Czarodziejka Yennefer- żegnaj . Zawsze będę Cię kochała..

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie mar 05, 2006 8:12

Mamy problem z koopalem. Zastanawiam się nad czopkiem glicerynowym. Nie wiem tylko czy można..... To już dwa dni. Nie pomaga lactulosa, mleko (celowo dane na przeczyszczenie) masło, jogurt, otręby (w każdym posiłku takie od weta)..... Już nie wiem co robić... Wczoraj próbowaliśmy masować brzuch ale też nic..... Co jeszcze można oprócz lewatywy u weta (to będzie ostatni krok). :(
Do zobaczenia Yennefer- czekaj na mnie w bytowniku przy ognisku.
10.02.2013 mój świat się zawalił.

Kto Ci tam Krokerku brzuch miętosi? Komu ćwierkasz? Do kogo się przytulasz w nocy? W czyich ramionach czujesz się bezpieczny?
09.11.2015r. odszedł Kroker

Slonko_Łódź

 
Posty: 5664
Od: Pt cze 10, 2005 7:36
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie mar 05, 2006 8:33

parafine
z apteki - ciekla- zaznaczyc cel nabywania - aplikowana ze strzykawki do pysia
nie wchlania sie z ukladu pokarmowego a nadaje poslizg
w kocim ABC masz watek "moje sposoby na kota " ze zdjeciami jak podac
Obrazek

Kaska

 
Posty: 7487
Od: Pt paź 17, 2003 21:24
Lokalizacja: Kraków

Post » Nie mar 05, 2006 8:36

Dzięki Kaska. Niby wiem o parafinie ale w stresie nie pomyślałam :lol: Z podawaniem całe szczęście nie mamy problemu- lactuloza codziennie bez problemu "wcieka" do środka Yenn :lol:
Do zobaczenia Yennefer- czekaj na mnie w bytowniku przy ognisku.
10.02.2013 mój świat się zawalił.

Kto Ci tam Krokerku brzuch miętosi? Komu ćwierkasz? Do kogo się przytulasz w nocy? W czyich ramionach czujesz się bezpieczny?
09.11.2015r. odszedł Kroker

Slonko_Łódź

 
Posty: 5664
Od: Pt cze 10, 2005 7:36
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie mar 05, 2006 9:53

Widzialysmyz Magija wczoraj Yenn w lecznicy, patrzac na nia nie pomyslalabym, ze to taki zwierzaczek po przejsciach, wygladala jak duzy, wyluzowany tygrysek o pieknym futerku.
Kciuki za postepy parafinowe.
Obrazek

magicmada

Avatar użytkownika
 
Posty: 14568
Od: Śro paź 05, 2005 19:10
Lokalizacja: moose county

Post » Nie mar 05, 2006 11:20

W lecznicy to ona nie jest wyluzowanym tygryskiem :lol: Ale w domu już bardziej.... Chociaż podchodzący TŻ ciągle wzbudza lęk (to on wozi ją Madzi na masaże i do weta). Ach, i obyło się bez parafiny :lol:
PS. A TŻ mówił, że były jakieś osoby z forum, opisywał kota w pudełku i znowu pomyślałam o identyfikatorach :lol:
Do zobaczenia Yennefer- czekaj na mnie w bytowniku przy ognisku.
10.02.2013 mój świat się zawalił.

Kto Ci tam Krokerku brzuch miętosi? Komu ćwierkasz? Do kogo się przytulasz w nocy? W czyich ramionach czujesz się bezpieczny?
09.11.2015r. odszedł Kroker

Slonko_Łódź

 
Posty: 5664
Od: Pt cze 10, 2005 7:36
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie mar 05, 2006 17:32

Mamy wyniki prześwietlenia Yenn. Zupełnie inne niż się spodziewaliśmy...
Opis zmian: Miednica i stawy biodrowe - brak zmian radiologicznych.
Kości długie kończyn miednicznych - brak zmian radiologicznych.
Kręgosłup Th i L - brak zmian radiologicznych.
Złamanie zupełne między 5 a 6 kręgiem ogonowym.
Złamanie mostka.

