Oto mała koteczka, siostra forumowej Doni. Ma ok. 9 miesięcy wygląda na połowę mniej

Od kiedy ją widzę, nie urosła ani na centymetr - bieda, zimno, niedożywienie zrobiły swoje.

Kicia jest twarda - przeżyła tyle czasu w tak ciężkich warunkach, ale teraz już naprawdę potrzeba jej dobrego kochanego domku. A o taki będzie trudno, bo kicia to taki zwykły-niezwykły burasek... Może ktoś mógłby ją przygarnąć - choćby do łazienki, żeby wreszcie mogła zaznać ciepła i spokoju...
Aktualizacja: Koteczka od tygodnia jest w domu tymczasowym - i to juz nie jest ten sam kot

Szaleje jak dzika, morduje szczura, wywala brzusio do miziania i pochłania gigantyczne ilości jedzenia (jak wróbel - zjada tyle, ile sama waży

) Będzie cudownym kotem domowym.
Aktualizacja: 13.03
Do Skrzatki dobiły wczoraj dwie jej siostry: doniopodobna biało-bura i krówka. Buraska ma KK, dostaje Unidox, u krówki w uszach była KOPLANIA świerzbu, grudki wielkości ziarnka grochu!!! Wszystkie trzy dostają oridermyl i przejdą kurację Scanomune.
Mam już potencjalnego chętnego na krówkę
