"Kociak jest u nas ok.2m-ce, a żyje ok. 5m-cy. Moja córka Aga ze znajomymi odkupili go od jakiegoś menela. Wylądował u nas, niesiony pod kurtką. Miał być tylko na krótko, przejściowo, ale coś nie wyszło....
Sprawy czystości ma opanowane; jest odrobaczony; je wszystko (gotowce z puszek, suche, no i to co pańcia ugotuje, nie gardzi tym co je pies-wręcz przeciwnie).
Oswojony jest z suczką owczarka niemieckiego. Tylko pytanie kto kogo oswajał? Rozrabia jak na kocię przystało, ale potrafi być rozbrajający-stosuje mruczanki i przytulanki. Szybko się uczy-już wie, że do kuchni, sypialni i łazienki nie ma wstępu (co nie znaczy, że tam nie wchodzi-czytaj: wpada). Teraz przeważnie grzecznie leży przed kuchnią i czeka razem z psem. Ale wystarczy spojrzeć wyżej, na to co zrobił z tapetą w narożniku, żeby włączyła się czerwona lampka czujności. Chciałby z Figą (suką)chodzić na spacery-czatuje pod drzwiami i donośnie mruczy, a jak mu się uda, to między nogami wyskakuje na klatkę schodową.
Bandyta jest cudownym kotem, ale mogę opiekować się nim najdalej do wiosny - szukam dla niego dobrego domu."
Ula
ulatu@wp.pl
Bandyta w domku tymczasowym:
http://upload.miau.pl/1/51244.jpg