To niespodzianka... Ciekawe co się robi ze złamanym mostkiem......
Do zobaczenia Yennefer- czekaj na mnie w bytowniku przy ognisku.
10.02.2013 mój świat się zawalił.

Kto Ci tam Krokerku brzuch miętosi? Komu ćwierkasz? Do kogo się przytulasz w nocy? W czyich ramionach czujesz się bezpieczny?
09.11.2015r. odszedł Kroker

Slonko_Łódź

 
Posty: 5664
Od: Pt cze 10, 2005 7:36
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie mar 05, 2006 19:38

Slonko_Łódź pisze:Mamy wyniki prześwietlenia Yenn. Zupełnie inne niż się spodziewaliśmy...
Opis zmian: Miednica i stawy biodrowe - brak zmian radiologicznych.
Kości długie kończyn miednicznych - brak zmian radiologicznych.
Kręgosłup Th i L - brak zmian radiologicznych.
Złamanie zupełne między 5 a 6 kręgiem ogonowym.
Złamanie mostka.

To niespodzianka... Ciekawe co się robi ze złamanym mostkiem......


A jakiś komentarz weta?

I gdzie kot ma mostek? :oops:
Opowieści o moich kociastych..
viewtopic.php?p=3620054#3620054

aamms

Avatar użytkownika
 
Posty: 28912
Od: Czw lut 17, 2005 15:56
Lokalizacja: Warszawa-Ochota

Post » Nie mar 05, 2006 20:46

Pewnie jutro będzie..... RTG tylko usługowo robiliśmy w klinice, która widziała Yenn pierwszy raz...... Jutro będę dzwoniła do weta prowadzącego... I wyniki sioo będą....
Do zobaczenia Yennefer- czekaj na mnie w bytowniku przy ognisku.
10.02.2013 mój świat się zawalił.

Kto Ci tam Krokerku brzuch miętosi? Komu ćwierkasz? Do kogo się przytulasz w nocy? W czyich ramionach czujesz się bezpieczny?
09.11.2015r. odszedł Kroker

Slonko_Łódź

 
Posty: 5664
Od: Pt cze 10, 2005 7:36
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie mar 05, 2006 23:52

aamms pisze:
Slonko_Łódź pisze:Mamy wyniki prześwietlenia Yenn. Zupełnie inne niż się spodziewaliśmy...
Opis zmian: Miednica i stawy biodrowe - brak zmian radiologicznych.
Kości długie kończyn miednicznych - brak zmian radiologicznych.
Kręgosłup Th i L - brak zmian radiologicznych.
Złamanie zupełne między 5 a 6 kręgiem ogonowym.
Złamanie mostka.

To niespodzianka... Ciekawe co się robi ze złamanym mostkiem......


A jakiś komentarz weta?

I gdzie kot ma mostek? :oops:

Tam gdzie człowiek.. :D
Słonko zmień nazwisko dr.P. na imię bo mi się głupio czyta swoje "dane" w necie.:lol:
I gdzie zdjęcia Yen?

zosia&ziemowit

 
Posty: 10553
Od: Wto maja 04, 2004 18:30
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie mar 05, 2006 23:59

zosia&ziemowit pisze:
aamms pisze:
Slonko_Łódź pisze:Mamy wyniki prześwietlenia Yenn. Zupełnie inne niż się spodziewaliśmy...
Opis zmian: Miednica i stawy biodrowe - brak zmian radiologicznych.
Kości długie kończyn miednicznych - brak zmian radiologicznych.
Kręgosłup Th i L - brak zmian radiologicznych.
Złamanie zupełne między 5 a 6 kręgiem ogonowym.
Złamanie mostka.

