kłaki Shiluni i lejącą się krew moją i lekarza. Okazało się, że zupełnie nie słusznie. Owszem Shilunia nie bardzo chciała współpracować przy wchodzeniu do transportera (nagle okazało się, że ma 150 łapek służących do zapierania się) ale uratowało mnie to, ze zgodnie z rada Natalii (bardzo dziękuję, sprawdziło się :) ) kupiłam transporter otwierany również od góry. Kicia bardzo skarżyła się kiedy wetknęłam ją do środka i prawdę mówiąc miałam straszne wyrzuty sumienia, ze robie cos co jej się tak bardzo nie podoba. Nie było jednak wyboru. Kicia po chwili sie uspokoiła i tylko wyglądała na bardzo przestraszoną. Podróż do weterynarza obyła się bez kłopotów. Za to w lecznicy była kolejka i kicia siedzieła skulona w transporterze i tylko patrzyła na mnie przerażona. Wiecie, doszłam do wniosku, ze ona się wcale nie bała weterynarza, tylko tego, że znowu ja ktoś zabiera z domu i wywozi nie wiadomo gdzie i może porzuci. Starałam się jej wytłumaczyć, że nie oddam jej za nic w świecie i niedługo wrócimy do domku. Chyba niektórzy ludzie się trochę dziwnie na mnie patrzyli :) No ale prawdziwi miłośnicy zwierząt na pewno zrozumieli :) Kiedy juz w gabinecie wyjęłam Shilunię, to wcale nie uciekała, nic z tych rzeczy. Przytuliła się mocno do mnie i tylko miauczała cichutko. Owszem, obcinanie pazurków które zaliczyła przy okazji nie podobało jej się ani trochę i starała się zabrać łapki, ale nic po za tym. Żadnego gryzienia i drapania. Tym razem bardzo chętnie wróciła do transportera. Kiedy wróciłyśmy do domku, miałam obawy, że kicia może się na mnie obrazić, za takie traktowanie, ale nie. Kicia bardzo się cieszyła, że wraca do siebie, a do mnie nadal bardzo się przytulała. Zjadła grzecznie kurczaczka, pomiziała sie jeszcze trochę i poszła odespać stresy. Przykro mi, że musze ja tak męczyć, ale chyba rozumie, że to wszystko dla jej dobra. Przynajmniej mam taką nadzieję. Dam jej trochę odetchnąć i zabieramy się za leczenie. mam nadzieję, ze szybko zwalczymy to okropieństwo.

Neit

 
Posty: 38
Od: Czw lut 23, 2006 23:42
Lokalizacja: Police

Post » Pon mar 20, 2006 20:23

neit - strasznie sie ciesze że Shila ma cudowny dom :D zdjęcie pokazujące slicznotkę w zlewie po prostu cudne :love:
i trzymam mocno kciuki za wlakę z grzybskiem wstrętnym....grzybie jeden zostaw Shilke!!!!!!!

justin888

 
Posty: 4481
Od: Pt sie 12, 2005 17:40
Lokalizacja: Poznań

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, Google [Bot], kasiek1510, septicemia i 245 gości