To niespodzianka... Ciekawe co się robi ze złamanym mostkiem......


A jakiś komentarz weta?

I gdzie kot ma mostek? :oops:

Tam gdzie człowiek.. :D


Dzięki.. :oops:
To jak to jest.. Kłopot z tylnią łapą w wyniku złamania mostka?? Przepraszam za głupie pytanie..
Czy to złamanie nie daje jakichś powikłań ruchowych przednich łapek?
Co to w ogole oznacza? Jak to się zrasta? Jak to się zabezpiecza do zrastania?
O rany, nawet nie wiem o co pytać..
I bardzo proszę nie śmiać się z mojej gonitwy myśli, ale jestem zaskoczona.. :oops: :oops:

Mogę poprosić o jakieś bliższe informacje.. :oops:
Opowieści o moich kociastych..
viewtopic.php?p=3620054#3620054

aamms

Avatar użytkownika
 
Posty: 28912
Od: Czw lut 17, 2005 15:56
Lokalizacja: Warszawa-Ochota

Post » Pon mar 06, 2006 17:13

Troszkę już wiem o tym mostku. Pani dr powiedziała, że nie robi sie nic w takim przypadku. Powinno samo się zrosnąć. Tylko, że ponieważ już bardzo długo się nie zrosło to może pozostać "wolny" jeżeli dobrze zapamiętałam. Wyniki sioo będą jutro.
Za to dzisiaj Yenn korzystając z mojej nieuwagi (zmywałam) wyjadła psią karmę z miski..... Pod moimi nogami w sumie.... Bezszelestnie podeszła i wyjadła..... A jak jej zabrałam (gdzieś tak 1/3-ią tego co było na początku :evil: ) to dramatycznie szukała- pod szafką, za sobą.....
I jeszcze parę nowych fotek Yenn- zdobycie ich nie jest łatwe bo Yenn albo śpi sobie słodko albo przemieszcza się z prędkością światła....

Obrazek
Obrazek
Obrazek
Do zobaczenia Yennefer- czekaj na mnie w bytowniku przy ognisku.
10.02.2013 mój świat się zawalił.

Kto Ci tam Krokerku brzuch miętosi? Komu ćwierkasz? Do kogo się przytulasz w nocy? W czyich ramionach czujesz się bezpieczny?
09.11.2015r. odszedł Kroker

Slonko_Łódź

 
Posty: 5664
Od: Pt cze 10, 2005 7:36
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto mar 07, 2006 10:03

Niesamowite rzeczy :D
Kot, który wcale nie chodził, po dwóch tygodniach przemieszcza się z prędkością światła :D :D
Dalej tak, Yenn :D :D

kalewala

Avatar użytkownika
 
Posty: 21154
Od: Śro cze 29, 2005 13:55
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto mar 07, 2006 10:23

Wczoraj po masażu pokazywałam (próbowałam) jak Yenka sobie już świetnie radzi.... Ale niestety ma jakąś harcerską sprawność "Mistrz Kryjówek" chyba.... Przefrunęła pod stół...... Wyciągnęłam bo sama nie wychodziła a przecież miał być pokaz.... Weszła pod drugi stolik (w zasadzie na taką szklaną półeczkę pod nim. Wyciągnęłam.... Wdrapała się na łóżko przebiegła po nim i zeskoczyła za nie..... Z pomocą Magdy (trzeba było wystawić kwiatka w taką szczelinę się wdrapała) wyciągnęłyśmy.... Postawiłam ją w takiej części pokoju gdzie moim zdaniem nie było gdzie się ukryć. Zdaniem Yenn nie było żadnego problemu..... Przecisnęła się na półeczkę szafeczki pod telewizorkiem... Tu już troszkę trzeba było popracować, żeby ją wydostać. Dałyśmy sobie spokój z pokazami. Kotta wygrała :twisted: Wczoraj też zakryłam Kuwetę Yenn pokrywą- do tej pory była zdjęta bo nie wiedziałam jak sobie będzie radziła. I okazało się, że teraz o wiele chętniej tam chodzi (bo można się ukryć :evil: ) a ja myślałam, że będzie się bała....
Do zobaczenia Yennefer- czekaj na mnie w bytowniku przy ognisku.
10.02.2013 mój świat się zawalił.

Kto Ci tam Krokerku brzuch miętosi? Komu ćwierkasz? Do kogo się przytulasz w nocy? W czyich ramionach czujesz się bezpieczny?
09.11.2015r. odszedł Kroker

Slonko_Łódź

 
Posty: 5664
Od: Pt cze 10, 2005 7:36
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro mar 08, 2006 1:23

Slonko_Łódź pisze:Obrazek
Obrazek
Obrazek


To od początku była moja faworytka.
Jest śliczniasta i jak ładnie się kuruje. :D

zosia&ziemowit

 
Posty: 10553
Od: Wto maja 04, 2004 18:30
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro mar 08, 2006 8:21

zosia&ziemowit pisze:To od początku była moja faworytka.


Ha, moja też.... Bardzo się cieszę, że ją wzięliśmy chociaż na początku bałam się okrrrropnie. Już nawet myślałam jak prztrwamy trzy tygodnie jako domek tymczasowy. Nigdy żadne nasze zwierzątko nie chorowało (poza zapaleniem płuc Denisy po "wycieczce") i myślałam, że trzeba mieć jakieś super specjalne uwarunkowania "medyczne". Tak było dopóki nie zobaczyłam Yenn na żywo. A ona mruczała i była oazą spokoju... Wypuściłam ją w pokoju- izolatce i ..... wsiąkłam.... Wszystkich będę teraz uspokajać w podobnych sytuacjach- kot rehabilitant to taka sama dawka miłości, oddania i satysfakcji. Właśnie wczoraj wieczorem zdecydowała się po raz pierwszy samodzielnie, że chce siedzieć na mizianiu u mnie na kolanach i nawet przysypiała (do tej pory przychodziła się łasić ale na kolanka to trzeba było ją łapać i nie była zadowolonaa... Odbębniała swoje przepisowe 3 minutki i denerwowała się, żeby ją już puścić....) Ach i wczoraj objechała pół przedpokoju pchając Puchę suchej karmy, drapała pod spodem..... Czułam się okropnie ale właśnie zaczęłam zmniejszać jej odrobinę porcje amu bo podtyła... Już niestety nie mam wątpliwości (do tej pory zgodnie z maksymą prawa karnego in dubio pro reo tłumaczyłam wątpliwości co do jej tuszy na jej korzyść :lol: ). Bardzo się obie męczymy.... Bo ona tak pięknie prosi a ja jeszcze się muszę nauczyć, że dla jej dobra nie mogę jej podtykać nawet jednej chrupeczki (cóż złe nawyki po dwóch pozostałych kocich anorektyczkach gdzie sukcesem jest kiedy cokolwiek zjedzą)

Zdarza nam się czasem modelowy rozjazd.....
Obrazek
Ale po krótkim odpoczynku....
Obrazek
Obrazek
Podnosimy się znowu....
Obrazek
Bo lubimy być na czterech!! :lol:
Obrazek
I jeszcze portrecik....
Obrazek
Do zobaczenia Yennefer- czekaj na mnie w bytowniku przy ognisku.
10.02.2013 mój świat się zawalił.

Kto Ci tam Krokerku brzuch miętosi? Komu ćwierkasz? Do kogo się przytulasz w nocy? W czyich ramionach czujesz się bezpieczny?
09.11.2015r. odszedł Kroker

Slonko_Łódź

 
Posty: 5664
Od: Pt cze 10, 2005 7:36
Lokalizacja: Łódź

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], Google Adsense [Bot], MruczkiRządzą, nfd, puszatek i 324 gości